w ciemnej nocy
wilgotnej ulicy
oślizły bruk
oplutym językiem
liże podeszwy
wysadzonych z siodła
tradycjonalistów
rozkołysane tułowia
niesione promilami
gasną w bladych
światłach latarni
na oddechach
parujących wódą
w rozcinanym zębami neonów
obrazie śmierdzącego miasta
zimny pisk szczurów
szeleści prutą folią
populistycznych czipsów
ze śmietników plugawego życia
histerycznym odruchem
pukają do okien
słowa piosenek
dupy moje dupy
dupy i dupeczki
śpijcie kurwa łachmany
pedalskie
dziady wy
polewaj nie pytaj
my Polacy
Pijacka kołysanka budzikiem dla obywatela
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
Pijacka kołysanka budzikiem dla obywatela
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Pijacka kołysanka budzikiem dla obywatela
Strasznie tu "pijacko" w tej twojej Polsce 
W sumie naszej - bo każdy wie, że jest ona trochę pijacka - ale to jest opis już bardzo "po bandzie"
Chyba, że nie sugeruje, że Polacy to pijusy, a może pokazuje jedną z sytuacji w naszych ulicach, pewne konkretne miejsca i ludzi.
Mi się bardzo podoba ten wiersz, jako opis upadłych dzielnic, ciemnych uliczek i ludzi zmierzających raczej donikąd. Jeśli to opis mentalności, pijaństwa narodu - no, nie do końca, choć na pewno duużo prawdy.
Ale jeśli tylko pewnej części społeczeństwa, tej najbardziej "nietrzeźwiejącej" to bardzo obrazowo, warsztat pisarski czuć każdym słowem.
Jedyna wątpliwość w tym naprawdę sprawnie napisanym wierszu - "oplutym językiem" - dosłownie można oczywiście opluć język. Ale wydaje mi się, że przekombinowałeś z tym określeniem, jest dość "dziwne". Oczywiście to tylko moja opinia, ale nie mogłem tego nie zauważyć i skomentować, dla mnie do zmiany - a jak uważasz, tak rób
Jeeeju, chyba się upiłem tym twoim wierszem, mam zawroty głowy - znaczy, że naprawdę dałeś radę oddać klimat pijackich ulic


W sumie naszej - bo każdy wie, że jest ona trochę pijacka - ale to jest opis już bardzo "po bandzie"

Chyba, że nie sugeruje, że Polacy to pijusy, a może pokazuje jedną z sytuacji w naszych ulicach, pewne konkretne miejsca i ludzi.
Mi się bardzo podoba ten wiersz, jako opis upadłych dzielnic, ciemnych uliczek i ludzi zmierzających raczej donikąd. Jeśli to opis mentalności, pijaństwa narodu - no, nie do końca, choć na pewno duużo prawdy.
Ale jeśli tylko pewnej części społeczeństwa, tej najbardziej "nietrzeźwiejącej" to bardzo obrazowo, warsztat pisarski czuć każdym słowem.
Jedyna wątpliwość w tym naprawdę sprawnie napisanym wierszu - "oplutym językiem" - dosłownie można oczywiście opluć język. Ale wydaje mi się, że przekombinowałeś z tym określeniem, jest dość "dziwne". Oczywiście to tylko moja opinia, ale nie mogłem tego nie zauważyć i skomentować, dla mnie do zmiany - a jak uważasz, tak rób

Jeeeju, chyba się upiłem tym twoim wierszem, mam zawroty głowy - znaczy, że naprawdę dałeś radę oddać klimat pijackich ulic



"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Pijacka kołysanka budzikiem dla obywatela
mocno u Ciebie, może nawet - przerysowany ten obraz, a może - u licha, nie aż tak bardzo? Czasem bym się z nim nawet zgodziła, szczególnie, jak kilka razy w ciągu nocy zalani faceci skracają sobie drogę przez nasz podworzec, wędrując "ze śpiewem na ustach" do całonocnego sklepu monopolowego od frontu. Albo jak sobie studenci wynajmujący mieszkania po sąsiedzku, urządzają cyklicznie "ostatnie dni Pompei"...
No, to nasze...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa
No, to nasze...




Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa