To inna przestrzeń i nieprzydatne są wątki
ze starych wierszy. Trudna chwila, która ma imię
już nie ale jeszcze nie już.
Patrzy się wtedy w cudze okna i nalepia obrazki
na przegubach rąk; dziecięce tatuaże chowane troskliwie
przed rozsądkiem i higieną. Wiara, że któryś przetrwa,
albo że się połączą niedbale ługowane.
Nadchodzi czas na długie przystawanie w deszczu,
który odprowadza nas w całości do ziemi. I wreszcie
ktoś zapyta: co lubisz najbardziej, z tego, co cię wywodzi
z powrotem? Drzewo, kwiat czy trawę? Co byś wybrała,
gdyby trzeba było stworzyć całkiem nowy język?
Wybrałabym teraz.
Dom III
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Dom III
Nie za dużo tych "już"?ble pisze:To już inna przestrzeń i nieprzydatne są wątki
ze starych wierszy. Trudna chwila, która ma imię
już nie ale jeszcze nie już.
W pierwszym wersie pomyślałabym, czy nie lepiej bez "już"
"Inna przestrzeń, nieprzydatne są wątki
ze starych wierszy."
Cztery "co" - moim zdaniem zdecydowanie za dużo.ble pisze:Nadchodzi czas na długie przystawanie w deszczu,
który odprowadza wszystko co z nas do ziemi. I wreszcie
ktoś zapyta: co lubisz najbardziej, z tego, co cię wywodzi
z powrotem? Drzewo, kwiat czy trawę? Co byś wybrała,
gdyby trzeba było stworzyć całkiem nowy język?
Pomyśl jeszcze nad kompozycją tej strofy.
Poza tym - podoba mi się. Delikatne obrazy, płynność, w Twoich wierszach czuć przestrzeń, aż myśli się rwą, aby w niej się zatracić.
Lubię to!

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: Dom III
Piękny fragment. Jesteśmy częścią natury i bierzemy również udział w jej strukturach pochłaniania i wydawania. Składamy się w 85% z wody, a ta przecież jest najstarszym środowiskiem naturalnym człowieka, żeby nie pójść dalej, że ludzie nic nie mają wspólnego z bananami, a raczej z... rybami. Pierwsza była woda i mikroorganizmy... potem, za jakiś czas - my.ble pisze:Nadchodzi czas na długie przystawanie w deszczu,który odprowadza wszystko co z nas do ziemi. I wreszcie ktoś zapyta: co lubisz najbardziej, z tego, co cię wywodzi z powrotem? Drzewo, kwiat czy trawę? Co byś wybrała, gdyby trzeba było stworzyć całkiem nowy język?Wybrałabym teraz.
ale co byś wybrała?ble pisze:Drzewo, kwiat czy trawę? Co byś wybrała, gdyby trzeba było stworzyć całkiem nowy język? Wybrałabym teraz.
Drzewa, to samotność. Są bardzo blisko siebie a tak ciężko im się objąć. Podobnie, jak u ludzi. Kwiat? To krótkotrwałe piękno ale pełne zachwytów i kolorów. Trawa?
Trawa, to my, zwyczajni ludzie, która szumi sobą dookoła i ma możliwość podnosić się po każdym ciosie buta, czy samochodowej opony. Nie straszne jej mrozy i upały. Zawsze sobie daje radę. Czasami pozostają po niej puste placki na łące, jak u ludzi, gdy muszą odejść z łąki tętniącej życiem. Myślę, że najlepiej wybrać język trawy, która każdej wiosny zieleni się nowymi sokami i uporczywie przypomina o chęci do... życia.

Po przeczytaniu takiego wiersza, czuję się, jakbym wyszedł z kina, które olśniło mnie nierzeczywistymi obrazami. Rozpalony wracam do domu i wszystkim chcę o nim opowiedzieć.
To nie było takie ble, ble, to piękny kawałek własnych myśli, które wyrwały się z duszy, jak nasiona dmuchawca, żeby wszystkim kwiatom na łące opowiedzieć o... życiu.
Za ostatnią strofę masz u mnie Qńskiego Whitbread Book Awards w dziedzinie kilkustrofowej poezji... lekkiej, jak puch, ale o mocy uderzenia końskiego kopyta




jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Dom III
O właśnie, mam tak samo, bardzo mi się podobaGloinnen pisze:Delikatne obrazy, płynność, w Twoich wierszach czuć przestrzeń, aż myśli się rwą, aby w niej się zatracić.
Tak naprawdę nie wierzę, żeby takie chwile istniałyble pisze:już nie ale jeszcze nie już.
inaczej można by umrzeć, tak jak się stoi.
Pozdrawiam

-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Dom III
Glo, odjęłam jedno 'co' i jedno 'już'. Ty masz oko. I dzięki za słowo o wierszu.
Pozdrawiam
Qń Który Pisze - dziękuję, za ładne zatrzymanie się nad 'wsiąkiem i wysiąkiem'. Bardzo czuję łączność z naturą. Ostatecznie wybrałabym drzewo. To moje ulubione rośliny. Piękne.
Pozdrowienia Qniowi
Pozdrawiam.
Pozdrawiam

Qń Który Pisze - dziękuję, za ładne zatrzymanie się nad 'wsiąkiem i wysiąkiem'. Bardzo czuję łączność z naturą. Ostatecznie wybrałabym drzewo. To moje ulubione rośliny. Piękne.
Pozdrowienia Qniowi

No, właśnieAl z krainy os pisze:Tak naprawdę nie wierzę, żeby takie chwile istniałyble pisze:już nie ale jeszcze nie już
inaczej można by umrzeć, tak jak się stoi.

Pozdrawiam.