Posunięcia w czasie

[żebro]

Ten tata od dziecka potrafił przywołać sowę. Podstępem
zagniezdziła się w jego łóżku udając martwą. -Miażdżyca
to stan umysłu. - z ust pielęgniarki pohukiwanie,
jak echo zalało, żeby rozpuścić korytarz. W nogach

kiełkuje historia. Leżąca nago, z brodą wspartą o kolana
szczypie łydki pod kołdrą, która jakby z innego wymiaru,
bo od wczoraj została czysta. Dotąd wierzyła w zespolenie
dwóch ciał, a jeszcze nigdy nie była tak samotna
i brzydziło ją
to, że ma lepki pępek. Czasem jest za wcześnie,

bądź nie w porę. Kobieta zostawiła cały bagaż z kartką i ucieka,
jak zwykle. On zobaczył w ostatniej chwili, jak syn próbuje
zatrzymać matkę i skacze. Nikt nie wie kto umarł,
ale widzieli na pewno
wariatkę pytającą o adres na kopercie, oraz mężczyzne z chłopcem
przychodzących zawsze pięć przed odjazdem.

[tetu]

-Miażdżyca
to stan umysłu. - z ust pielęgniarki pohukiwanie,
jak echo zalało, żeby rozpuścić korytarz. W nogach

kiełkuje historia. Leżąca nago, z brodą wspartą o kolana
szczypie łydki pod kołdrą, która jakby z innego wymiaru,
bo od wczoraj została czysta.

Taa, to niewątpliwie jest historia i to bardzo niepokojąca.Tylko w ostatnim wersie czuję jakiś dyskomfort.

"przychodzą zawsze pięć minut przed odjazdem" może byłoby przejrzyściej.

Podobają mi się Twoje wiersze żebro.

[eka]

Metaforycznie o posunięciu się nagiej historii w bardzo niepożądany scenariusz czasu.
Przejmujące porażenie psychiki na zawsze kaleczy.
Wiersz, peel, kręci się wokół pytań, na które nie ma odpowiedzi.
-------------
Mnóstwo literówek, szkoda.

[jaguar]

Nieźle!!

[Nula.Mychaan]

Ładne frazowanie, bardzo niepokojący i intrygujący, ale dla mnie jest zbyt hermetyczny.

[litek]

w pępku różności się znajdują, można nawet zapałką wydłubać

[Marcin Sztelak]

Bardzo dobra, wciągająca historia, z półmroku zaniepokojenia.

Poz