Parasomnia

[Lucile]

Jak niepotrzebne, nieprzeżyte dni
pokruszone wspomnienia
succubusem rozpanoszyły mrok.

Nie wiem, czy tym razem zdążę
doczołgać się do świtu.
NREM i REM jednakowo bolą.

To nic. I tak w milczeniu przejdzie
przeze mnie obojętny Siwy Czas.

[eka]

Ale gorycz.
Wszystko jest potrzebne. Nawet starość, nawet śmierć. Tym poglądem 'się harmonizuję'.
Dobry wiersz, Lu.

[Lucile]

O, jak miło.
A już podejrzewałam, że zignorowany przepadnie w „Ósmych kazamatach”.

Wszystko jest potrzebne. Nawet starość, nawet śmierć. Tym poglądem 'się harmonizuję'.

Święta prawda, chociaż jakby truizm.

Ale gorycz.
Dobry wiersz, Lu.

Dziękuję i pozdrawiam
Lu

[Nula.Mychaan]

Lu bardzo mi się podoba,
Ewa ma rację, bardzo gorzki, ale piękny w swej goryczy.

O mały włos bym przegapiła Twój wiersz, dobrze że Ewa go przypomniała

[Marcin Sztelak]

Czy gorycz może być piękna, jak widać na przykładzie owszem, nie mniej bolesna, ale piękna.

Pozdrawiam.

[Lucile]

czasami piękna gorycz
działa tak jak sporysz

Pozdrawiam... słodko (spoko, to tylko nalewka na miodzie, własnoręcznie "pędzona")
Lu

[Hosanna]

a może czas NAMI płacze krzyczy raz w ekstazie raz w goryczy
skończy sie czas -
skończy się krzyk i dolny i górny

może czas przemija nami
i wcale nie spokojnie

a jego siwość przemijalna jak wiosna

[Lucile]

a może czas NAMI płacze krzyczy raz w ekstazie raz w goryczy
skończy się czas -
skończy się krzyk i dolny i górny

może czas przemija nami
i wcale nie spokojnie

a jego siwość przemijalna jak wiosna

Ooo, jak ładnie, Hosanno,
bardzo lubię takie nie wprost, poetyckie komentarze.
Oprócz przyjemności ich czytania, dają mi wiele do myślenia.

Ślicznie dziękuję i pozdrawiam
Lu