Szukam ich tam, gdzie nie powinienem.
Nie chciałbym.
Świecące oczy wilków potwierdzają
że mam się czego bać.
Nie oglądały kreskówki przed snem.
Nie usłyszałem: Poczytaj mi na dobranoc.
Kogo tu ucałować i obiecać, że zawsze będzie bezpieczny,
gdy już wszystkie wyrosną z epoki kolorowych bajek
ostrząc noże w ciemnej ulicy.
Gdybym był ojcem wszystkich,
ściskałbym mocno
te, które nie połamały jeszcze kredek.
W strachu
że i one kiedyś
zapragną wrażeń
w ulicy nie Sezamkowej.
Ulica nie Sezamkowa
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Ulica nie Sezamkowa
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Ulica nie Sezamkowa
Wiersz jest chyba o dzieciach, a chyba bardziej o trudnym dzieciństwie, a jeszcze bardziejSede Vacante pisze:Gdybym był ojcem wszystkich,
ściskałbym mocno
te, które nie połamały jeszcze kredek.
chyba o wyrzutach Peela, że zbyt mało się o nie troszczy, w każdym razie są jakieś kłopoty
z relacjami, przy czym nie chodzi chyba o dzieci samego Peela, a jakieś inne pokrzywdzone
przez los i ludzi...tyle się z tekstu dowiedziałem. Ta wyróżniona strofa jak dla mnie najlepsza
Pozdrawiam
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Ulica nie Sezamkowa
Dzieci dorastają - naturalna kolej rzeczy zresztą, ale nie zawsze wyrastają "na ludzi". Czasami to wina rodziców, bywa jednak że nie koniecznie, być może to prawda że zło tkwi w każdym z nas...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Ulica nie Sezamkowa
Alu, Marcin Sztelak był bliżej, aczkolwiek każda interpretacja jest dobra, jeśli komuś odpowiada.
Moje trudne dzieciństwo, choć takie było, akurat nie ma tu w tym wierszu nic do rzeczy, na pewno tez żadnych wyrzutów, lecz raczej troska i żal o całe nowe pokolenie, nie o swoje dzieci, o wszystkie.
Chodzi o to, że martwię się w wierszu, że sposób dorastania dzisiejszych dzieci, ich system wartości, priorytety, nie tylko różnią się od naszego dzieciństwa, ale niestety, na wielki minus.
Że dzieci nie interesują się już dzieciństwem, bajkami, zabawami, lecz bardzo szybko (nie wszystkie, ale zbyt wiele) wyrastają na typy spod ciemnej gwiazdy. Kręci je przemoc, napadanie na ludzi, bycie "twardzielem" z ciemnej ulicy itp.itd. W wieku, gdy spokojnie mogłyby jeszcze rysować obrazki, czy oglądać bajki.
Moje trudne dzieciństwo, choć takie było, akurat nie ma tu w tym wierszu nic do rzeczy, na pewno tez żadnych wyrzutów, lecz raczej troska i żal o całe nowe pokolenie, nie o swoje dzieci, o wszystkie.
Chodzi o to, że martwię się w wierszu, że sposób dorastania dzisiejszych dzieci, ich system wartości, priorytety, nie tylko różnią się od naszego dzieciństwa, ale niestety, na wielki minus.
Że dzieci nie interesują się już dzieciństwem, bajkami, zabawami, lecz bardzo szybko (nie wszystkie, ale zbyt wiele) wyrastają na typy spod ciemnej gwiazdy. Kręci je przemoc, napadanie na ludzi, bycie "twardzielem" z ciemnej ulicy itp.itd. W wieku, gdy spokojnie mogłyby jeszcze rysować obrazki, czy oglądać bajki.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: Ulica nie Sezamkowa
W zasadzie to racja, że dzieci dorastaja teraz bez poszanowania prawdziwych wartości. Najwazniejsze staje się "mieć" a nie "być".
To, że wiele rzeczy jest łatwodostępnych nie oznacza, że jest się wolnym, a wrecz przeciwnie. To moze także oznaczać trwałą utrate z przed oczu tego, co jest na prawdę ważne niosąc poczucie bezsensu, które ludzie próbują wypełniać niewałaściwymi rzeczami.
Ale chyba w tym wierszu chodzi o dzieci pozbawione miłości, a nie znając jej, wybieramy siłę i przemoc, bo w pewnym sensie nienawidzimy całego świata - przeszłego, obecnego i przyszłego, za to właśnie, ze nam poskąpiono miłości.
Pozdrawiam
To, że wiele rzeczy jest łatwodostępnych nie oznacza, że jest się wolnym, a wrecz przeciwnie. To moze także oznaczać trwałą utrate z przed oczu tego, co jest na prawdę ważne niosąc poczucie bezsensu, które ludzie próbują wypełniać niewałaściwymi rzeczami.
Ale chyba w tym wierszu chodzi o dzieci pozbawione miłości, a nie znając jej, wybieramy siłę i przemoc, bo w pewnym sensie nienawidzimy całego świata - przeszłego, obecnego i przyszłego, za to właśnie, ze nam poskąpiono miłości.
Pozdrawiam