Wysoka poprzeczka

[niepozorny]

W myślach potrafi zrodzić się coś genialnego.

Żeby nie ta chęć podzielenia się,
mogłaby owa doskonałość
ukryć się za nieuczynkiem i zaniedbaniem.

Mnożą się autentyczne talenty
w urzekaniu słowem czy muzyką.
Ale naprawdę liczy się tylko ściśnięcie za gardło.

[pietrek]

heh, zgadzam się
tylko mi się tu się za dużo się pęta
jak na stosunkowo niedługi tekst
cza by jeszcze pokońbinować, chiba
pozdrawiam

[Sede Vacante]

Hmmm, a jak ma ścisnąć za gardło, jeśli nikt talentu naszego nie dostrzeże?
Zostawiam ślad, bo myśl interesująca, choć nie zgadzam się z nią. Właściwie to dla mnie trochę kontrowersyjne, umieć, potrafić, mieć talent, ale ukrywać go przed światem. Na pewno odważna teoria, tylko po co wtedy pisać wiersz o talencie, skoro chce się go ukrywać?;)
Z szacunkiem do autora i jego poglądu, pozostawiam swój.
Pozdrawiam bez hipokryzji.

[meandra]

Żeby nie ta chęć podzielenia się,

trafnie.
myślę, że bez tego "się" obędzie...

tak na poważnie, właśnie coś mi ściska gardło i zastanawiam się
czy nie chodzi o alergię...


pozdrawiam ciepło

[Marcin Sztelak]

Bardzo dobra miniatura i wyczuwam w niej sporo ironii, można by ukryć za nieuczynkiem i zaniedbaniem - mam mieszane uczucia co do nieuczynku, może wystarczyłoby samo zaniedbanie...

Pozdrawiam.

[niepozorny]

meandra i pietrek - moim skromnym zdaniem nie obędzie się bez "się", jeśli chcemy wyrazić, że podmiot wykonał czynność na samym sobie.

Sede Vacante - Od "pomysłu" do urzeczywistnienia droga daleka. Stąd tyle rozczarowań niedocenieniem naszego rzekomego geniuszu. Talent trzeba udowodnić. Stąd przysłowiowe "ściśnięcie w gardle" jako synonim wielkiego wzruszenia.

Marcin Sztelak - można zataić przed światem coś genialnego (ironicznie o skali porównawczej naszych myśli, wobec przemyśleń innych innych osób) nie tylko przez złe działanie (zaniedbanie), ale również przez zaniechanie działania( użyłem noelogizmu "nieuczynek").

Dziękuję za komentarze i serdecznie wszystkich pozdrawiam.

[emelly]

Fajny wiersz A tak na marginesie:


W myślach potrafi zrodzić się coś genialnego.

Żeby nie ta chęć podzielenia się,
mogłaby owa doskonałość
ukryć się za uczynkiem i zaniedbaniem.

Mnożą się autentyczne talenty
w urzekaniu słowem czy muzyką.
Ale naprawdę liczy się tylko ściśnięcie za gardło.

Ot, taka parafraza przyszła mi do głowy. Nie przedstawiam jej jako żadnej propozycji zmiany, po prostu trochę inny utwór, inna też interpretacja. Myśl nie utrwaloną słowem zacierają uczynki, czyli codzienne czynności oraz zaniedbanie, takie najzwyklejsze. W sumie tak właśnie nieraz bywa... Ile talentów na świecie się zmarnowało, bo nie zaistniały odpowiednie warunki do ich rozwinięcia? Obawiam się, że na jednego zaistniałego geniusza przypada z dwustu geniuszy w zarodku. Nie mówiąc już o tym, ile błyskotliwych i mądrych spostrzeżeń dotarłoby do nas, gdyby każdy mędrzec zapisywał swoje przemyślenia... Ech.

Pozdrawiam,
Emelly

[niepozorny]

emelly - podobno każdy jest geniuszem, tylko musi to udowodnić. Pozdrawiam