Nadzieja

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Nadzieja

#11 Post autor: Gloinnen » 21 lut 2012, 10:56

Al ma rację - jest gęsto. To wrażenie potęguje bardzo ciasny zapis, nie wiem, czy interpunkcja i zmiana wersyfikacji nie pomogłyby "przewietrzyć" trochę tego wiersza. "piaski klepsydry" są banalne i posłuchałabym Meandry - lepiej je wyrzucić.

"Wesoło mrugam kieszenią na łzy,
ironizując; wciąż wąskie usta.

Łowię zatarty horyzont
pośród kukułczych myśli,

sama, z martwą pacynką na palcach,
zamarła w niedowierzaniu

dłoń szukająca bólu."

Nilmo pisze:jeśli piszę autobiograficznie, to zazwyczaj strasznie to staram się zakamuflować. to trochę tak jakbym musiał się przebierać w publicznym miejscu. łatwiej mi pisać nie o sobie. stąd te wiersze nigdy nie będą dobre.
Znam te rozterki bardzo dobrze, też tak kiedyś miałam. Wszyscy mi zarzucali hermetyzm. Odsłanianie się w wierszach to duże ryzyko.

Przeszłam jednak drogę od dokładnego kamuflażu do pełnej lirycznej odsłony - ze wszystkimi blaskami i cieniami związanymi z takim pisaniem. Ktoś mnie do tego zachęcił, aby potem zmieszać z gównem. Inni zresztą też nawrzucali mi kamyczków do ogródka. No więc...

Gdyby teraz jakiś Autor mnie spytał - czy warto zdejmować maskę, wciąż nie umiałabym powiedzieć: tak czy nie. Wierszom szczerość i otwarcie wychodzi niewątpliwie na dobre, gdyż teksty emocjonalne mają większą moc rażenia, mocniej przemawiają do odbiorców, głęboko nimi wstrząsają.
Natomiast Autor musi się wówczas zaimpregnować. Trzeba być odpornym, na pewno (na zasadzie - twardej dupy). Bo inaczej każdy komentarz przyjmiesz głęboko do wewnątrz...

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: Nadzieja

#12 Post autor: Nilmo » 21 lut 2012, 14:31

kiedy ten wiersz pisałem, to piaski klepsydry nie były aż tak banalne. ale dzisiaj tylu ludzi wiersze pisze...jak poczytam dzisiaj tych sławnych, to jeden banał.
Pisząc o kamuflowaniu, miałem na myśli uciekanie czasami do przesytu, w metaforykę. Raz z powodu niechęci do wyrażania publicznie tego co dla mnie cenne, dwa z lęku że temu co opisuję raczej ujmuję niż oddaję realizm wartości. Masek nie znoszę w wierszach. To jedyne miejsce gdzie człowiek nie powinien udawać. Można nie mówić wszystkiego, ale przywdziewanie "innej twarzy" zawsze cuchnie kiczem. Bo cóż z tego, że leżąc na tapczanie i dłubiąc w nosie, napiszę o Galapagos, pantalonach z traw czy cholera co tam powydziwiam, jeśli jedyny efekt jaki tym uzyskam to
zablokowanie innym paru zwrotów w ich wierszach, bo powtarzając się staną się banalni?
Ech...chyba mam dzisiaj doła. :rosa:

czochrata

Re: Nadzieja

#13 Post autor: czochrata » 21 lut 2012, 14:46

...a ja lubię czytać nie tylko Twoje wiersze,ale także Twoje komentarze :ok:

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Nadzieja

#14 Post autor: Gloinnen » 21 lut 2012, 18:21

Nilmo pisze:Pisząc o kamuflowaniu, miałem na myśli uciekanie czasami do przesytu, w metaforykę.
Też miałam to na myśli. "maskę" potraktowałam jako zasłonę, a nie, jak sugerujesz w dalszej części Twojego wpisu, inne, sztuczne, nieprawdziwe oblicze "na pokaz". Może źle się wyraziłam i nie zrozumieliśmy się. Tak, dokładnie chciałam powiedzieć o tym, że swego czasu tworzyłam bardzo misternie zaplątane metafory, wszystko próbowałam opisać "za pomocą" a nie "po prostu". W ucieczce przed banalnością - to raz. Dwa - chcąc uniknąć patosu. Trzy - z troski o wyeliminowanie dosłowności, epatowania własnymi stanami ducha. Cztery - wtedy jeszcze po prostu wstydziłam się o pewnych rzeczach pisać bez skrępowania.
No więc mój komentarz jest wciąż aktualny. Niektórzy wolą pozostać w półcieniu, inni stają z lubością w blasku reflektorów. Ja próbowałam różnej poetyki, niemal pełen przekrój, jakby ktoś się przyjrzał, a przypuszczam, że najcenniejszą umiejętnością jest wyważenie: unikanie estremów, czyli odnalezienie równowagi pomiędzy nachalnym ekshibicjonizmem (nudzi, oburza, naraża Autora na nieprzyjemności) a przesadnym hermetyzmem (wiersze stają się niezrozumiałe, mętne i udziwnione).

A teraz już przestaję się mądrzyć.

:be:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”