Psychodela. Wykres delirium

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Psychodela. Wykres delirium

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 04 lip 2012, 3:53

Mój zabliźniony bracie,
nigdy nie poznasz smaku potu
z przegrzanej skóry w okolicach pępka.


Omijając szerokim
uchem plotki o końcu świata
szukam dobrego epitafium dla nienarodzonych.

Wybieram mniej bolesne samobójstwo
- czekam. Świat próchnieje, kalendarze
odchodzą do papierowego raju.

Przeklęty minimalizm nie pozwala opisać
ich drogi kartka po kartce.
Wspomnę tylko, na marginesie testamentu:
uciekając ze stumilowego lasu wydałem
pluszaki na żer sępom.

I ciebie mniej niż wcale Andrzeju, Marku,
Michale – czy jakbyś miał na imię.

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: Psychodela. Wykres delirium

#2 Post autor: em_ » 04 lip 2012, 12:11

- kalendarze odchodzą do papierowego raju - :-) niezły wiersz, wyrzuciłabym tylko słowo - testament - pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Bonifacio Sieczepia
Posty: 398
Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
Kontakt:

Re: Psychodela. Wykres delirium

#3 Post autor: Bonifacio Sieczepia » 05 lip 2012, 11:04

Testament potrzebny z racji tytułu.
Andrzej Bonifacy Fudali

Zola111
Posty: 284
Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17

Re: Psychodela. Wykres delirium

#4 Post autor: Zola111 » 05 lip 2012, 20:24

Ważny temat, interesujące ujęcie. Nie muszę więcej nic dodawać.

Biję brawo, i już. Smutno mi. Pozdrawiam,
z.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”