Hypnos
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 14 lut 2017, 19:03
Hypnos
/Mimo że nie znalazłam właściwego wyrazu dla
hałasujących nietoperzy — nie wchodź tam w nocy/.
Nie chcę, byś odszedł,
lecz obraz wkrótce wtopi się w chmury.
Potajemnie rozrzuciłam płatki czerwonego lotosu
najlepiej podpal,
by tylko z dymu popłynęły łzy.
Mówiłeś — blizny nie promieniują.
hałasujących nietoperzy — nie wchodź tam w nocy/.
Nie chcę, byś odszedł,
lecz obraz wkrótce wtopi się w chmury.
Potajemnie rozrzuciłam płatki czerwonego lotosu
najlepiej podpal,
by tylko z dymu popłynęły łzy.
Mówiłeś — blizny nie promieniują.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 14 lut 2017, 19:17
Re: Hypnos
Staremu się podoba, smutno aczkolwiek delikatnie podane 

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Hypnos
Ta przedostatnia strofa mnie wciągnęła, chociaż
całość, troszeczkę tak jakby strzelać w ciemność,
licząc że pan Bóg i tak kule nosi, troszkę jakby
brakowało tekstowi pełni samoświadomości;) Pozdrawiam
całość, troszeczkę tak jakby strzelać w ciemność,
licząc że pan Bóg i tak kule nosi, troszkę jakby
brakowało tekstowi pełni samoświadomości;) Pozdrawiam
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Hypnos
Zingaro,zingara pisze:Potajemnie rozrzuciłam płatki czerwonego lotosu
Lotos – ileż skojarzeń, symboli, odniesień, wierzeń i wyobrażeń.
W pozycji lotosu, powinno się medytować, szukając oświecenia.
Pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi na myśl, czytając wiersz to, nie czerwony, jak piszesz, ale chiński „złoty lotos” - i niewyobrażalne cierpienie zadawane młodym dziewczynkom, łamiąc i krepując im stopy, by pozostały maleńkie – jako symbol piękna i... narzędzie erotycznych zabaw (polecam znakomitą książkę „Krzesło do krępowania” Kathyn Harrison).
Drugie – ten czerwony - to oczywiście jeden z wątków mitu związanego z indyjskim bóstwem Siwą. To z rany w jego boku, zadanej przez zazdrosną boginię, wypłynęło kilka kropel krwi i zabarwiło na czerwono kwiaty lotosu. I tu też mamy cierpienie, A przecież, przez wieki, i w rożnych mitologiach, zazwyczaj lotos jest uosobieniem odrodzenia, uzdrowienia, reinkarnacji, czystości, piękna – szczególnie kobiecego ciała – miłości i magii. Nieuchronnie nasuwa się wniosek, że piękno i miłość nierozłącznie związane są z cierpieniem. A jak jeszcze się pomyśli, że dno tego czarownego kwiatu (z powodu tego, że nie kiełkuje w ziemi, a w wodzie sadzono, że jest boskiego pochodzenia) było symbolem waginy...
Ale, wracając do rozważań o lotosie. W starożytnym Egipcie był atrybutem kilku bóstw, w tym jednego z najważniejszych – Ozyrysa – symbolizował słońce i zdolność do odrodzenia i uzdrowienia. Również posługiwała się nim bogini magii i miłości, Hathor, nic dziwnego, bowiem lotos to także... afrodyzjak, amulet, składnik perfum i lek.
A, i Homer nie umknął spod jego magicznego wpływu. Odys musiał przywiązać do masztu dwóch swoich towarzyszy, którzy po spożyciu lotosu (będącego zwyczajowym pożywieniem w krainie Latofagów), zapomnieli o wszystkim i nie chcieli dalej żeglować, w poszukiwaniu drogi do domu.
Czyli mamy tu lotos – jako kwiat zapomnienia.
I o tym też pomyślałam przy lekturze Twojego wiersza. Ważny trop piękna Cyganko – nie podpalaj, nie płacz - raczej pozwól działać lotosowemu lekowi.
Przepraszam, że nie rozwodzę się nad „warsztatem, techniką wiersza” – jak zawsze, pozostawiam to innym - mnie w poezji interesuje coś innego, mianowicie: co, i jakie skojarzenia, przeżycia, wzruszenia, „zadumania” oraz wspomnienia, tekst wywołuje we mnie – wtedy komentuję.
Jak widzisz – Twój wywołał, i to całą lawinę
Pozdrawiam

L.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Hypnos
zapomnienie, bardzo ładniezingara pisze:Nie chcę, byś odszedł,
lecz obraz wkrótce wtopi się w chmury.
maskowaniezingara pisze:by tylko z dymu popłynęły łzy.
dobry, nie przegadany, choć promieniowanie. Szukałbym innej cechy blizn, która jest równie ostentacyjna i dyskretna jednocześnie.zingara pisze:blizny nie promieniują
Re: Hypnos
Zingaro, moja opinię skądinąd znasz. Powtórzę tylko, że baaardzo.
A komentarz Lucile pięknie dopełnia "puste pola", które zostawiłaś odbiorcy.
Pozdrawiam, Ewcia
A komentarz Lucile pięknie dopełnia "puste pola", które zostawiłaś odbiorcy.
Pozdrawiam, Ewcia

- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Hypnos
zingara pisze:Potajemnie rozrzuciłam płatki czerwonego lotosu
najlepiej podpal,
by tylko z dymu popłynęły łzy.
Mówiłeś — blizny nie promieniują.
— ten fragment szczególnie mi się podoba

you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: Hypnos
Bardzo mi się podoba
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia