poprawka na wiatr

[AS...]

nie przed nami śmierć
tuż za
wycina godziny na czas
przymusowego milczenia

wczoraj jest martwe

[Sede Vacante]

Ciekawe spostrzeżenie - ale czy "wczoraj" to wspomnienia, czy może to co przed nami martwe - chodzi o to, że świat się tak stoczył, że prawdziwe, czyste człowieczeństwo "umarło"?
Jeśli to drugie, zgadzam się, choć nie ma rzeczy, której (przynajmniej w sobie) nie można zmienić.
Jeśli pierwsze - długa dyskusja, temat rzeka.
Dobry wiersz, skłania do zadumy.

[anastazja]

Och, przypominasz Asie - ten podmuch zimna w kark, brrr.

Dobre do zadumy.

[semiramida]

Porażająca miniaturka. Kilka słów a kryją w sobie niezmierzoną otchłań:))) semi.

[Gloinnen]

Podpiszę się pod uwagą Semiramidy. Pomimo oszczędności werbalnej, udało Ci się bardzo wiele ciekawych myśli zawrzeć w tym tekście.
Ciekawa jest nielinearna koncepcja czasu. Śmierć nie jest czymś, na co się oczekuje, lecz czymś, co się wydarzyło.

wczoraj jest martwe

Może próbujesz tutaj odnieść się o śmierci, która jest doświadczeniem niebezpośrednim - śmierć, odejście kogoś z naszego życia? Ale jednocześnie wszystko zamyka się w cyklu, który co i rusz powtarza się, doprowadza peela w to samo miejsce. Wtedy to, co przed nim, może równie dobrze być i za nim.
Wszelkie doświadczenia, wydarzenia - również nie są punktami na osi, raczej trwają w nas w sposób ciągły i mogą się nakładać, przemieszczać - chociażby za pomocą wspomnień, albo projektów.
Śmierć może być również zakodowana w pamięci, albo być jeszcze zapisana w czasie przyszłym niedokonanym, chociażby poprzez kod genetyczny.
Może mówisz o bytach wirtualnych - wtedy kod genetyczny zastąpimy cyfrowym?
Udany wiersz.

Pozdrawiam,


Glo.