Obetnij nożyczkami
moje uziemione stopy
dodaj głowie skrzydeł
przypraw dłoniom rogi
skradnij równowagę i przewróć
wykpij nazwij obelgą
pokaż mi mnie
Mistrzu
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Mistrzu
Skojarzyłem to z jakimś procesem twórczym, czy
Mistrz tu pomoże, czy może trzeba wziąść sprawy
we własne ręce....hmmmm
Pozdrawiam
Mistrz tu pomoże, czy może trzeba wziąść sprawy
we własne ręce....hmmmm

Pozdrawiam
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Mistrzu
na siedem wersów,Superhero pisze:obetnij, przypraw, skradnij, wykpij, nazwij, pokaż
Mistrzu - pomóż!
pozdrawiam
A.
-
- Posty: 116
- Rejestracja: 05 mar 2012, 6:35
- Kontakt:
Re: Mistrzu
niezwykle dojrzała modlitwa/prośba tylko potem niech potem peel nie ma żalu do mistrza



Cóż z tego, że słoń silny, jeśli sam przynosi łańcuch, którym go wiążą
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Mistrzu
Treść bardzo na tak, natomiast zapis na nie. Popieram Abi - za dużo trybu rozkazującego, można i bez tego zachować modlitewny charakter utworu. Zredukowałabym jeden zaimek - "moje" - bez niego tekst świetnie sobie i tak poradzi.
"Obetnij nożyczkami
uziemione stopy
przypraw dłoniom rogi
na głowie niech wyrosną skrzydła
przewróć
wykpiwszy obelgą
aż zobaczę siebie"
Wykombinowałam (przykładowo) - jak wyżej.
Nieraz nawiedzały mnie podobne myśli, na temat poszukiwania prawdy o sobie w doznaniach ekstremalnych, w upadku, w upokorzeniu, w metamorfozach z czyjejś ręki. Zawierzamy komuś całkowicie, aby nas stworzył od nowa i aby nas nauczył siebie samych... To rodzaj sprawdzianu wytrzymałości, siły wewnętrznej, przenikliwości umysłu, samodyscypliny. Pewnego rodzaju inicjacja. Bliskie mi klimaty.
Pozdrawiam,

Glo.
"Obetnij nożyczkami
uziemione stopy
przypraw dłoniom rogi
na głowie niech wyrosną skrzydła
przewróć
wykpiwszy obelgą
aż zobaczę siebie"
Wykombinowałam (przykładowo) - jak wyżej.
Nieraz nawiedzały mnie podobne myśli, na temat poszukiwania prawdy o sobie w doznaniach ekstremalnych, w upadku, w upokorzeniu, w metamorfozach z czyjejś ręki. Zawierzamy komuś całkowicie, aby nas stworzył od nowa i aby nas nauczył siebie samych... To rodzaj sprawdzianu wytrzymałości, siły wewnętrznej, przenikliwości umysłu, samodyscypliny. Pewnego rodzaju inicjacja. Bliskie mi klimaty.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl