banalna historia ze studnią w roli głównej

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

banalna historia ze studnią w roli głównej

#1 Post autor: Gloinnen » 11 lip 2012, 1:08

Któryż to głupiec bez serca powiedział, że miłość do ludzi daje szczęście?
(Russel)



I.

Przesyt? Niedotrzymanie? Trudno
rozeznać. Pogranicza napięte
w gardle, czarne cięciwy. Tak spotyka
nie. Żadnego punktu
podparcia. Pośrodku.



II.

Pustynia. Po wydmach rozbiegają się delikatne zmarszczki, odsłaniając, niczym w fatamorganie, wyschniętą studnię. Na jej dnie kilka rdzawych kamieni. Dwadzieścia metrów dalej leży, jakby niedbale porzucony w pełnym słońcu, kobiecy szkielet. Z prawego oczodołu wypełza ciekawski czarny skorpion. Gorące podmuchy przesypują jasny pył między łukami żeber.



III.

Studnio, moja studnio, kopałam dniami i nocami,
nie poskąpiłam bólu w zdartych kolanach,
krwi ani snu.
Wypiłaś wszystko. Odeszło na południe.
Studnio, posiadałam bardzo mało. Odebrałaś jeszcze więcej.
Minuty sączą się przez cień
skąpą strużką śliny. Niżej już nie mogłam.
Jeszcze wierzę, że odwzajemnisz wysiłek,
wskrzeszając dzieje potopu. Zmrok dobija.

Studnio ukochana, nie zamykaj ust.




IV.

Wiatr gra w kości na piaskach,
od pytania do ducha.
Która z nich bardziej martwa?
Ta dziewczyna, czy - studnia?



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: banalna historia ze studnią w roli głównej

#2 Post autor: skaranie boskie » 12 lip 2012, 21:16

Gloinnen pisze:banalna historia ze studnią w roli głównej
Mam wątpliwości, czy banalna. Raczej ponura.

Te wątpliwości jednak bledną, przy próbie zakwalifikowania utworu do wierszy. Zwłaszcza drugiej jego części. Może należało we wszystkich zrezygnować z "entera" i stworzyć okruch prozatorski? Oszczędziłabyś czytelnikowi bolesnych doświadczeń, związanych z myśleniem?

Przekaz dość czytelny, choć ponury.
Nie bardzo rozumiem poniższego.
Gloinnen pisze:Minuty sączą się przez cień
skąpą strużką śliny. Niżej już mogłam.
Zwłaszcza drugiego zdania cytatu.
Nie widzę w nim sensu zarówno w odniesieniu do poprzedzającego, jak i do następującego po nim tekstu.


Która bardziej martwa?
Trudne pytanie. Zupełnie jak "która bardziej w ciąży".
Chyba licentia poetica...
Jak całość zresztą. Przecież monolog umierającej z pragnienia dziewczyny mógł powstać tylko w wyobraźni narratora. Wszak niemal od początku wiemy, że szkielet to tylko, siedlisko skorpiona i suchych do bólu piasków pustyni.

Coś jednak w tym jest.
Pragnienie. Wielkie, palące pragnienie. Czy na pewno wody?

Zakładam, że :vino: :vino: :vino: ;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: banalna historia ze studnią w roli głównej

#3 Post autor: Gloinnen » 12 lip 2012, 21:21

skaranie boskie pisze:Te wątpliwości jednak bledną, przy próbie zakwalifikowania utworu do wierszy.
Utwór powstał na pograniczu różnych poetyk, które chciałam połączyć. Pierwsza część to poetyka współczesna. Druga - urywek prozy poetyckiej, fakt. Trzecia - taki fragment trochę stylizowany na starożytną pieśń. Czwarta - tradycyjny kawałek rymowany.

Interpretacji póki co nie zdradzę. Rzeczywiście, blisko jesteś. Wiersz jest trochę wędrówką w czasie, poszczególne jego części odsłaniają różne epizody całej opowieści.

Dziękuję Ci za zainteresowanie tekstem. ;)

No to zdróweczko! I oby nam :vino: :vino: :vino: nie zabrakło!

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: banalna historia ze studnią w roli głównej

#4 Post autor: Alek Osiński » 12 lip 2012, 23:13

Podoba mi się :) ale narzuca mi też kilka wątpliwości...
Gloinnen pisze:Przesyt? Niedotrzymanie? Trudno
rozeznać. Pogranicza napięte
w gardle, czarne cięciwy.
Tak spotyka
nie. Żadnego punktu
podparcia. Pośrodku.
Jeśli już ma być surowo i kościsto, to bym się zastanowił nad koniecznością podkreślonego fragmentu
ze względu na pewną jego groteskowość
Gloinnen pisze:Z prawego oczodołu wypełza ciekawski czarny skorpion.
z prawego - zbytnia sczegółowość imo bardziej koncentruje czytelnika nad techniczną stroną obrazu niż nad przesłaniem,
natomiast wypełza jest dosyć wątpliwe odnośnie skorpiona, tyczy się raczej gadów oraz innych zwierząt, które kończyn nie posiadają
Gloinnen pisze:łukamki
nie wiedziałem, że jest coś takiego
Gloinnen pisze:Minuty sączą się przez cień
skąpą strużką śliny. Niżej już mogłam
Ten pomysł wydaje mi się trochę naciągany, chodzi o ostatnie zdanie. Chyba lepiej by było już - niżej niż mogłam - mimo podobieństwa fonetycznego, to byłoby imo ciekawe
Gloinnen pisze:Zmrok dobija.
Ten patetyczny zwrot imo mocno psuje tę ciekawą strofę.

Ostatnia bardzo się podoba

:)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: banalna historia ze studnią w roli głównej

#5 Post autor: Gloinnen » 12 lip 2012, 23:58

Dziękuję, Al, za czytanie i uwagi. Poprawiłam w tekście literówkę i ewidentny błąd:
Alek Osiński pisze:
Gloinnen pisze:Minuty sączą się przez cień
skąpą strużką śliny. Niżej już mogłam
Miało być "Niżej już nie mogłam".

Przepraszam za niedoróbki techniczne, pisałam ten tekst "na żywo", od razu na forum, pod wpływem nagłego porywu weny i nie zauważyłam wszystkich baboli.

Myślę, ze wezmę pod uwagę Twoje sugestie zmian, ale chyba już w tomiku autorskim. Tutaj doklejanie drugiej wersji tak długiego tekstu mogłoby jedynie podziałać odstraszająco na potencjalnych czytelników. Niech pozostanie taki jeszcze nieoszlifowany, napisany w przypływie natchnienia... ;)
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Withkacy
Posty: 309
Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59

Re: banalna historia ze studnią w roli głównej

#6 Post autor: Withkacy » 14 lip 2012, 20:12

Pierwsza i trzecia strofka mnie zatrzymała na dłużej.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: banalna historia ze studnią w roli głównej

#7 Post autor: anastazja » 14 lip 2012, 22:12

Dla mnie pierwsza, naj..... :rosa:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”