Światło w mroku było błędne.
Nie potrzebuję pasterza na asfodelowych łąkach,
mamy odtrutkę na czarne koty.
Czysta nikotyna lub splunięcie przez lewe ramię,
patrząc od strony zachodzącego świtu.
Ten ostatni był świadkiem pierwszego Łazarza,
wskrzeszony dnia ósmego po wypędzeniu
z raju brał ślub z kobietą o obyczajach.
Zresztą faryzeusze zawsze widzą problem,
w stylu myśli głodnego o chlebie.
Niekoniecznie powszednim.
Zamiana wody w wino odbywa się po dzień
dzisiejszy. W woreczkach roznoszonych
zamiast posiłków, żyły napięte poza granice
odczuwania.
Na szczęście wszystko się kończy po pustej stronie
księżyca. Morze spokoju, błogosławieństwo
dozownika.
Odział chorych paliatywnie,
ósma rano albo dziesiąta wieczór.
Wiersz półkrwisty
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Wiersz półkrwisty
Ta myśl wydaje mi się jednak jakaś niedokończona,Marcin Sztelak pisze:wskrzeszony dnia ósmego po wypędzeniu
z raju brał ślub z kobietą o obyczajach.
poza tym mrok nasz powszedni codziennych umieralni,
dobry wiersz
Pozdrawiam
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
Re: Wiersz półkrwisty
Początek trochę jakby z innej bajki. Puenta - przewyższa go o klasę:))) semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Wiersz półkrwisty
pomijając niektóre przerzutnie, tekst jest 
:-) A.

:-) A.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Wiersz półkrwisty
Na szczęście wszystko się kończy po pustej stronie
księżyca.
Chyba o to chodzi. Kręci się, czy tego chcemy, czy nie.
Dobry wiersz Marcinie
księżyca.
Chyba o to chodzi. Kręci się, czy tego chcemy, czy nie.
Dobry wiersz Marcinie

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"