w zamyśleniu wieczornych rozmów
i nocnych spojrzeń
dotykam ciepłych miejsc
naszych spotkań
wyciągam stare listy
i układam ze słów
postać dziewczyny
maluje jej oczy
i nawet przygryzam za nią usta
spłoszona chowa się
do koperty wspomnień
i tylko niebieska tasiemka
przypomina o jej szarych oczach
jakby chciała powiedzieć
po prostu bądź
ale czy to wystarczy?
koloryt łez
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
koloryt łez
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: koloryt łez
Nieco bym powycinał. Dziewczyny zbędne skoro potem jej to wystarczy sama postać.
Sama koperta jest lepsza bez niezbyt dobrego dopełniacza, przypomina o jej szarych oczach - a tu bez jej.
Pozdrawiam.
Sama koperta jest lepsza bez niezbyt dobrego dopełniacza, przypomina o jej szarych oczach - a tu bez jej.
Pozdrawiam.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: koloryt łez
Tytuł raczej odstrasza "łzami". Osobiście nie przepadam za takimi zestawieniami - w stylu "barwy uczuć", "kolory łez" - są tandetne, ale to tylko moje własne czytelnicze odczucie.
"w wieczornym zamyśleniu
wyciągam stare listy
układam postać ze słów
nawet przygryzam za nią usta
spłoszona chowa się do koperty
i tylko niebieska tasiemka
przypomina o szarych oczach
po prostu bądź
ale czy to wystarczy?"
Wyrzuciłam z wiersza całą cukrową watę. Wskazówki Marcina bardzo dobre.
Tak mi się ten tekst "widzi" po poprawkach.
Wedle autorskiego uznania, oczywiście.
Pozdrawiam,

Glo.
"w wieczornym zamyśleniu
wyciągam stare listy
układam postać ze słów
nawet przygryzam za nią usta
spłoszona chowa się do koperty
i tylko niebieska tasiemka
przypomina o szarych oczach
po prostu bądź
ale czy to wystarczy?"
Wyrzuciłam z wiersza całą cukrową watę. Wskazówki Marcina bardzo dobre.
Tak mi się ten tekst "widzi" po poprawkach.
Wedle autorskiego uznania, oczywiście.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: koloryt łez
"do koperty wspomnień" jak juz napisano bardzo razi ta metafora. Widze, ze nie tylko tytul jest tandetny. Tekst nic nowego nie wnosi. Zgadzam sie z przedmowcami ...sporo Mareczku jest tutaj waty.
"dotykam ciepłych miejsc
naszych spotkań" te dwa wersy nie pasuja do tresci wiersza. A moze Autor wiersza chcial przemycic erotyczne przeslanie. FUJ! przewrotnie jest owe cieple miejsce ... bo jak mozna dotykac cieplych miejsc kiedy dziewczyna jest wspomnieniem.
"dotykam ciepłych miejsc
naszych spotkań" te dwa wersy nie pasuja do tresci wiersza. A moze Autor wiersza chcial przemycic erotyczne przeslanie. FUJ! przewrotnie jest owe cieple miejsce ... bo jak mozna dotykac cieplych miejsc kiedy dziewczyna jest wspomnieniem.
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
Re: koloryt łez
Delikatnie, ciepło o tęsknocie:))) Wspomnienia bywają piękne, a jeszcze piękniej jest, gdy potrafimy je choć na moment ożywić:))) semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: koloryt łez
A ja powiem tak:)
Dopełniaczówki doprowadzają mnie do szewskiej pasji zresztą Qnik o tym wie
Wymodelować ..... i ok

Dopełniaczówki doprowadzają mnie do szewskiej pasji zresztą Qnik o tym wie

Wymodelować ..... i ok

