Wiersz skalarny
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Wiersz skalarny
Napisana na krawędzi skali, nie wiadomo po co wyciągnięta
z pandemonium, czarna plamka na skórce pomarańczy. Wyrastam.
Powyżej gaje odpadają od nieba, poniżej
zera bezwzględnego tylko niewyobrażalność; słowa
ułożone ciasno, żadnych jednostek czasu ani odległości
pomiędzy. Znów w biegu naprzeciw.
Budzę się i zasypiam na oślep. Zawirowania i obniżanie temperatury,
od płynnej magmy do ciekłego azotu, w międzyczasie byłeś ty.
Początek osi, za nim znaczenia, rozkład w ziemi, sok ściekający
z nagiej żuchwy.
Po skałach wybrzeża niebo przetacza kolory, liście, nie wiem, która
strona świata przyjmie smak, obróci starannie przeliczony czas w
kolejny owoc.
____________________
Glo.
z pandemonium, czarna plamka na skórce pomarańczy. Wyrastam.
Powyżej gaje odpadają od nieba, poniżej
zera bezwzględnego tylko niewyobrażalność; słowa
ułożone ciasno, żadnych jednostek czasu ani odległości
pomiędzy. Znów w biegu naprzeciw.
Budzę się i zasypiam na oślep. Zawirowania i obniżanie temperatury,
od płynnej magmy do ciekłego azotu, w międzyczasie byłeś ty.
Początek osi, za nim znaczenia, rozkład w ziemi, sok ściekający
z nagiej żuchwy.
Po skałach wybrzeża niebo przetacza kolory, liście, nie wiem, która
strona świata przyjmie smak, obróci starannie przeliczony czas w
kolejny owoc.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Wiersz skalarny
po zmniejszeniu skali:
napisana, wyciągnięta, czarna...
być może przylegnie...
zióbki
:-) A.
napisana, wyciągnięta, czarna...
być może przylegnie...
zióbki
:-) A.
-
- Posty: 281
- Rejestracja: 21 sty 2012, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wiersz skalarny
Witaj,
tak, to jest to! Skala nałożona na świat wewnętrzny i zewnętrzny. Skala zawieszona w naszym Kosmosie. Skala jest Kosmosem. Skala jest słowem, które odmierza. Czas, przestrzeń, obrazy w nich zawieszone. Proces stawania się w ludzkiej skali, wyrastający poza
tę skalę.
I to jest Twoja strona, Glo. Strona jedyna, strona, którą stworzyłaś na potrzeby tego tekstu. I jednocześnie strona, która przerosła Ciebie i żyje samoistnym życiem. Jest już blisko. Skala i ta strona już to odmierzyły.
Inaczej: materia wiersza jest tak ściśnięta w tej gwieździe do granic bólu i radości, że przekracza i buduje Nowy Kosmos.
Inaczej nie umiałem.
Adam
tak, to jest to! Skala nałożona na świat wewnętrzny i zewnętrzny. Skala zawieszona w naszym Kosmosie. Skala jest Kosmosem. Skala jest słowem, które odmierza. Czas, przestrzeń, obrazy w nich zawieszone. Proces stawania się w ludzkiej skali, wyrastający poza
tę skalę.
I to jest Twoja strona, Glo. Strona jedyna, strona, którą stworzyłaś na potrzeby tego tekstu. I jednocześnie strona, która przerosła Ciebie i żyje samoistnym życiem. Jest już blisko. Skala i ta strona już to odmierzyły.
Inaczej: materia wiersza jest tak ściśnięta w tej gwieździe do granic bólu i radości, że przekracza i buduje Nowy Kosmos.
Inaczej nie umiałem.
Adam
Nałóg zwany Nadrealizmem to nieumiarkowane i namiętne stosowanie narkotyku jakim jest obraz. Luis Aragon
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: Wiersz skalarny
Tensor się zatrzymał. Zabrakło skali albo było jej zbyt mało. Suma ilorazów i suma iloczynów utknęła w stałej wartości. Czasoprzestrzeń fizyczna nie przewidziała obojętności chemii.
Skończył się układ współrzędnych. Zostały dwie proste - równoległe. Zakrzywienie przestrzeni liniowej jest niedefinjowalne, tym bardziej, że układ jest kontrawariantny. Nastąpiła poważna dywergencja macierzy. Indeksy tensorów, jak temperatura, energia, przyspieszenie - nie podlegają dalszej transformacji. Układ przestaje istnieć przy drganiach zerowych.
Ciekły azot dymi chłodem wrzenia w temperaturze -196 stopni Celsjusza.
Czas niestety nie owocuje. To "skalarna wielkość fizyczna określająca kolejność zdarzeń oraz odstępy między zdarzeniami zachodzącymi w tym samym miejscu"
Czas może być rozumiany jako:chwila, punkt czasowy, odcinek czasu, trwanie...
Trwanie najrzadziej wchodzi w koniunkcję wydarzeń.
Jest jakoś inaczej... jest refleksja o zabarwieniu uczuciowym... liście, kolory i owoce.
To wszystko jednak za mało. Nie pachnie sadem i nie słychać brzęczenia pszczół, zbierających nektar z kwiatów.

Skończył się układ współrzędnych. Zostały dwie proste - równoległe. Zakrzywienie przestrzeni liniowej jest niedefinjowalne, tym bardziej, że układ jest kontrawariantny. Nastąpiła poważna dywergencja macierzy. Indeksy tensorów, jak temperatura, energia, przyspieszenie - nie podlegają dalszej transformacji. Układ przestaje istnieć przy drganiach zerowych.
Ciekły azot dymi chłodem wrzenia w temperaturze -196 stopni Celsjusza.
Czas niestety nie owocuje. To "skalarna wielkość fizyczna określająca kolejność zdarzeń oraz odstępy między zdarzeniami zachodzącymi w tym samym miejscu"
Czas może być rozumiany jako:chwila, punkt czasowy, odcinek czasu, trwanie...
Trwanie najrzadziej wchodzi w koniunkcję wydarzeń.
Jest jakoś inaczej... jest refleksja o zabarwieniu uczuciowym... liście, kolory i owoce.
To wszystko jednak za mało. Nie pachnie sadem i nie słychać brzęczenia pszczół, zbierających nektar z kwiatów.


jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Wiersz skalarny
Bardzo interesująco Ci wyszło, to stawanie rzucone na przestrzenną siatkę
można wyławiac z niej sensy jak przedziwne owady zaplątane w pajęczyny,
to trochę faktycznie przypomina malarstwo Beksińskiego, wiadomo, że go
lubisz, prawie widzę ten eksplodujący kręgosłup...
Pozdrawiam
można wyławiac z niej sensy jak przedziwne owady zaplątane w pajęczyny,
to trochę faktycznie przypomina malarstwo Beksińskiego, wiadomo, że go
lubisz, prawie widzę ten eksplodujący kręgosłup...
Pozdrawiam

-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Wiersz skalarny
Podoba mi się ogromnie cały. Przede wszystkimto wyjście z plamki na pomarańczy i potem cały rysunek.
Zakończenie - bardzo
Początek osi, za nim znaczenia, rozkład w ziemi, sok ściekający
z nagiej żuchwy.
Po skałach wybrzeża niebo przetacza kolory, liście, nie wiem, która
strona świata przyjmie smak, obróci starannie przeliczony czas w
kolejny owoc.
Bardzo ciekawie wpisał Ci się Qń.
Czas niestety nie owocuje. To "skalarna wielkość fizyczna określająca kolejność zdarzeń oraz odstępy między zdarzeniami zachodzącymi w tym samym miejscu"

Zakończenie - bardzo
Początek osi, za nim znaczenia, rozkład w ziemi, sok ściekający
z nagiej żuchwy.
Po skałach wybrzeża niebo przetacza kolory, liście, nie wiem, która
strona świata przyjmie smak, obróci starannie przeliczony czas w
kolejny owoc.
Bardzo ciekawie wpisał Ci się Qń.
Czas niestety nie owocuje. To "skalarna wielkość fizyczna określająca kolejność zdarzeń oraz odstępy między zdarzeniami zachodzącymi w tym samym miejscu"

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Wiersz skalarny
Boże Glo - wciągasz w nieskończoność, przetoczenie... czarnej plamki na skórce pomarańczy uroczo nie brzmi, co by nie myśleć.
Potem to; Początek osi, za nim znaczenia, rozkład w ziemi, sok ściekający
z nagiej żuchwy.
Aż dreszcz, na skórce pomarańczy - hi,hi.
Wszystkie strofy bdb, podoba mi się bardzo

Potem to; Początek osi, za nim znaczenia, rozkład w ziemi, sok ściekający
z nagiej żuchwy.
Aż dreszcz, na skórce pomarańczy - hi,hi.
Wszystkie strofy bdb, podoba mi się bardzo


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Wiersz skalarny
kosmiczna nieskończoność
byt jednostki na planecie Ziemia
niekoniecznie
w skali i poza nią
niezmierzona Twoja wyobraźnia Glo

byt jednostki na planecie Ziemia

w skali i poza nią
niezmierzona Twoja wyobraźnia Glo

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Wiersz skalarny
Dziękuję Wam wszystkim za ciepłe przyjęcie wiersza.
Proszę bez apoteozy...
Pozdrawiam,

Glo.
Nie, aż takiego mniemania nie mam o sobie...anastazja pisze:Boże Glo

Proszę bez apoteozy...

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Wiersz skalarny
Mikrokosmos plamki na skórce pomarańczy. W większej skali: plama na słońcu.Gloinnen pisze: Budzę się i zasypiam na oślep.
...
Po skałach wybrzeża niebo przetacza kolory, liście, nie wiem, która
strona świata przyjmie smak, obróci starannie przeliczony czas w
kolejny owoc.
Względność i niby-chaos tego, co znajdujemy pomiędzy budzeniem się i zasypianiem na oślep - nigdy do końca nie widząc, bo nie wiadomo po co.
W zawirowaniach wygrywa jedynie starannie przeliczony czas - bez początku i bez końca.
Wiersz do powrotów.

serdecznie
iTuiTam