Rozbieram liście na żyłki, unerwienia,
pożółkłą treść spisaną
w kalendarzach.
Anatomopatologia listów
i fraz z niezapisanego pamiętnika.
Tak blisko mam plażę oblizywaną zachłannym jęzorem.
Każdą opróżnioną butelkę wrzucam w przybój,
opatrując ją kodem
Save Our Souls .
Wychwyt zwrotny receptorów serotoniny.
Pogrążę się w tejże.
Może wyciągnie mnie z depresji Żuław?
Buteleczka do połowy pełna.
Jeżeli pociągnę to będzie mniej.
Na matowo srebrnych listkach
Wielkiej Księżnej Farmacji,
wyznaczono piętnaście dni.
Połowa księżyca.
Powinienem już kicać,
jak mi neurohormony zagrają.
Może i jestem nielotem, bo ciągle zapominam o skrzydłach.
Nic się nie zmienia.
Wciąż noc i dzień.
Uwielbienie dla kobiet
i ich poezji.
W dodatku meteoprog oznajmia,
że śliskie dachy teraz.
SOS z Jesieni
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
SOS z Jesieni
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- 4hc
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
- Płeć:
SOS z Jesieni
jestem na skraju
wstając usłyszałem ten dźwięk
ten sam jak tuż przed tym
kiedy ołówek się łamie kiedy łamiesz go w palcach
zwielokrotniony każdym pojedyńczym włóknem
bo każde z osobna i razem
najciszej pęka rdzeń
trzaska niezależnie w kilku miejscach
zmuszając tym samym do wyrzucenia
serca na śmietnik
reszta przyda się na wykałaczki
wstając usłyszałem ten dźwięk
ten sam jak tuż przed tym
kiedy ołówek się łamie kiedy łamiesz go w palcach
zwielokrotniony każdym pojedyńczym włóknem
bo każde z osobna i razem
najciszej pęka rdzeń
trzaska niezależnie w kilku miejscach
zmuszając tym samym do wyrzucenia
serca na śmietnik
reszta przyda się na wykałaczki
moje zdanie to moje zdanie
nie lubię poezji - lubię placki
nie lubię poezji - lubię placki
- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
SOS z Jesieni
Podoba mi się wiersz. Chociaż ten "wychwyt zwrotny receptorów serotoniny"- zabrzmiał zbyt medycznie i jakoś mi to przeszkadza. Odbieram go jako wysilone podejście do zagadnienia. Pewnie miałeś swój powód, ale efekt mi nie przypadł do gustu.
Topienie depresji w alkoholu czy medykamentach... szkoda, że depresja potrafi w nich świetnie pływać.
"Może i jestem nielotem, bo ciągle zapominam o skrzydłach". - bardzo fajne, z humorem.
Topienie depresji w alkoholu czy medykamentach... szkoda, że depresja potrafi w nich świetnie pływać.
"Może i jestem nielotem, bo ciągle zapominam o skrzydłach". - bardzo fajne, z humorem.