a zimną weną
właśnie tam
każdy sam
żyje w szkle
po samą szyjkę
bez cienia z drzew
jazgotu mew
jak burek w budzie
na zimnej grudzie
a Szef wylewa
mleko z nieba
o!
kot z czerwonym światełkiem w oczach
który nie mógł doczekać się bieli
uciekł przed walcowaną śmiercią
czarny był
ciągle tył
i tyle go widzieli
____________________
W wolnej chwili być może kilka z nich w Salonie Literackim za namową Pawła Podlipniaka, w towarzystwie moich wierszy spędzicie. Zapraszam

http://salonliteracki.pl/new/prezentacj ... smigielski