dni jak dni noce dla wytrwałych
są dni
które otorbiają się
w pamięci
ot
po prostu
coś umiera
nie żądając nawet
minuty milczenia
w zamian
dni jak dni noce dla wytrwałych
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
dni jak dni noce dla wytrwałych
Ostatnio zmieniony 07 maja 2012, 8:49 przez pietrek, łącznie zmieniany 1 raz.
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: dni jak dni noce dla wytrwałych
Początek - według mnie rewelacyjny, te dni otorbiające się w pamięci - metafora, która na długo ze mną zostanie.
Mogę sobie pomyśleć - na przekór - o zapominaniu. Bo chyba o to chodzi, żeby zamknąć za sobą pewne rozdziały życia, pewne wydarzenia, doświadczenia, odepchnąć na zawsze, ukryć w zakamarkach swoich własnych myśli.
Ostatni dwuwers moim zdaniem jest całkowicie zbędny, niepotrzebnie dopowiada coś, co bardzo ładnie zmieściłoby się w niedomówieniu.
Na pewno zrezygnowałabym przynajmniej z "oswobodzonej pustki"...
Ale i tak zastanowiłabym się, czy dwie ostatnie linijki tak naprawdę coś wnoszą istotnego do przekazu, bo według mnie - niekoniecznie, jedynie wiszą na tekście jak doklejony ośli ogon...
Pozdrawiam,

Glo.
Mogę sobie pomyśleć - na przekór - o zapominaniu. Bo chyba o to chodzi, żeby zamknąć za sobą pewne rozdziały życia, pewne wydarzenia, doświadczenia, odepchnąć na zawsze, ukryć w zakamarkach swoich własnych myśli.
Ostatni dwuwers moim zdaniem jest całkowicie zbędny, niepotrzebnie dopowiada coś, co bardzo ładnie zmieściłoby się w niedomówieniu.
Na pewno zrezygnowałabym przynajmniej z "oswobodzonej pustki"...
Ale i tak zastanowiłabym się, czy dwie ostatnie linijki tak naprawdę coś wnoszą istotnego do przekazu, bo według mnie - niekoniecznie, jedynie wiszą na tekście jak doklejony ośli ogon...

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: dni jak dni noce dla wytrwałych
jak u Kłapouchego 
dzięki Glo, przemyślę

dzięki Glo, przemyślę
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: dni jak dni noce dla wytrwałych
Coś jest w tym co Glo pisze, mi też się wydaje, że ten wiersz mógłby
spokojnie funkcjonować bez końcowego dwuwersu i to całkiem, całkiem...
spokojnie funkcjonować bez końcowego dwuwersu i to całkiem, całkiem...

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: dni jak dni noce dla wytrwałych
I ja się przyłącze - ten dwuwers istotnie zbędny. Metafora z otorbianiem mistrzowska.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: dni jak dni noce dla wytrwałych
o Wy gady! Troje na jednego?
Was Troje?!
Więc pewnie macie rację
Mnie się ten nieszczęsny dwuwers wydawał istotny, ale widać nie widać czemu. Autorska nadinterpretacja.
Pozwolę sobie w takim razie zachować to cacuszko w pamięci, na później.
Dziękuję za korektę



Was Troje?!
Więc pewnie macie rację

Mnie się ten nieszczęsny dwuwers wydawał istotny, ale widać nie widać czemu. Autorska nadinterpretacja.
Pozwolę sobie w takim razie zachować to cacuszko w pamięci, na później.
Dziękuję za korektę

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: dni jak dni noce dla wytrwałych
Ich troje


