czym dalej idę
tym większy smutek
za plecami wycięty w pień
czterdziestoletni las
nie grzeje blue label
pełna kieszeń nie cieszy
ten kolczyk w twoim pępku
doprowadza mnie czasem do szału
potem tego żałuję
jak wieloryb wyrzucony na brzeg
otoczony zgrają ludzi z wiadrami wody
chciałbym umrzeć
a otwieram lodówkę
latarnia
ocean
ten kolczyk
i jedno drzewko
Matanjah
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Matanjah
Odczytałam wiersz, jak słodko-kwaśne odczucie peela. Żal drzew (i słusznie) dobre usytuowanie nie cieszy, i niby chce umrzeć, ale szuka jedzenia. Wszystko okey, rozumiem, podoba mi się, (nawet bardzo) ale dlaczego, na końcu w puencie piszesz ...jedno drzewo, skoro wycięto las?
Serdecznie
Serdecznie

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Matanjah
Niezły, podoba mi się, przypomina mi jedną piosenkę,
chyba Pidżama Porno
zostawiłem za sobą las pachnący
mam jałowe nozdrza...
czy jakoś tak
chyba Pidżama Porno
zostawiłem za sobą las pachnący
mam jałowe nozdrza...
czy jakoś tak