Fałszywe spojrzenia nakazują mi nie spuszczać z nich wzroku.
"Patrz na nasze uwielbienie! Spijaj miłość z ust. Raduj się".
Obłudne przytulanie do piersi. Najlepsi przyjaciele.
Bracia i siostry.
Dlaczego tak żałośnie udajecie oddanie?
Wbijcie nóż w plecy, albo lepiej w serce. Rozkoszna porażka. Uwielbiacie mieć rację.
Tymczasem... Bukiet w kwiaciarni, by wprosić się na gorącą herbatę.
Akurat nie ma nic innego do roboty.
"On zawsze się nabiera. Zawsze ma otwarte ramiona. Chce tylko kochać.
Niech ma, póki jest potrzebny".
Fałsz. Wypełnianie czasu pustymi deklaracjami. Byle do kolacji.
Szczerość jest trudna. Mogliby nas wyrzucić poza nawias swoich znajomych.
A co poczniemy nie mając znajomych?
Kto nam wtedy zagospodaruje życie, którego nie umiemy wykorzystać?
No to fałsz.
Oj, wszyscy kłamią. Wyrzuty sumienia?
Nikt dziś nie mówi prawdy.
Po prostu spotykamy się, by pogadać.
Zabilibyśmy każdego, kto nie zrobi nam laski.
Ale z kimś trzeba.
FAŁSZ
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
FAŁSZ
Ostatnio zmieniony 08 mar 2012, 15:49 przez Anonymous, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: FAŁSZ
No tak, z tekstu można wyczytac sporo ciekawych refleksji,
ale forma jest bardzo wybujała i nie pomaga wyostrzeniu przekazu
Dla mnie to zdecydowanie proza. Sposób budowania monologu
jest typowo prozatorski...
Al.
ale forma jest bardzo wybujała i nie pomaga wyostrzeniu przekazu
Dla mnie to zdecydowanie proza. Sposób budowania monologu
jest typowo prozatorski...
Al.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: FAŁSZ
Poprawiłem formę, nie wiem, czy na bardziej przystępną, ale starałem się bardziej "przejrzyście".
Tak więc tekst u góry, poprawiony już po pierwszym komentarzu.
Tak więc tekst u góry, poprawiony już po pierwszym komentarzu.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: FAŁSZ
No to dam Ci przykład, Sede, ile słów z tego byłoby mi potrzebne, żebym zrozumiała tę opowieść. 
Usunęłam powtórzenia myśli i zbędne moim zdaniem wypełniacze.
Zostało coś w rodzaju rusztowania, na bazie którego można sobie coś jeszcze samemu opowiedzieć.
Fałszywe spojrzenia nakazują nie spuszczać wzroku.
Patrz na nas! Spijaj miłość z ust. Ciesz się.
Obłudne przytulanie. Najlepsi przyjaciele.
Dlaczego tak żałośnie udajecie?
Wbijcie nóż w plecy albo lepiej w serce. Uwielbiacie mieć rację.
Bukiet z kwiaciarni, by móc wpaść wieczorem.
On zawsze się nabiera. Niech ma, póki jest potrzebny.
Wypełnianie czasu pustymi deklaracjami.
Szczerość jest trudna. Może wyrzucić poza nawias znajomych.
A kto zagospodaruje życie, którego nie umiemy wykorzystać?
No to fałsz.
Wyrzuty sumienia?
Dzisiaj nikt nie mówi prawdy.
Po prostu spotykamy się, by pogadać.
Zabilibyśmy każdego, kto nie zrobi nam laski.
Ale z kimś trzeba.
Ale oczywiście to jest wyłącznie moje subiektywne odczucie.
Dobrego

Usunęłam powtórzenia myśli i zbędne moim zdaniem wypełniacze.
Zostało coś w rodzaju rusztowania, na bazie którego można sobie coś jeszcze samemu opowiedzieć.
Fałszywe spojrzenia nakazują nie spuszczać wzroku.
Patrz na nas! Spijaj miłość z ust. Ciesz się.
Obłudne przytulanie. Najlepsi przyjaciele.
Dlaczego tak żałośnie udajecie?
Wbijcie nóż w plecy albo lepiej w serce. Uwielbiacie mieć rację.
Bukiet z kwiaciarni, by móc wpaść wieczorem.
On zawsze się nabiera. Niech ma, póki jest potrzebny.
Wypełnianie czasu pustymi deklaracjami.
Szczerość jest trudna. Może wyrzucić poza nawias znajomych.
A kto zagospodaruje życie, którego nie umiemy wykorzystać?
No to fałsz.
Wyrzuty sumienia?
Dzisiaj nikt nie mówi prawdy.
Po prostu spotykamy się, by pogadać.
Zabilibyśmy każdego, kto nie zrobi nam laski.
Ale z kimś trzeba.
Ale oczywiście to jest wyłącznie moje subiektywne odczucie.

Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: FAŁSZ
Tylko teraz nie mogę tego zastosować, bo to już nie moje;))
Ale rozumiem, co chcesz przekazać.
Twój przykład jest dobry, bo pokazuje dość konkretnie o co mi chodzi i znów dziękuję za pomoc.
Choć to, jak pisałem, styl poboczny, na co dzień inaczej piszę, ale każda rada się przyda.
Ale rozumiem, co chcesz przekazać.
Twój przykład jest dobry, bo pokazuje dość konkretnie o co mi chodzi i znów dziękuję za pomoc.
Choć to, jak pisałem, styl poboczny, na co dzień inaczej piszę, ale każda rada się przyda.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: FAŁSZ
To ja się też pobawię.
Prawdę mówiąc, problem "prozowatości" nie leży tylko i wyłącznie w sposobie pisania (narracyjnym). Bardzo dużo może zdziałać wersyfikacja.
Nie będę patrzeć na komentarz Miladory, żeby się nie sugerować jej propozycjami. Ale ja też - poza cięciami - mam swoje pomysły - jeśli nawet nie skorzystasz, to poczytaj sobie z ciekawości, jak się można bawić tekstem. Wersyfikacja to niezwykle ważny element poetyki, ponieważ - narzuca określone tempo, wyznacza rytm, pozwala na wydobycie z tekstu różnych znaczeń, organizując go - ułatwia interpretację. Można powiedzieć, że jest swoistą "infrastrukturą" wiersza.
"Fałszywe spojrzenia nakazują nie spuszczać
wzroku. Patrz na nasze uwielbienie! Spijaj
miłość z ust. Raduj się. Obłudne
przytulanie do piersi. Najlepsi przyjaciele.
Bracia i siostry.
Dlaczego żałośnie udajecie oddanie?
Wbijcie nóż w plecy, albo lepiej w serce.
Rozkoszna porażka. Uwielbiacie mieć rację.
Tymczasem bukiet w kwiaciarni, by wprosić się
na gorącą herbatę. Akurat nie ma
nic innego do roboty.
On zawsze się nabiera. Zawsze
z otwartymi ramionami. Chce tylko
kochać. Niech mu będzie,
póki potrzebny.
Fałsz. Wypełnianie czasu
pustymi deklaracjami. Byle do kolacji.
Szczerość jest trudna. Mogliby wyrzucić
poza nawias.
A co poczniemy nie mając
znajomych? Kto nam zagospodaruje
niewykorzystane życie?
No więc fałsz.
Oj, wszyscy kłamią. Wyrzuty sumienia?
Po prostu spotykamy się, by pogadać.
Zabilibyśmy każdego, jeśli nie zrobi nam
laski. Ale z kimś
trzeba."
Zaproponowałam też kilka korekt - no tu i ówdzie natrafiłam na powtórzenia (leksykalne i znaczeniowe), usunęłam niepotrzebne według mnie zaimki... Może choć odrobinę pomogłam.
Pozdrawiam,

Glo.
Prawdę mówiąc, problem "prozowatości" nie leży tylko i wyłącznie w sposobie pisania (narracyjnym). Bardzo dużo może zdziałać wersyfikacja.
Nie będę patrzeć na komentarz Miladory, żeby się nie sugerować jej propozycjami. Ale ja też - poza cięciami - mam swoje pomysły - jeśli nawet nie skorzystasz, to poczytaj sobie z ciekawości, jak się można bawić tekstem. Wersyfikacja to niezwykle ważny element poetyki, ponieważ - narzuca określone tempo, wyznacza rytm, pozwala na wydobycie z tekstu różnych znaczeń, organizując go - ułatwia interpretację. Można powiedzieć, że jest swoistą "infrastrukturą" wiersza.
"Fałszywe spojrzenia nakazują nie spuszczać
wzroku. Patrz na nasze uwielbienie! Spijaj
miłość z ust. Raduj się. Obłudne
przytulanie do piersi. Najlepsi przyjaciele.
Bracia i siostry.
Dlaczego żałośnie udajecie oddanie?
Wbijcie nóż w plecy, albo lepiej w serce.
Rozkoszna porażka. Uwielbiacie mieć rację.
Tymczasem bukiet w kwiaciarni, by wprosić się
na gorącą herbatę. Akurat nie ma
nic innego do roboty.
On zawsze się nabiera. Zawsze
z otwartymi ramionami. Chce tylko
kochać. Niech mu będzie,
póki potrzebny.
Fałsz. Wypełnianie czasu
pustymi deklaracjami. Byle do kolacji.
Szczerość jest trudna. Mogliby wyrzucić
poza nawias.
A co poczniemy nie mając
znajomych? Kto nam zagospodaruje
niewykorzystane życie?
No więc fałsz.
Oj, wszyscy kłamią. Wyrzuty sumienia?
Po prostu spotykamy się, by pogadać.
Zabilibyśmy każdego, jeśli nie zrobi nam
laski. Ale z kimś
trzeba."
Zaproponowałam też kilka korekt - no tu i ówdzie natrafiłam na powtórzenia (leksykalne i znaczeniowe), usunęłam niepotrzebne według mnie zaimki... Może choć odrobinę pomogłam.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: FAŁSZ
Ten tekst pozostawiam, ale dziękuję, bo zaczynam rzeczywiście zastanawiać się nad swoją formą, nad obraniem troszeczkę innego stylu, więc takie rady na pewno mi pomogą.
Pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie, bo już od lat nie eksperymentowałem, trzymając się jednej drogi, więc trochę "automatycznie" wkręca mi się przy pisaniu jeden tok myślenia, ale kto wie, zobaczymy.
Pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie, bo już od lat nie eksperymentowałem, trzymając się jednej drogi, więc trochę "automatycznie" wkręca mi się przy pisaniu jeden tok myślenia, ale kto wie, zobaczymy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"