Po poprawce:
mąka
rozsypała się w śnieżną zamieć
atakując podłogę w kuchni
gorąca herbata
na białym obrusie
tańczy wojennego walca
dzban w niebieskie kwiaty
rozbił się
wrzeszcząc ze strachu
sól z pieprzem zaglądają przez okna
uszczelki kranu wydziedziczone
i woda drażni
kap-kap
lat nie ubywa jak czasu
spokój umyka przed zgiełkiem
nadchodzącym od miasta
co druga godzina skacze natrętnie po karku
a siwy włos upija się
z pomarszczonym sercem
lecz póki otwarty śpiewnik
a sąsiad nie spalił gitary
nie bierzmy życia na serio
podobnie ono
nie bierze nas
zagrajmy podobni bezdomnym
jakby nikt na nas nie czekał
słodkie wino
spod stołu
znowu smakuje lepiej
niezapisane nuty
oddają nam prawo do życia
mąka
rozsypała się w śnieżną zamieć
atakując kuchenną podłogę
gorąca herbata
na białym obrusie
zatańczyła wojennego walca
dzban malowany w niebieskie kwiaty
rozbił się wrzeszcząc ze strachu
sól z pieprzem zagląda przez okna
kran wydziedziczył uszczelki
i woda drażni kap-kapem
lat nie ubywa jak czasu
spokój umyka przed zgiełkiem nadchodzącym od miasta
co druga godzina skacze natrętnie po karku
a siwy włos upija się
z pomarszczonym sercem
lecz póki otwarty śpiewnik
a sąsiad nie spalił gitary
nie bierzmy życia na serio
jak ono nie bierze nas
zagrajmy jakbyśmy byli bezdomni
i nikt by na nas nie czekał
słodkie wino spod stołu
znowu smakuje lepiej
niezapisane nuty
oddają nam prawo do życia
Sól i pieprz
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Sól i pieprz
Ostatnio zmieniony 10 lip 2012, 8:57 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Sól i pieprz
dużo dodatków,
ale są tacy co tak lubią
rozumiem...
A.
ale są tacy co tak lubią
rozumiem...

A.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Sól i pieprz
Dobry wiersz. Z tymi dodatkami - rzeczywiście, sporo ich, ja zastanawiam się nad tym, jak ten wiersz uczynić bardziej "ostrym" i doszłam do wniosku, że pomóc mu mogą drobne poprawki i - przede wszystkim - inny zapis.
Wersyfikacja to najczęściej lekceważony środek poetyckiego wyrazu, a on potrafi zdziałać wiele.
I.
mąka
rozsypała się w śnieżną zamieć
atakując podłogę
w kuchni
gorąca herbata
na białym obrusie
tańczy wojennego walca
dzban w niebieskie kwiaty
rozbił się
wrzeszcząc ze strachu
sól z pieprzem zaglądają przez okna
uszczelki wydziedziczone
i woda drażni
kap-kap
II.
lat nie ubywa jak czasu
spokój umyka przed zgiełkiem
nadchodzącym od miasta
co druga godzina skacze natrętnie po karku
a siwy włos upija się
z pomarszczonym sercem
lecz póki otwarty śpiewnik
a sąsiad nie spalił gitary
nie bierzmy życia na serio
podobnie ono
nie bierze nas
zagrajmy podobni bezdomnym
jakby nikt nie czekał
III.
słodkie wino
spod stołu
znowu smakuje lepiej
niezapisane nuty
oddają nam prawo do życia
Głównie pobawiłam się układem strof i enterami. Trójdzielna kompozycja tekstu jest moim zdaniem wyraźna - ale może przemawia przeze mnie moje upodobanie do tryptyków?
W pierwszej (według mojego podziału) części wprowadziłam zróżnicowanie czasowe, żeby trochę przełamać wyliczankowość tekstu. Zredukowałam też nadmiar przymiotników.
W drugiej zmieniłam nieco konstrukcję zakończenia, ale chyba nie odbiegłam za daleko od Twojej wizji.
Trzecia w zasadzie tylko inaczej zapisana.
Aha, niezależnie od tego, czy zechcesz cokolwiek zmieniać, czy nie, "słodkie" powinno być napisane z małej litery, skoro cały utwór jest bez dużych i interpunkcji...
Pozdrawiam,

Glo.
Wersyfikacja to najczęściej lekceważony środek poetyckiego wyrazu, a on potrafi zdziałać wiele.
I.
mąka
rozsypała się w śnieżną zamieć
atakując podłogę
w kuchni
gorąca herbata
na białym obrusie
tańczy wojennego walca
dzban w niebieskie kwiaty
rozbił się
wrzeszcząc ze strachu
sól z pieprzem zaglądają przez okna
uszczelki wydziedziczone
i woda drażni
kap-kap
II.
lat nie ubywa jak czasu
spokój umyka przed zgiełkiem
nadchodzącym od miasta
co druga godzina skacze natrętnie po karku
a siwy włos upija się
z pomarszczonym sercem
lecz póki otwarty śpiewnik
a sąsiad nie spalił gitary
nie bierzmy życia na serio
podobnie ono
nie bierze nas
zagrajmy podobni bezdomnym
jakby nikt nie czekał
III.
słodkie wino
spod stołu
znowu smakuje lepiej
niezapisane nuty
oddają nam prawo do życia
Głównie pobawiłam się układem strof i enterami. Trójdzielna kompozycja tekstu jest moim zdaniem wyraźna - ale może przemawia przeze mnie moje upodobanie do tryptyków?
W pierwszej (według mojego podziału) części wprowadziłam zróżnicowanie czasowe, żeby trochę przełamać wyliczankowość tekstu. Zredukowałam też nadmiar przymiotników.
W drugiej zmieniłam nieco konstrukcję zakończenia, ale chyba nie odbiegłam za daleko od Twojej wizji.
Trzecia w zasadzie tylko inaczej zapisana.
Aha, niezależnie od tego, czy zechcesz cokolwiek zmieniać, czy nie, "słodkie" powinno być napisane z małej litery, skoro cały utwór jest bez dużych i interpunkcji...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Sól i pieprz
Pozmieniałem, delikatnie wprowadzając swoje zmiany na twoich zmianach.
Bardzo dobrze mi to "naprawiłaś" Glo.
Teraz rzeczywiście ma jakiś bardziej niepokojący wydźwięk.
Poprawki moje, naniesione na twoje, to te, które już naprawdę chciałem zostawić.
Wielkie dzięki
Bardzo dobrze mi to "naprawiłaś" Glo.

Teraz rzeczywiście ma jakiś bardziej niepokojący wydźwięk.
Poprawki moje, naniesione na twoje, to te, które już naprawdę chciałem zostawić.
Wielkie dzięki

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"