Katastrofa pralnicza

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Katastrofa pralnicza

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 03 lip 2012, 14:46

W teatrze absurdu krzyczę, bo:

Umyłem gramofon – płakał rzewnie,
kwilił niczym dziecię.
Strzaskane próbówki, nie próbujcie
przemówić do rozsądku
pacynką.

Festiwal kiczu kręci się wraz z planetą,
ba - prawdopodobnie z galaktyką.
Nie ma teorii opisujących
człowieka przed lustrem.

Chyba żeby pokładać wiarę
i nadzieję w kącie odbicia i emisji
światła.

Walcząc o lepsze jutro uprawiam
seks w ogródku.
Przez telefon, jeszcze jedno osiągnięcie
zastępcze.

Tymczasem bęben wykonuje sześćset
obrotów na minutę.
Ja znacznie więcej - nie pomaga;

wszystko brudne, brudne, brudne.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2012, 1:25 przez Marcin Sztelak, łącznie zmieniany 1 raz.

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Katastrofa pralnicza

#2 Post autor: ble » 03 lip 2012, 14:51

Dobre zakończenie :bravo: Wcześniej trochę wyliczanka, meczy mnie rwanie mysli, ale może to jest sedno wiersza.
pozdrawiam.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Katastrofa pralnicza

#3 Post autor: Alek Osiński » 08 lip 2012, 0:19

Marcin Sztelak pisze:Chyba żeby pokładać wiarę
i nadzieją w kącie odbicia i emisji
światła.
cóś z gramatyką tutaj chyba nie teges..albo to w ramach "katastrofy"

Jaka piękna katastrofa, Bingo! :ok:

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: Katastrofa pralnicza

#4 Post autor: Marcin Sztelak » 08 lip 2012, 1:32

ano było nie teges ale poprawione na teges ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”