przełęcz
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
przełęcz
dla chętnych towarzyszy drogi...
chciałbym zobaczyć koniec
ostatni sen z nadzieją na
kobietę
która myśli że może
zmienić
księżyc kiedy runął na ziemię
słońce na Saharze
inny jest kierunek Golfsztromu
zabrał
przeszłość ze wspomnieniami
przyszłość z marzeniami
nie mam już sił na wspomnienia
i marzenia
więc uroczo być na własnym pogrzebie
ze słońcem i księżycem
atlantyckim prądem powierzchniowym
chciałbym zobaczyć koniec
ostatni sen z nadzieją na
kobietę
która myśli że może
zmienić
księżyc kiedy runął na ziemię
słońce na Saharze
inny jest kierunek Golfsztromu
zabrał
przeszłość ze wspomnieniami
przyszłość z marzeniami
nie mam już sił na wspomnienia
i marzenia
więc uroczo być na własnym pogrzebie
ze słońcem i księżycem
atlantyckim prądem powierzchniowym
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
przełęcz
Powierzchniowy się nagrzewa, zawsze to plus, Mirek.
Ja myślę, na podstawie własnych doświadczeń, że nieznanie przyszłości to wielki plus. Wszak być może jest możliwy świat, gdzie można zajrzeć w przyszłość. Jeśli dobra - spoko. Ale w odmiennym wariancie?
Bardzo mocne obrazy, katastroficzne w Twoim wierszu, ale piękne.
Widać rękę Poety.
Ja myślę, na podstawie własnych doświadczeń, że nieznanie przyszłości to wielki plus. Wszak być może jest możliwy świat, gdzie można zajrzeć w przyszłość. Jeśli dobra - spoko. Ale w odmiennym wariancie?
Bardzo mocne obrazy, katastroficzne w Twoim wierszu, ale piękne.
Widać rękę Poety.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
przełęcz
W każdy razie nie można powiedzieć: nikogo nie będzie na moim pogrzebie. Główny bohater będzie, nieodwołalnie. I wiesz chętnych, niechętnych tak czy inaczej wszyscy tą drogą dążymy.
Zamyśliłem się tak już zupełnie bez przymrużania oka.
Pozdrawiam.
Zamyśliłem się tak już zupełnie bez przymrużania oka.
Pozdrawiam.
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
przełęcz
Wypaliłeś się? No to chciałabym się wypalać tak jak Ty.mirek13 pisze: ↑21 gru 2017, 20:12dla chętnych towarzyszy drogi...
chciałbym zobaczyć koniec
ostatni sen z nadzieją na
kobietę
która myśli że może
zmienić
księżyc kiedy runął na ziemię
Zacytowany fragment zabieram. Bez pytania
i na wieczne nieoddanie.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
przełęcz
"Wszystko zależy od tego
jak długo będziemy zawsze."- Ewa Lipska
jak długo będziemy zawsze."- Ewa Lipska
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
przełęcz
Fragment wskazany przez Biegnącą w istocie bardzo dobry, wymowny, pojemny. Niewiele słów, a tak wiele można sobie wyobrazić.
Gdyby kierunek był właściwy, być może ocieplenie byłoby w zasięgu ręki.
Można by spytać dlaczego nie jest? Niestety nie wszystko układa się po naszej myśli. Najważniejsze jednak by Golfsztorm istniał, bo inaczej wszyscy odczujemy zlodowacenie.
Przełęcz, którą wędruje pod lir, to same wyboje, ale zawsze można próbować zmienić kierunek.
Natura, przyroda ciągle nas zaskakuje, a my jesteśmy jej częścią. Czy peel nigdy nie obawiał się sam siebie?
Jedno co bohater powinien zrobić, to złapać wiatr w żagle i na przekór samemu sobie płynąć pod prąd bez utyskiwania wyjść i stawić czoło wszelkiemu złu. Niech to będzie próba odwrócenia kierunku.
Zawsze wszystko w rękach peela, wszak jesteśmy kowalami własnego losu, a
"życie rzeczywiście zaczyna się po czterdziestce, do tego momentu po prostu poszukujesz"
Jest w tym wierszu Mirku tylko jeden fragment, gdzie czuję naddatek słów, wiem, że to istotna cząstka, ale można spróbować znaleźć inną ścieżkę zobrazowania tego, tak, by czytelnik nie odczuwał nadbagażu identycznych słów, ale być może tylko ja mam takie wrażenie.

Samo to zdanie brzmi mocno rozczarowująco, pesymistycznie, niepewnie, co wpędza peela w przygnębiający nastrój, do którego chyba się przyzwyczaił.
Gdyby kierunek był właściwy, być może ocieplenie byłoby w zasięgu ręki.
Można by spytać dlaczego nie jest? Niestety nie wszystko układa się po naszej myśli. Najważniejsze jednak by Golfsztorm istniał, bo inaczej wszyscy odczujemy zlodowacenie.
Przełęcz, którą wędruje pod lir, to same wyboje, ale zawsze można próbować zmienić kierunek.
Natura, przyroda ciągle nas zaskakuje, a my jesteśmy jej częścią. Czy peel nigdy nie obawiał się sam siebie?
Jedno co bohater powinien zrobić, to złapać wiatr w żagle i na przekór samemu sobie płynąć pod prąd bez utyskiwania wyjść i stawić czoło wszelkiemu złu. Niech to będzie próba odwrócenia kierunku.
Zawsze wszystko w rękach peela, wszak jesteśmy kowalami własnego losu, a
"życie rzeczywiście zaczyna się po czterdziestce, do tego momentu po prostu poszukujesz"
Jest w tym wierszu Mirku tylko jeden fragment, gdzie czuję naddatek słów, wiem, że to istotna cząstka, ale można spróbować znaleźć inną ścieżkę zobrazowania tego, tak, by czytelnik nie odczuwał nadbagażu identycznych słów, ale być może tylko ja mam takie wrażenie.
Tyle ode mnie, pozdrawiam

- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
przełęcz
Czytam ten wiersz już nie pierwszy raz i wciąż powoduje zamyślenie i refleksje, a to świadczy, ze do mnie trafiłeś.
Ten fragment, który wskazała Tetu, też mi troszkę zgrzytnął, gy czytam bez niego jest o wiele lepiej.
Jednak to udany wiersz
Ten fragment, który wskazała Tetu, też mi troszkę zgrzytnął, gy czytam bez niego jest o wiele lepiej.
Jednak to udany wiersz
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia