Planowanie przestrzenne
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Planowanie przestrzenne
Ostatnio
każdy
wiersz
zaczynam
uliczką,
wprowadzeniem do centrum. Płot, kawałek muru,
pola zmieniają się w beton, żwir, kostkę brukową.
Pierwsze metafory grubokościste, twarde, żmudne
jak praca w fabryce.
Ktoś otwiera okno. Fajrant, świeże powietrze,
nowe zjawisko i sens. Ptak, którego znęciło
pawie oko benzyny. Nie ma wody, więc płacze,
uzupełnia treść.
Ptasie łzy to myślniki. Głupio jest nie myśleć
w takiej sytuacji. Między ludźmi te sprawy
załatwiane są prościej. Dwadzieścia groszy kosztuje
paczka chusteczek do nosa.
Skrzyżowanie, światła, coś błyskotliwego.
Domy zjawiają się znikąd. Bez słowa zapowiedzi.
Są albo ich nie ma. Czasem są.
każdy
wiersz
zaczynam
uliczką,
wprowadzeniem do centrum. Płot, kawałek muru,
pola zmieniają się w beton, żwir, kostkę brukową.
Pierwsze metafory grubokościste, twarde, żmudne
jak praca w fabryce.
Ktoś otwiera okno. Fajrant, świeże powietrze,
nowe zjawisko i sens. Ptak, którego znęciło
pawie oko benzyny. Nie ma wody, więc płacze,
uzupełnia treść.
Ptasie łzy to myślniki. Głupio jest nie myśleć
w takiej sytuacji. Między ludźmi te sprawy
załatwiane są prościej. Dwadzieścia groszy kosztuje
paczka chusteczek do nosa.
Skrzyżowanie, światła, coś błyskotliwego.
Domy zjawiają się znikąd. Bez słowa zapowiedzi.
Są albo ich nie ma. Czasem są.
Ostatnio zmieniony 30 lip 2012, 14:51 przez ble, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Planowanie przestrzenne
Trochę drażni mnie wyliczankowość, ale może ma drażnić - tak właśnie ta przestrzeń zaplanowana, aż po horyzont...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Planowanie przestrzenne
Być może ten tekst czyta się inaczej w połączeniu z innymi w całym zbiorze. Chciałam pokazać jak wiersz przemienia się w miasto, w jego wyznaczniki. Staje się punktowy, kamienieje. A jak to brzmi pozostawiam ocenie Cztelników.
Dzięki za zaglądkę.
Dzięki za zaglądkę.
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Re: Planowanie przestrzenne
Udało się, Ble.
Dobry tekst.
znikąd - musi być łącznie,
wiersz skończyłabym na przedostatnim wersie.
Ale oddajesz intencję, wiersz bardzo się podoba. Pozdrawiam,
Dobry tekst.
znikąd - musi być łącznie,
wiersz skończyłabym na przedostatnim wersie.
Ale oddajesz intencję, wiersz bardzo się podoba. Pozdrawiam,
z.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Planowanie przestrzenne
Aaa - znikąd, drugie dzięki poprawię. I być może masz rację co do ostatniego wersu, zastanowię się. W zbiorze jest osobna działka o domach i one są dość ruchome -"są albo ich nie ma". Pomyślę.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Planowanie przestrzenne
Bardzo ciekawy styl, jakoś tak...oryginalnie, nie wiem jak to opisać. Ale czyta się z zainteresowaniem, lekkością, może dlatego, że nie jest to "wielka poezja z patosem, wzywająca do walki o lasy Amazonii", czy coś w tym rodzaju, ale lekki, aczkolwiek śliczny, dźwięczny wiersz.
Fajny podwieczorek ze słów.
Fajny podwieczorek ze słów.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Planowanie przestrzenne
Pięknie! A najbardziej podoba mi się końcówka:ble pisze: Domy zjawiają się znikąd. Bez słowa zapowiedzi.
Są albo ich nie ma. Czasem są.
"Są albo ich nie ma. Czasem są." - bo wszystko cokolwiek istnieje, jest właśnie: czasem.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Planowanie przestrzenne
Wiesz, Sede, myślę, że wiersz jest może zbudowany lekko, bo ma krótkie oznajmienia, ale czy puszczony na wodę nie poszedłby na dno jak kamień?Sede Vacante pisze:Bardzo ciekawy styl, jakoś tak...oryginalnie, nie wiem jak to opisać. Ale czyta się z zainteresowaniem, lekkością, może dlatego, że nie jest to "wielka poezja z patosem, wzywająca do walki o lasy Amazonii", czy coś w tym rodzaju, ale lekki, aczkolwiek śliczny, dźwięczny wiersz.
Fajny podwieczorek ze słów.
Dzięki za słowo.
No, właśnie - wiersz to kwestia indywidualnego czucia. Ten sam wers przeszkadzał Zoli. Ty, Marku, potrafisz odczytać intencje, których nawet ja jestem nie do końca świadoma. Zdarza się, iż mam wrażenie, że jestem tylko medium, a wiersz mówi przeze mnie.Sokratex pisze:Pięknie! A najbardziej podoba mi się końcówka:ble pisze:Domy zjawiają się znikąd. Bez słowa zapowiedzi.
Są albo ich nie ma. Czasem są.
"Są albo ich nie ma. Czasem są." - bo wszystko cokolwiek istnieje, jest właśnie: czasem.
Takie tam komiczności

Pozdrawiam Panów
