zawołaj moje nogi.
niech odmówią mi posłuszeństwa,
jak sople odklejone od rynny,
kiedy odwilż zaskoczy świt.
jutro wyniosę w miasto
kolory z siną siatką żył pod językiem.
wystukam na granicie nowe koturno.
a gdy usłyszę dzień dobry,
rzucę się z pazurami.
łżesz!
5.07.2012.
Koturno
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Zawołaj moje nogi
podoba mi się
wydaje mi się że łżesz jest już niepotrzebne
pazury obszernie obrazują stan
wydaje mi się że łżesz jest już niepotrzebne
pazury obszernie obrazują stan
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Zawołaj moje nogi
Ciekawy wiersz, natomiast zupełnie nie satysfakcjonuje mnie tytuł, a jeśli już taki to bez pierwszego wersu.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Re: Zawołaj moje nogi
Pewnie masz rację. Niech jednak zostanie. Jeszcze myślę. Dziękuję za głos pod wierszem. Pozdrawiam.Hosanna pisze:podoba mi się
wydaje mi się że łżesz jest już niepotrzebne
pazury obszernie obrazują stan
Marcinie,Marcin Sztelak pisze:Ciekawy wiersz, natomiast zupełnie nie satysfakcjonuje mnie tytuł, a jeśli już taki to bez pierwszego wersu.
dziękuję za opinię i sugestię. Zmieniam tytuł wiersza. Pozdrawiam,
z.