wszystkie dzieci
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
wszystkie dzieci
wszystkie dzieci
...nie idźcie tam, tam nawet wody nie ma...
martwią mnie dzieci boga
socjalne sierotki wypędzone z raju
do przytułków biduli i rodzin zastępczych
bez należytej opieki czy świadczeń
streetworkerzy nie budzą zaufania
a opieka okazała się aspołeczna
na pozwy o alimenty brak odpowiedzi
no i ta arogancka protekcjonalność
sądów
no dobrze
ojciec może jest wszechmogący
ale kazał pisać na poste-restante
chyba wyjechał za pracą
lub przed kimś się ukrywa
jestem już dorosły
powinienem to rozumieć
moje przyrodnie siostry i bracia
oni nie musieliby wiedzieć o wszystkim
w ciemnościach i bólu
porzuceni na dnie
wypitych studni
...nie idźcie tam, tam nawet wody nie ma...
martwią mnie dzieci boga
socjalne sierotki wypędzone z raju
do przytułków biduli i rodzin zastępczych
bez należytej opieki czy świadczeń
streetworkerzy nie budzą zaufania
a opieka okazała się aspołeczna
na pozwy o alimenty brak odpowiedzi
no i ta arogancka protekcjonalność
sądów
no dobrze
ojciec może jest wszechmogący
ale kazał pisać na poste-restante
chyba wyjechał za pracą
lub przed kimś się ukrywa
jestem już dorosły
powinienem to rozumieć
moje przyrodnie siostry i bracia
oni nie musieliby wiedzieć o wszystkim
w ciemnościach i bólu
porzuceni na dnie
wypitych studni
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 10:22 przez pietrek, łącznie zmieniany 1 raz.
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: wypite studnie
dzięki za wgląd Andrzeju, oczywiście przetrawię Twoje sugestie - pewnie masz rację
to tekst z przed bez mała roku, sam patrzę teraz na niego inaczej, powisi, to będę mógł podłubać
z lepszej perspektywy
ukłony
to tekst z przed bez mała roku, sam patrzę teraz na niego inaczej, powisi, to będę mógł podłubać
z lepszej perspektywy
ukłony

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: wypite studnie
Podoba mi się wiersz, pierwsza część pisana jest jakby
z pozycji jakiegoś boskiego brata czy przyjaciela,
który z troską i politowaniem patrzy: co ten najlepszego
wyprawia, a potem przechodzisz do roli dziecka bożego;
ciekawy zabieg...tak się zastanawiam czy puenta nie jest
zbyt dosłowna
Pozdrowienia
z pozycji jakiegoś boskiego brata czy przyjaciela,
który z troską i politowaniem patrzy: co ten najlepszego
wyprawia, a potem przechodzisz do roli dziecka bożego;
ciekawy zabieg...tak się zastanawiam czy puenta nie jest
zbyt dosłowna

Pozdrowienia
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: wypite studnie
tak jak odpisałem Andrzejowi - tekst "odpoczął", i zaczynam się mu przyglądać z większym krytycyzmem
tylko jeszcze "urodzić" mi się musi poprawiona wersja jako całość, samo strzyżenie może nie wystarczyć
faktycznie, za bardzo uczepiłem się "wypitych studni"
znalazłem te słowa w prasie, w jakimś reportażu o Wołyniu chyba, ktoś w ten sposób próbował odwieść grupkę uchodźców
od wędrówki do pobliskiej wsi - nie zatrute, wyschnięte czy zasypane, ale właśnie "wypite studnie" miały zaświadczać
o całkowitym zniszczeniu, nieprzydatności dla żywych...mocno mi się to wgryzło, jak widać
obiecuję-popracuję, dzięki al, miłej sobboty
tylko jeszcze "urodzić" mi się musi poprawiona wersja jako całość, samo strzyżenie może nie wystarczyć

faktycznie, za bardzo uczepiłem się "wypitych studni"
znalazłem te słowa w prasie, w jakimś reportażu o Wołyniu chyba, ktoś w ten sposób próbował odwieść grupkę uchodźców
od wędrówki do pobliskiej wsi - nie zatrute, wyschnięte czy zasypane, ale właśnie "wypite studnie" miały zaświadczać
o całkowitym zniszczeniu, nieprzydatności dla żywych...mocno mi się to wgryzło, jak widać
obiecuję-popracuję, dzięki al, miłej sobboty

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 17 gru 2011, 16:29
Re: wypite studnie
a, tu już byłem, przepraszam...
to nie ja wypiłem
to nie ja wypiłem

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: wypite studnie
no, chyba tak, to nośny zwrot, ale użyty trzy razy, sprawia że po przeczytaniupietrek pisze:faktycznie, za bardzo uczepiłem się "wypitych studni"
chodzą po głowie tylko te wypite studnie...
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: wypite studnie

ale myślę, może coś się urodzi

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: wypite studnie
O k...!
Temat poniekąd dotyka mnie osobiście, więc trudno mi na wiersz spojrzeć w oderwaniu od własnych emocji i spostrzeżeń. Nie jest łatwo podejmować tego rodzaju problematykę, ale zastosowane przez Ciebie chwyty "chwyciły"...
A nawet, jeśli nie o to Autorowi chodziło - można w ten sposób rozumieć początek wiersza. I pomyślałam sobie, że jest to przecież skrajna głupota. Przecież niedostatek materialny nie musi od razu wiązać się z patologią. I nie rozumiem, czemu nasze miłosierne państwo woli dokładać do domów dziecka czy płacić komuś wcale niemałe pieniądze za wychowywanie cudzych dzieci, zamiast wspomóc finansowo np. samotne matki, rodziny wielodzietne, itp. Absurd stulecia! Toż to ta sama kasa, a mogłaby być racjonalniej "wydana", skoro o dobru dziecka mówimy. Czy państwo uważa, że lepiej zabrać dziecko z jego domu i wrzucić bezdusznie do jakiejś instytucji, niż pomóc biednej rodzinie tak, aby mogła sobie poradzić? Skoro i tak jakieś środki muszą się na to znaleźć... Bo przecież bidul i rodziny zastępcze nie utrzymują dzieci za darmo, tylko właśnie od państwa dostają na to forsę.
"nie musieliby o wszystkim wiedzieć" - bez "oni" i wydaje mi się, że "by" powinno się napisać łącznie z czasownikiem.
Jeśli o mnie chodzi, zostawiłabym "wypite studnie" w poincie, natomiast zrezygnowała z nich w tytule (może uda Ci się wymyślić inny). Wers inicjujący skróciłabym do:
...nie idźcie tam, tam nawet wody nie ma.
Jeśli to cytat, można zakończyć go (...) - oznacza to, że rezygnujemy z przytaczania dalszego ciągu.
Pozdrawiam,

Glo.
Temat poniekąd dotyka mnie osobiście, więc trudno mi na wiersz spojrzeć w oderwaniu od własnych emocji i spostrzeżeń. Nie jest łatwo podejmować tego rodzaju problematykę, ale zastosowane przez Ciebie chwyty "chwyciły"...
Tak się zastanawiam - chyba to głos w dyskusji na temat tego, że państwo może odebrać dziecko rodzicom, jeśli stwierdzi, że rodzina nie posiada wystarczających warunków socjalnych. Czyli, krótko mówiąc - jest biedna. Takie przepisy istnieją i zapewne są realizowane.pietrek pisze:socjalne sierotki wypędzone z raju
A nawet, jeśli nie o to Autorowi chodziło - można w ten sposób rozumieć początek wiersza. I pomyślałam sobie, że jest to przecież skrajna głupota. Przecież niedostatek materialny nie musi od razu wiązać się z patologią. I nie rozumiem, czemu nasze miłosierne państwo woli dokładać do domów dziecka czy płacić komuś wcale niemałe pieniądze za wychowywanie cudzych dzieci, zamiast wspomóc finansowo np. samotne matki, rodziny wielodzietne, itp. Absurd stulecia! Toż to ta sama kasa, a mogłaby być racjonalniej "wydana", skoro o dobru dziecka mówimy. Czy państwo uważa, że lepiej zabrać dziecko z jego domu i wrzucić bezdusznie do jakiejś instytucji, niż pomóc biednej rodzinie tak, aby mogła sobie poradzić? Skoro i tak jakieś środki muszą się na to znaleźć... Bo przecież bidul i rodziny zastępcze nie utrzymują dzieci za darmo, tylko właśnie od państwa dostają na to forsę.
No właśnie, nic dodać, nic ująć.pietrek pisze:streetworkerzy nie budzą zaufania
a opieka okazała się aspołeczna
Wiem coś o tym.pietrek pisze:arogancka protekcjonalność
sądów
Tutaj sugerowałabym lekką korektę:pietrek pisze:oni nie musieli by o wszystkim wiedzieć
"nie musieliby o wszystkim wiedzieć" - bez "oni" i wydaje mi się, że "by" powinno się napisać łącznie z czasownikiem.
Jeśli o mnie chodzi, zostawiłabym "wypite studnie" w poincie, natomiast zrezygnowała z nich w tytule (może uda Ci się wymyślić inny). Wers inicjujący skróciłabym do:
...nie idźcie tam, tam nawet wody nie ma.
Jeśli to cytat, można zakończyć go (...) - oznacza to, że rezygnujemy z przytaczania dalszego ciągu.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: wszystkie dzieci
W wierszach, które mnie prowokują do myślenia, zazwyczaj nie czepiam się słów czy formy. To schodzi na plan dalszy, choć warto żeby wszystko grało. Ciekawy wiersz choćby z tej racji, że wychodzi poza ramy własnego parapetu i znudzenia pogodą. Lubię takie wiersze - prowokujące, siejące wewnętrzny niepokój w celu zburzenia egocentrycznego widzenia świata.
Dziękuję.
Dziękuję.
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35