kreatywna księgowość (wersja zmieniona)

Wiadomość

#1 Post autor: **lczerwosz** » 29 mar 2018, 23:45

robiąc rachunek sumienia
uprawiam kreatywną księgowość
pasywa zamieniam na aktywa
porażki w sukcesy
tak jak mi szef każe

a dla siebie rozliczam
superatę z drobnych grzeszków
manko ze wspomnień
których nawet nie liczę
do rachunków firmy

sporządzę tylko roczny bilans
niezrealizowanych pragnień
a potem zrobię wielki skok na kasę
by w wielkim niebie pobyć
swoje pięć minut

nie wiem czy się jeszcze odważę
przyznać do siebie
no i ten szef
bo go pewnie jednak kiedyś
zobaczę

Ten wiersz publikowałem już kilka lat temu, teraz go zmieniłem, a ponieważ jest okazja, ośmielam się ponownie go wystawić

#2 Post autor: **Lucile** » 30 mar 2018, 0:01

no tak, spowiedź przynajmniej raz w roku. Wielki Tydzień - jest okazja.

lczerwosz pisze: ↑
29 mar 2018, 23:45
robiąc rachunek sumienia
uprawiam kreatywną księgowość

to prawda, większość z nas tak ma, kto tego nie robił, chociaż raz w życiu?

lczerwosz pisze: ↑
29 mar 2018, 23:45
a dla siebie rozliczam
superatę z drobnych grzeszków

o, to, to, jaka ulga - i od razu człowiek ma lepsze samopoczucie!

Poprzedniej wersji nie znałam, ale tę biorę za wzór do moich własnych "grzesznych rozrachunków" i od razu mi lżej.
Więc, Leszku, z podziękowaniem i

pozdrawiam
Lu

tetu · #3 Post autor: **tetu** » 31 mar 2018, 0:45

Kreatywna księgowość, dobre

Kreatywność to wyobraźnia, to pole do działania, do wdrażania nowego, innego, ale też praca nad sobą.
Rachunek sumienia pozwala spojrzeć w głąb siebie, zastanowić nad własnym życiem, rozliczyć się z drobnych grzeszków, zbilansować straty, by ponownie, odważnie, zdecydowanie i kreatywnie działać. Ile w tym wszystkim pychy, ile pokory, a ile prawdy? Takie mnie rozważania naszły:)

Pomimo wszystko odczytuję tu nutkę ironii Leszku, zwłaszcza w 3st.
Szef, czyli Bóg z pewnością odpowiednio rozgrzeszy Twojego peela;)

W ostatniej strofie w drugim wersie "potem" bym wyrzuciła, myślę, że można czytać bez, zwłaszcza że piętro wyżej też masz to samo, no i bez "jednak"
Poza tym wychwyciłam rym
kasę - odważę, nie żeby zbytnio przeszkadzało, ale melduję, że dzwoni;)

i to manko wspomnień tak trochę mnie razi, ale skoro księgowość to i pełny raport musi być

pozdrawiam. :kofe:

#4 Post autor: **lczerwosz** » 31 mar 2018, 21:42

Lucile pisze: ↑
30 mar 2018, 0:01
Poprzedniej wersji nie znałam

Nie znalazłem w wierszach białych i wolnych, ale w moim tomiku: topic23146.html?hilit=kreatywna

tetu pisze: ↑
31 mar 2018, 0:45
Bóg z pewnością odpowiednio rozgrzeszy Twojego peela

no nie wiem, bo może za bardzo mędrkuje, jak by się wyślizgać z tego umoczenia.

tetu pisze: ↑
31 mar 2018, 0:45
W ostatniej strofie w drugim wersie "potem" bym wyrzuciła, myślę, że można czytać bez, zwłaszcza że piętro wyżej też masz to samo, no i bez "jednak"

Potem poszło won, rym kasę-odważę mało mi dzwoni, bardziej się bałem niebie-siebie; manko wspomnień --> manko ze wspomnień.
Dziękuję.

em_ · #5 Post autor: **em_** » 01 kwie 2018, 17:58

Szczerze, nie pamiętam pierwszej wersji,
a tu mogę powiedzieć, że wiersz mi nie leży,
a dokładniej to, na czym bazowałeś pisząc go.
Nie moje klimatu, po prostu…
Pozdrawiam

#6 Post autor: **eka** » 03 kwie 2018, 12:19

Szef jako podskórny nurt aktualności. Rachunek sumienia w zgodzie z jej paradygmatem sukcesu. Kariera, której czas 'wierzchołkowy' krótki.
A potem... jak tu spojrzeć w lustro, a co dopiero na najważniejszego Szefa.
_____________________________________
A trzeba płynąć w tym nurcie? Nie:)

(3/6)

Hosanna · #7 Post autor: **Hosanna** » 03 kwie 2018, 21:04

pamiętam ten wiersz ...
ale nie na tyle aby ocenić zmiany

i tym razem mi się podoba
bo czasem mam wrażenie że wszelkie myślenie mozliwe jest tylko dzięki analogiom
i każda dobra analogia daje do myślenia
bo to co oczywiste w jednej dziedzinie - dziwnie w innej niewidoczne