Urojenia
-
- Posty: 78
- Rejestracja: 13 lut 2017, 23:40
Urojenia
wbijam milczenie pomiędzy krawędzie liter
na ukształowanym cienkim ostrzu
kropla atramentu odsłania w otchłani wykute schody
oddech za oddechem zanurzam twarz
schodząc coraz to głębiej w rozpadlinę
odłamki skał na rękach tworzą krajobraz
promieni przymarzniętych do chmur
przełęczy anemii i łańcucha stygmatów
kotliny porośniętej trawą i fiołkami
przemieszczających się owiec
niczym wiatr w pochmurny dzień
postaci wypatrującej w kiju głębszy sens
na dnie przepaści myśli w martwym punkcie
na odległość rzęs rysuje pejzaż temperatury i mroku
świata wyeksponowanego w prostocie
populistycznej sztuki Boga opartej na urojeniach
na ukształowanym cienkim ostrzu
kropla atramentu odsłania w otchłani wykute schody
oddech za oddechem zanurzam twarz
schodząc coraz to głębiej w rozpadlinę
odłamki skał na rękach tworzą krajobraz
promieni przymarzniętych do chmur
przełęczy anemii i łańcucha stygmatów
kotliny porośniętej trawą i fiołkami
przemieszczających się owiec
niczym wiatr w pochmurny dzień
postaci wypatrującej w kiju głębszy sens
na dnie przepaści myśli w martwym punkcie
na odległość rzęs rysuje pejzaż temperatury i mroku
świata wyeksponowanego w prostocie
populistycznej sztuki Boga opartej na urojeniach
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2017, 22:13 przez Janusz Wolański, łącznie zmieniany 1 raz.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Urojenia
Bardzo dobry, prowokacyjny wiersz z mocną puentą.
Za każdym czytaniem dopatruję się w nim kolejnych symboli - owce (pokorne ofiary), kij (przeciwieństwo marchewki i dwa końce), trawa i fiołki (naiwność oraz nadzieja) itp.
Ładne przerzutnie.
Nie rozumiem, dlaczego "kiju" umieszczono w nawiasie, w dodatku ze spacją przed jego zamknięciem.
Za każdym czytaniem dopatruję się w nim kolejnych symboli - owce (pokorne ofiary), kij (przeciwieństwo marchewki i dwa końce), trawa i fiołki (naiwność oraz nadzieja) itp.
Ładne przerzutnie.
Nie rozumiem, dlaczego "kiju" umieszczono w nawiasie, w dodatku ze spacją przed jego zamknięciem.
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Urojenia
W pierwszej strofie bez "w otchłani"
W drugiej bez "to"
"Promienie przymarznięte do chmur" strasznie tu zimno (ale rozumiem - urojenia)
"przełęcz anemii"? bez przesady. Jak dla mnie brzmi nieciekawie. Poza tym dość obrazowy.
W piątej strofie przyczepię się tylko do
na odległość
na dnie
poza tym puenta i 5 st bardzo ciekawa.
Pozdrawiam Janusz.
W drugiej bez "to"
"Promienie przymarznięte do chmur" strasznie tu zimno (ale rozumiem - urojenia)
"przełęcz anemii"? bez przesady. Jak dla mnie brzmi nieciekawie. Poza tym dość obrazowy.
W piątej strofie przyczepię się tylko do
na odległość
na dnie
poza tym puenta i 5 st bardzo ciekawa.
Pozdrawiam Janusz.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Urojenia
Mocny wiersz ze świetnie wpasowanymi symbolami, bardzo mocna, obrazoburcza nawet puenta.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 78
- Rejestracja: 13 lut 2017, 23:40
Urojenia
ten wiersz jest z przekazem nie tylko chodzi o urojenia i typową fizjonomie człowieka ))) pozdrawiam czytających
-
- Posty: 78
- Rejestracja: 13 lut 2017, 23:40
Urojenia
koniec jest tylko inny ))))do następnego
wbijam milczenie pomiędzy krawędzie liter
na ukształowanym cienkim ostrzu
kropla atramentu odsłania w otchłani wykute schody
oddech za oddechem zanurzam twarz
schodząc coraz to głębiej w rozpadlinę
odłamki skał na rękach tworzą krajobraz
promieni przymarzniętych do chmur
przełęczy anemii i łańcucha stygmatów
kotliny porośniętej trawą i fiołkami
przemieszczających się owiec
niczym wiatr w pochmurny dzień
postaci wypatrującej w kiju głębszy sens
teraz na dnie przepaści
myśli w martwym położeniu
na odległość rzęs rysuje pejzaż mroku
wyeksponowanego świata prostoty
populistycznej sztuki Boga opartej na urojeniach
wbijam milczenie pomiędzy krawędzie liter
na ukształowanym cienkim ostrzu
kropla atramentu odsłania w otchłani wykute schody
oddech za oddechem zanurzam twarz
schodząc coraz to głębiej w rozpadlinę
odłamki skał na rękach tworzą krajobraz
promieni przymarzniętych do chmur
przełęczy anemii i łańcucha stygmatów
kotliny porośniętej trawą i fiołkami
przemieszczających się owiec
niczym wiatr w pochmurny dzień
postaci wypatrującej w kiju głębszy sens
teraz na dnie przepaści
myśli w martwym położeniu
na odległość rzęs rysuje pejzaż mroku
wyeksponowanego świata prostoty
populistycznej sztuki Boga opartej na urojeniach
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Urojenia
Czytam Cię chyba po raz pierwszy i muszę przyznać, że mnie wciągnąłeś w swój wiersz.
Podoba mi się frazowanie, ciekawe metafory, ładne przerzutnie, ale tak naprawę podoba mi się podskórna treść.
Trafiłeś do mnie
Podoba mi się frazowanie, ciekawe metafory, ładne przerzutnie, ale tak naprawę podoba mi się podskórna treść.
Trafiłeś do mnie