
Zapewne jeszcze tu wrócę.
Ze względu na całość czy fragment(y)? Czy przekora, żart z tym brakiem pewności miejsca?Alek Osiński pisze: ↑08 sie 2017, 1:15Nie, nigdy dotąd nie liczyłem godzin ni lat
w jednostkach szczęścia, już raczej poświęcając
je wojskowej dyscyplinie. Tak jest
możliwe jednak, że inaczej rozkładają się siły
i daty znaczą jedynie terminy przydatności.
Świat do spożycia i ten, w którym musimy
obejść się smakiem, powierzając życie sekundantom.
Zwrócić honor; w końcu to nasze lustrzane odbicia
istnieją pełniej, unikając bycia w pojedynkę.
Myślę jednak, że na koniec jakoś się ułożymy.
Dwie strony medalu w wyścigu na niby
po rzeczy nieosiągalne; byle nie żywić pretensji
trafi się i puste pudło do postawienia na swoim.
Wszystko co potrzeba znajduje się w środku.