indeks wypełniaczy

[witka]

fantasy sensacja literatura grozy kryminalne wielopaki
w miejscu Natury Kuncewiczowej

Ulisses na wypożyczeniu w Limerick F.C. sprawdza się
na wyjazdach do Dublinia bez szans na powrót
jak z najlepszych wierszy

zabezpieczyły się lepiej niż kobieta suchością
przed żołędziem w ziemi odrastającym z witek Chopinem

[teo]

Wiersz o poszukiwaniu. Polskości? Czy może siebie? W obcym kraju, gdzie polskość robi za niedoprane gacie? A może chodzi o sens tułaczki lub osłodzenie sobie samotności.

Niestety naprowadziły mnie na ten trop jedynie tytuły i autorzy książek.

najlepsze wiersze zabezpieczyły się lepiej niż wszystkie pierwsze miliony
żołędzie w zakopane w ziemi życie w suchości kobiet
Chopin odrastający z witek

Nie. Po prostu nie utrzymałaś tonu wiersza. Pierwsza strofa jest w miarę spójna i jest ciekawym wstępem. Ale druga jest oderwana i brzmi jak majaki jakiejś wieszczki. Zwłaszcza drugi wers, czyta się ciężko, zakłóca płynność wiersza.
Osobiście widzę tu pewne możliwości dla interpunkcji, lub innej kompozycji?

Tym razem uważam, że nie wyszło z tego nic ciekawego. Nic na tyle ciekawego, żebym chciał przeczytać ponownie w przyszłości.
Masz fajny styl, potrafisz przenieść wyraźne emocje w wierszu, ale wciąż powinnaś eksperymentować. Wydaje mi się, że ta forma nie ujawnia Twoich pełnych możliwości.

Trochę z innej beczki. W pierwszej zwrotce wyczuwam jakby żal, czy może smutek, bo literatura także podlega pewnemu popkulturowemu algorytmowi, a

kryminalne wielopaki

to jakby wskazuje, czy mówi mi, że piszemy książki masowo, byle więcej, bo lepiej sprzedać tanio a dużo, niż raz a dobrze. Szkoda, że czytanie już nie ma takiego algorytmu.
Z drugiej strony, czy postępująca cyfryzacja to takie zło? Książki są już starym wynalazkiem. Kiedyś myśleliśmy, że bez świecy sobie nie poradzimy, teraz podobne sentymenty wzbudzają w nas książki.

Chopin odrastający z witek

To, bardzo dobry wers.


Pozdrawiam
teo

[AS...]

cieszę się bardzo, że ktoś jeszcze oprócz mnie
zwraca uwagę na cholernie ważną rzecz:
spójność
bo przecież
kupy kamieni nie można nazwać rzeźbą,
rozrzuconych strzępków - obrazem
ani chaotycznego słowotoku - wierszem

[witka]

Ja to się cieszę byle czym na modłę pernamentną, aczkolwiek spójną.

[eka]

*
na miejscu Natury
Kuncewiczowej
- fantasy horrory i kryminalne wielopaki

a Ulisses na wypożyczeniu w Limerick F.C.
sprawdza się na wyjazdach do Dublina
bez szans na powrót

jak najlepszy wiersz zabezpieczył się lepiej
niż kobieta suchością przed żołędziem
odrastającym z ziemi witkami Chopina

?

[witka]

Eko najsamprzód na oczy się rzuca co jest a nie brak Kuncewiczowej.
Co do reszty mhm pomyślę, u mnie żaden tekst nie jest transferem definitywnym.
Podziękował.