"Debeściaki"
ZNÓW MNIE WOŁASZ
WYSTAJĄC POD OKNEM.
Otworzyli nowy salon gier! Choć, pobawimy się w Bogów!
W domu się tylko umiera.
Opowiedz jeszcze, jak to kiedyś miałeś wszystko.
Lubię słuchać takich historii.
Pokaż mi swoje najlepsze ubranie,
a powiem ci, czy jeszcze cię chcę.
Kiedy jesteś cool, wszystko staje się proste.
Jakby co, znamy się od dziecka, ok?
Dajesz mi tyle siły, wiary. Lubię z tobą chodzić po dyskotekach.
CIERPIĘ.
Już nie chcesz być debeściakiem?
Wiesz, mam kilka spraw do załatwienia na mieście.
Nie idź za mną,
bo zobaczą nas razem.
Debeściaki
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Debeściaki
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Debeściaki
No tak, jak cię widzą tak cię piszą, problematyka stara jak świat,
szczególnie w społeczeństwie konsumpcyjnym jakim jesteśmy i byliśmy...
nawet w peerelu
http://www.youtube.com/watch?v=BuLpB9AzkIY
Pozdrawiam
szczególnie w społeczeństwie konsumpcyjnym jakim jesteśmy i byliśmy...
nawet w peerelu
http://www.youtube.com/watch?v=BuLpB9AzkIY
Pozdrawiam
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Debeściaki
"Chodź (...)"Sede Vacante pisze:Choć,

Temat nienowy.
Człowiek zawsze jest wart tyle, ile ma w portfelu, Prawda znana, jak świat. Teraz w ogóle życie ludzkie jest obiektem rynkowej wyceny i traktowane w sposób utylitarny. A dokładniej - jaki zysk może przynieść ewentualnemu pracodawcy, który zechce tyle a tyle ZAPŁACIĆ ZA TO, KIM JESTEŚ.
W Twoim wierszu, tak jak w życiu, ten model relacji między ludźmi przeniósł się także do sfery uczuć, emocji. Przygnębiające...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Debeściaki
Właściwie to wiersz jest troszeczkę o czymś innym.
Istnieją ludzie, którzy uchodzą za bardzo przebojowych. Imponują wyglądem, odwagą w dobieraniu strojów, ekscentryzmem, wiecznym imprezowaniem, są dla innych takim autorytetem bycia "cool". Maja tatuaże, mnóstwo kolczyków, noszą wyzywające ciuchy, żyją dniem dzisiejszym, chwilą, są tacy "hardkorowi". I otoczenie często (koledzy, koleżanki) ich lubi. Lubi ich silę, bezkompromisowość, wolność. Dlatego chce się z takimi bawić, przebywać, chwalić się, że "się ich zna".
Tych kolegów nie interesuje nic innego poza siłą autorytetu, jego przebojowością. Nie chcą zaglądnąć głębiej, odkrywając tajemnicę, jaką kryją w sobie "debeściaki". Bo to tak często jest, że pod płaszczykiem tych strojów, tatuaży, kolczyków, wyszukanych fryzur, zabawy w klubach do rana, wszelakich używek, głośniej muzyki, koncertów itp.it. kryje się ból. Traumatyczne przeżycia, samotność, wspomnienia, z którymi nie można sie uporać etc.
I taka osoba chce zwrócić uwagę na siebie, krzyczy swoim zachowaniem, wyglądem, szuka tak naprawdę pomocy, a nie zabawy, choć zachowuje się, jakby było na odwrót.
Jednak jeśli się odkryje, poprosi o pomoc, opowie, że wcale nie jest takim nieustraszonym bohaterem, hardkorem, skałą, często koledzy się odwracają.
Bo sami są słabi i nie chcą widzieć słabości swoich "bohaterów". Interesuje ich tylko siła, nic więcej.
O tym jest ten wiersz.
Ale każda interpretacja jest dobra, więc dziękuję;)
Istnieją ludzie, którzy uchodzą za bardzo przebojowych. Imponują wyglądem, odwagą w dobieraniu strojów, ekscentryzmem, wiecznym imprezowaniem, są dla innych takim autorytetem bycia "cool". Maja tatuaże, mnóstwo kolczyków, noszą wyzywające ciuchy, żyją dniem dzisiejszym, chwilą, są tacy "hardkorowi". I otoczenie często (koledzy, koleżanki) ich lubi. Lubi ich silę, bezkompromisowość, wolność. Dlatego chce się z takimi bawić, przebywać, chwalić się, że "się ich zna".
Tych kolegów nie interesuje nic innego poza siłą autorytetu, jego przebojowością. Nie chcą zaglądnąć głębiej, odkrywając tajemnicę, jaką kryją w sobie "debeściaki". Bo to tak często jest, że pod płaszczykiem tych strojów, tatuaży, kolczyków, wyszukanych fryzur, zabawy w klubach do rana, wszelakich używek, głośniej muzyki, koncertów itp.it. kryje się ból. Traumatyczne przeżycia, samotność, wspomnienia, z którymi nie można sie uporać etc.
I taka osoba chce zwrócić uwagę na siebie, krzyczy swoim zachowaniem, wyglądem, szuka tak naprawdę pomocy, a nie zabawy, choć zachowuje się, jakby było na odwrót.
Jednak jeśli się odkryje, poprosi o pomoc, opowie, że wcale nie jest takim nieustraszonym bohaterem, hardkorem, skałą, często koledzy się odwracają.
Bo sami są słabi i nie chcą widzieć słabości swoich "bohaterów". Interesuje ich tylko siła, nic więcej.
O tym jest ten wiersz.
Ale każda interpretacja jest dobra, więc dziękuję;)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Debeściaki
Sede dziękuję, za kompletne tłumaczenie, czytając wiersz nie zgłębiłam tych tajników, teraz wiem.
Podoba mi się i treść i zapis.
Pozdrawiam
Podoba mi się i treść i zapis.
Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"