dzień jest nieustępliwy
noce miażdżąco ciemne
sąsiad rozsadza żonkę
w okrzyku
ja pierdole
jeszcze szerzej
rozerwie ją na strzępy
zmartwychwstanie
stojąc w kolejce przede mną
zapyta trzy razy ponad tłumem
czy jest coś z indyka
korale
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: korale
"korale" pewnie z indyka 

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: korale
od razu rozerwie... a korale chyba faktycznie indycze - niepraktyczne.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: korale
No, bardzo ciekawe, jak zwykle u ciebie.
Ja tutaj widzę totalne pozbawienie się przez ludzi jakiejkolwiek duchowości, wrażliwości. Brak świętości, tak to chyba nazywają.
Jak już zmartwychwstanie jest wciśnięte między nas i nasze przyziemne problemy - mało tego, samo tez zaczyna martwic się o porcję na obiad, zamiast próbować uwolnić - to juz musi być źle z naszym myśleniem, zadumą, zastanawianiem się nad sobą.
Noce czarne, dnie długie i bezlitosne, mąż żonę po prostu bierze, bo romantyzmu nie uświadczysz, a ten, który dla każdego miał być ratunkiem, nadzieją, ostoją, kupuje indyka, żeby zaraz wrócić do kilkunastu metrów.kw. i zrobić obiad.
Rzeczywistość tak szara i byle jaka, że aż żal;)
Dobry wiersz, jak zwykle.
Ja tutaj widzę totalne pozbawienie się przez ludzi jakiejkolwiek duchowości, wrażliwości. Brak świętości, tak to chyba nazywają.
Jak już zmartwychwstanie jest wciśnięte między nas i nasze przyziemne problemy - mało tego, samo tez zaczyna martwic się o porcję na obiad, zamiast próbować uwolnić - to juz musi być źle z naszym myśleniem, zadumą, zastanawianiem się nad sobą.
Noce czarne, dnie długie i bezlitosne, mąż żonę po prostu bierze, bo romantyzmu nie uświadczysz, a ten, który dla każdego miał być ratunkiem, nadzieją, ostoją, kupuje indyka, żeby zaraz wrócić do kilkunastu metrów.kw. i zrobić obiad.
Rzeczywistość tak szara i byle jaka, że aż żal;)
Dobry wiersz, jak zwykle.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: korale
Dla wzmocnienia przekazu skróciłabym do:Jarek B pisze:rozerwie ją na strzępy
"rozerwie"
bądź
"na strzępy"
Inaczej "rozerwie ją na strzępy" tworzy zestawienie bardzo przewidywalne - ni to metafora, ni to idiom - wolałabym jakąś zabawę tą frazą. "Rwany" zapis mógłby wówczas podkreślić opisywaną czynność (okrzyki miłosnej ekstazy).
Poza tym - bardzo dobrze skonstruowany obraz. Ze świetnym tytułem.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: korale


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"