nie tędy droga do nieba

[anka28]

nie mają znaczenia słowa bezmyślnie wykrzyczane
rzucone na ziemię jak ścierka...
z ganku na parapet bliżej ziemi-nieba?

nie tędy droga
tu miejsca niema!


jeszcze świeżą krwią spływają dzieciństw wspomnienia
kiedy łez zabrakło matka była tylko matką?
malowane twarze niby szczęściem



mogło być gorzej
-dziecko pomyślało
umęczone w modlitwie po kolanach idzie...

[Gloinnen]

Jest materiał na wiersz, jest kilka całkiem udanych fraz. Warto jeszcze przyjrzeć się niektórym zwrotom, bo można zastanowić się, jak to zrobić lepiej.

nie mają znaczenia słowa bezmyślnie wykrzyczane
rzucone na ziemię jak ścierka...

"nie mają znaczenia słowa
rzucone na ziemię jak ścierka"

To "bezmyślnie wykrzyczane" moim zdaniem jest niepotrzebne, gdyż sam obraz "rzucone na ziemię jak ścierka" doskonale oddaje Twoją myśl w sposób metaforyczny. Zrezygnowałabym też z wielokropka (wprowadza zbędny patos). Ostatnią linijkę strofy można za to wydzielić. To, według mnie, lepszy sposób na oddanie w wierszu "zawieszenia myśli".

niema!

"nie ma".

jeszcze świeżą krwią spływają dzieciństw wspomnienia

"dzieciństw wspomnienia" - nie prezentuje się najlepiej. Sugerowałabym ostrożność w stosowaniu inwersji. Ta powyższa wypadła wyjątkowo niezgrabnie, tym bardziej, że wprowadza bardzo źle brzmiący rym.

"jeszcze świeżą krwią spływają wspomnienia
wszystkich dzieciństw; kiedy łez zabrakło,
matka była tylko matką? malowane twarze
niby szczęściem"

Tak bym tę strofę widziała "po mojemu".

W poincie zdecydowanie pozbyłabym się wielokropka.

Trochę jeszcze w tym wierszu za mało prawdziwego "rozwinięcia", to przymiarka do tematu, ale cierpliwością i pracą...

Pozdrawiam,


Glo.

[pietrek]

taaak, inwersje precz!!!
od tego należało by zacząć retusz, w zakresie sugerowanym przez Glo - jeśli autor do retuszu skory
potem się zobaczy, pozdrawiam