znowu chmura zaczepiła o otwarte okno
rozdarta jak kontener w drodze na śmieciowisko
wysypują się z niej szare kamyczki
piasek zdarzeń nienazwanych
właściwie to jest śmieszne
że słowa wydzielamy z otworu na pożywienie
ciężkie betonowe kloce
spadają na wyfroterowana podłogę
zostawiamy je jak odciski
schodzonych buciorów w błotnistej kałuży
do kolejnego obmycia
wrośnięte w uszy byle jakie odbicia
buszujących w tle myśli
nie wracamy żeby je poukładać nadać sensy
pod wieczór grzęźniemy w stosach domysłów
a one odparowują w postaci szarych chmur
lawina słów i tak wszystkich dopadnie
na razie naiwni słuchamy newsów
najpierw dogania nas krzyk
potem zalewa cisza
pogodzony z tym zwariowanym światem zamkniętym w karuzeli złudzeń
zastanawiam się tylko
czemu kiedy zasypiam przy otwartym oknie
budzę się zawsze potem na ławce w Zurychu
w dodatku przykryty gazetą?
cholera!
muszę wracać z przesiadką w Wiedniu
Karuzela z przesiadką
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
Karuzela z przesiadką
Ostatnio zmieniony 10 maja 2017, 11:01 przez point of view, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Karuzela z przesiadką
Literówka.point of view pisze:spadają na wyfroterowana podłogę
Skoro brak interpunkcji to wyróżnienie pytajnika i wykrzyknika dziwi.
Zycie teraz toczy się w pośpiechu i można dostać kręćka.
