na początku sierpnia
babcia Marianna wiązała snopki
z czasem twardniała jej skóra na palcach
wszystko szło sprawnie
dziadek żął pszenicę
chyłkiem zerkając na babciną sukienkę
ta raz po raz rozchylała się na piersiach
burki z pobliskiej wsi z wywieszonymi jęzorami
siadały na skraju drogi
gdzie popołudniu kładł się cień
ciocia Klara dowoziła żur i kompot z czerwonych jabłek
czasami jeszcze ciasto drożdżowe zawinięte w lniane płótno
wieczorami grajek bez nogi fałszował "zielone wzgórza nad Soliną"
tymczasem na osobności Marianna i Stach liczyli snopki w stodole
Skąd się wziął tato
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Skąd się wziął tato
Zabawny, swojski obrazek.
Ciekawie powiększają się wersy.
Kojarzy mi się z Wicią i Jadźką z "Samych swoich".
Słowo "burki" skierowało mnie na manowce w obliczu poruszanych często tematów religijnych, ale tu chodzi wyłącznie o wiejskie psy.
Subtelna klamra ze snopkami.
Ciekawie powiększają się wersy.
Kojarzy mi się z Wicią i Jadźką z "Samych swoich".
Słowo "burki" skierowało mnie na manowce w obliczu poruszanych często tematów religijnych, ale tu chodzi wyłącznie o wiejskie psy.
Subtelna klamra ze snopkami.
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: Skąd się wziął tato
W czasach Zielonych wzgórz nad Soliną jeżeli się jeszcze żęło to tylko żyto z racji przydatności do łatania resztek strzechy. Obkaszało się od miedzy, żeby w pszenicę mogły wejść kosiarki ( koszenie na pokłady), snopowiązałki.Babcia musiała podbierać spod kosy z kabłąkiem , jeżeli żniwowało się tradycyjnie stawiało się kopy według okreslonej, z góry założonejej ilości.(Takie powiedzenie robota za co dziesiąty snopek ) Pewnie chodzi o burki pegerowskie, które już w czasie obiadu zajmowały najlepsze miejsca na popołudniowy cień.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
Re: Skąd się wziął tato
Fajna historia
Pewnie tato*, zmienilabym na tata*
i popołudniu* na po południu*
Pozdrawiam świątecznie.

Pewnie tato*, zmienilabym na tata*
i popołudniu* na po południu*

Pozdrawiam świątecznie.
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: Skąd się wziął tato
Kiedy spotykam takie wiersze, to nigdy nie wiem, czy to jeszcze wiersz, czy już proza poetycka. Ciekawym eksperymentem byłoby może zapisanie w akapitach a nie w wersach? Niemniej treść jest urzekająca naturalnością i ciepłem. Bardzo mi się podoba. Tez zostawiłabym tytuł bez zmian.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Skąd się wziął tato
Ale sympatyczna odpowiedź na pytanie tytułowe. Brawa dla dziadka i babci. Teraz czekać na wiersz: Skąd się wzięłam ja? : )
Lubię takie narracyjne wiersze, dobrze skomponowane, zwersyfikowane, z klimatem od realistycznych obrazów.
: )
Lubię takie narracyjne wiersze, dobrze skomponowane, zwersyfikowane, z klimatem od realistycznych obrazów.
: )