nieuniknioność deszczu

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

nieuniknioność deszczu

#1 Post autor: pietrek » 08 mar 2012, 7:58

nieuniknioność deszczu


jestem mierniczym króla
geodetą dynastii

wytyczam linie proste kąty rozważam proporcje
niechaj pustka zostanie wypełniona

gdy ustaję strudzony wzrok mnie zwodzi
łaskawca zezwala bym wspiął się na tron

wtedy patrzę ponad horyzont śmielej
tnę przestrzeń dotykam gwiazd

a one dotykają mnie

w niespokojnych drzemkach w melancholii wieczorów
cichnie dworna muzyka tylko tępy rytm
metalu trącego o metal jak jesienne deszcze
których nieuniknioność opłukuje ze światła

coraz krótsze dni
Ostatnio zmieniony 09 mar 2012, 8:32 przez pietrek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: nieuniknioność deszczu

#2 Post autor: Gloinnen » 08 mar 2012, 23:16

pietrek pisze:jestem mierniczym króla
geodetą dynastii
Skróciłabym ten fragment.

"jestem geodetą
królewskiej dynastii"

Uniknąłbyś wyliczankowego tonu i powielania bardzo podobnych treści.
pietrek pisze:wytyczam linie proste kąty proporcje
Nie wiem, czy proporcje można wytyczyć... Prędzej "wyznaczyć", albo "obliczyć"...???

"wytyczam linie proste kąty
obliczam proporcje
niechaj pustka zostanie wypełniona"
pietrek pisze:gdy ustaję strudzony wzrok mnie zwodzi
łaskawca zezwala bym wspiął się na tron
Tutaj ten fragment prosi się o jakiś zwrot który go uporządkuje logicznie.

"strudzony wzrok mnie zwodzi gdy ustaję
łaskawca zezwala bym wspiął się na tron"

Zmiana kolejności pozwala utworzyć przerzutnię opartą na "gdy ustaję" - a zwrot ten świetnie wprowadza i kreuje zależności czasowo-logiczne pomiędzy pozostałymi elementami.
pietrek pisze:w niespokojnych drzemkach w melancholii wieczorów
Tę frazę spróbowałabym zróżnicować stylistycznie:

"między niespokojnymi drzemkami w melancholii wieczorów"

...to tylko jedna z wielu możliwości.

Końcówka wymaga czasownika, który ją "domknie".
pietrek pisze:cichnie dworna muzyka tylko tępy rytm
metalu trącego o metal jak jesienne deszcze
"cichnie dworna muzyka pozostaje tylko tępy dźwięk
metalu trącego o metal jak jesienne deszcze"

Albo:

"cichnie dworna muzyka tylko tępy dźwięk
metalu trącego o metal jest jak jesienne deszcze"

Ogólnie jednak wiersz jest bardzo ciekawy, mnie się podoba, pointę również ma interesującą, nastrojową, utrzymaną w klimacie schyłkowości.
Czuć tęsknotę peela za absolutem, odkrywaniem nieznanych wymiarów wszechświata. Wszystko jednak okazuje się takie odległe, choć czasem można osiągnąć iluzję zbliżenia się do kosmicznej tajemnicy (to dotykanie gwiazd.)
Niemoc poznawcza, utrata złudzeń wpisana zostaje w jesienny spleen, dni stają się coraz krótsze, co przekłada się na motyw skażenia ludzkiej egzystencji prawem przemijania. Tak można mniej więcej nakreślić główne interpretacyjne wątki utworu. W każdym razie - jest o czym podumać...

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: nieuniknioność deszczu

#3 Post autor: Alek Osiński » 09 mar 2012, 0:34

To jest wiersz o misji, o konieczności jej wypełnienia, o
desperackim pragnieniu jej wypełnienia, jednak dni
coraz krótsze, deszcz coraz silniejszy...
bardzo udany tekst
moim zdaniem

Pozdrawiam

pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

Re: nieuniknioność deszczu

#4 Post autor: pietrek » 09 mar 2012, 8:31

Glo - wszystkie Twoje sugestie biorę do serca, ale zmieniał będę powoli, bo coś czuję że prawda jest pośrodku :)
al - i jeszcze rozczarowanie, ambiwalencja rozumnego sługi
dzięki za wgląd i wskazówki, ukłony

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”