taniec
taniec
taniec
zamieszkała w moim domu
chodzę po ścianach ustępując miejsca
dzień pierwszy
popsuła klimatyzację
duszę się coraz bardziej
okratowane okna
nieopłacony internet
anoreksja w lodówce
dzień drugi
proszę o klucz
małą wódkę
cokolwiek
w snach przychodzą starcy
błagający o miejsce
nie ustąpię
dzień trzeci
zaczyna mnie to bawić
witam bladą księżniczkę
napijemy się kawy?
to ja pies
warujący przy nodze
komu krócej płynie krew
przegrywa
(...)
dzień siódmy
ustąpiłem kościstej miejsca
niepotrzebne już klucze
tylko
gdzie gorzej
zamieszkała w moim domu
chodzę po ścianach ustępując miejsca
dzień pierwszy
popsuła klimatyzację
duszę się coraz bardziej
okratowane okna
nieopłacony internet
anoreksja w lodówce
dzień drugi
proszę o klucz
małą wódkę
cokolwiek
w snach przychodzą starcy
błagający o miejsce
nie ustąpię
dzień trzeci
zaczyna mnie to bawić
witam bladą księżniczkę
napijemy się kawy?
to ja pies
warujący przy nodze
komu krócej płynie krew
przegrywa
(...)
dzień siódmy
ustąpiłem kościstej miejsca
niepotrzebne już klucze
tylko
gdzie gorzej
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: taniec
Puenta świetna, powala.
Ale Arti, Arti... Arti i Arti;)
Ten twój styl, ta ostrość, pazur, te sformułowania. Takie dramatyczne, no i jak jakieś straszne potwory ze snów co poniektóre:
"komu krócej płynie krew
przegrywa"
Uwielbiam ten styl, takie wiersze, trafiasz bardzo celnie w moje myśli, zabawiasz się moimi smutkami i dołowaniem. Obracasz dokładnie wokół tego, o czym chcę czytać i w jaki sposób chce to odkrywać.
Musimy kiedyś znaleźć jakąś taka ciemną wiktoriańską chyba uliczkę z takich po jakich chadzał Kuba Rozpruwacz i tam, w nocy pogadać o swoich przemyśleniach. Jakoś myślę, że to dobra aura na takie jak ten wiersz ( nie chodzi o mordercę, tylko ta grozę takich uliczek)
Ale Arti, Arti... Arti i Arti;)
Ten twój styl, ta ostrość, pazur, te sformułowania. Takie dramatyczne, no i jak jakieś straszne potwory ze snów co poniektóre:
"komu krócej płynie krew
przegrywa"
Uwielbiam ten styl, takie wiersze, trafiasz bardzo celnie w moje myśli, zabawiasz się moimi smutkami i dołowaniem. Obracasz dokładnie wokół tego, o czym chcę czytać i w jaki sposób chce to odkrywać.
Musimy kiedyś znaleźć jakąś taka ciemną wiktoriańską chyba uliczkę z takich po jakich chadzał Kuba Rozpruwacz i tam, w nocy pogadać o swoich przemyśleniach. Jakoś myślę, że to dobra aura na takie jak ten wiersz ( nie chodzi o mordercę, tylko ta grozę takich uliczek)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: taniec
Jestem zachwycona ujęciem tematu; gratuluję, świetne
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: taniec
komu krócej płynie krew
przegrywa
mniam
przegrywa
mniam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 413
- Rejestracja: 06 lis 2011, 22:15
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: taniec
Podoba mi się puenta.
Osobiście jednak ten fragment siódmego dnia zastosowałbym do 5 czy przedostatniego dnia a zakończył suchym : dzień siódmy (pozostawił pusty) Miałoby to jeszcze większą interpretację, ponieważ w grę wchodziłaby możliwość symboliki teologicznej, dnia siódmego, która jest bardzo bogata i jeszcze się nie wypełniła a może nóż wybawienie.

Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225