Pierwsze pożółkłe miłostki
opadają na ulice próbując
się ogrzać
w ostatnich promieniach
ciepła. Wysychają,
szarzeją. Samochody bez czci i szacunku
do wzniosłych uczuć, kurzą przejeżdżając
wte i wewte. Po to, żeby zginąć
w deszczu. Przyroda
perfekcyjnie zna swoje następstwa.
Szalik
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Szalik
Miłostki zdepersonalizowane do pierwszych jesiennych liści? Czy odwrotnie, uosobienie opadających listków?
Listki/miłostki - jeszcze opcja korespondencyjna (liść--->list)
Kto zginie w deszczu? Samochody czy one?
Same pytania:)
Bieg rzeczy tylko śmiertelnie jednoznaczny.
Listki/miłostki - jeszcze opcja korespondencyjna (liść--->list)
Kto zginie w deszczu? Samochody czy one?
Same pytania:)
Bieg rzeczy tylko śmiertelnie jednoznaczny.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Szalik
No nie wiem czy zna, jeśli tak to nie przejmuję się konsekwencjami (co widać na przykładzie zaistnienia gatunku homo sapiens).
Nic nie jest wieczne, ani stałe a miłostki szczególnie...
Pozdrawiam.
Nic nie jest wieczne, ani stałe a miłostki szczególnie...
Pozdrawiam.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Szalik
Fajnie pokazane przemijanie, jak pożółkłe liście, miłostki z czasem zawsze szarzeją, i tracą na ważności.
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia