Na pożegnanie wylizałem do czysta
znaczki pocztowe. Unieważnione
pieczęcią, podpisem i zapalniczką.
I chociaż już nie będę sławny to nakazuję
potomnym rozpisać mnie na zgłoski.
Złotym atramentem.
W testamencie oddaję wszystkim zainteresowanym
kolekcję jednorazowej bielizny.
Nie prać, nie suszyć, nie używać.
A wszystkie moje kwiaty niechaj zjedzą
przeżuwacze. Z miarowym łoskotem szczęk,
żuchw i protez.
Na koniec bardzo proszę o kapelusz
z szerokim rondem. I zachodzące słońce,
tuż za napisem:
Na prawo wyjście na miasto,
na lewo toaleta.
Śmierć surrealisty
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
- teo
- Posty: 253
- Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23
Śmierć surrealisty
Bardzo... oficjalny ten wiersz. I bardzo dobrze napisany. Osobiście jednak nie czerpałem przyjemności z czytania go, bo przez całą lekturę miałem wrażenie, że autor za dokładnie podszedł do tematu. Jesteś pedantycznie poprawny w formie, ale treści brakuje szczypt emocji, czegoś za czym czytelnik będzie chciał ruszyć.
Dobry wiersz
Stylu nie kupuję
Pozdrawiam
teo
Dobry wiersz


Pozdrawiam
teo
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Śmierć surrealisty
Bo to jest oficjalny wiersz, tak sobie umrę, bo tymże surrelistą jestem. A bez przymrużania to dzięki za pochylenie sié.