Grzeszyłem! Ale nie do końca, bo spodziewałem się kary za grzechy swoje.
Aż pewien haker obszedł mi raz Agnitum Outpost Firewalla,
a po miesiącu inny Norton Personal Firewalla i uwierzyłem,
że wszystko da się obejść. Także siebie.
Uśmiechałem się odtąd słodko zasypiając, a wszyscy we śnie pytali:
- Co pan dziś taki wesoły, panie Kolanko? I po obłoczkach tak bielusieńko
pan skacze, jak ten konik polny w dole po łączce zielonej?
- A bo mi lekko na sercu!
I pogrążałem się w coraz głębszym śnie, ale nawet i tam byłem dobry.
Jak zawsze, w tym najgłębszym nie było osad ludzkich, szos i dróg,
Anioły przelatywały coraz rzadziej z drzewa na drzewo
uśmiechając się już tylko do mnie, gdy raptem, na samym dnie snu
spotkałem jak zwykle Pustelnika.
Wyciągnął do mnie prosząco rękę i jęknął:
- Zlitujże się, Geniulek - korzonkami jeno żyję...
Nie wzruszyłem jak wczoraj i przedwczoraj ramionami, tylko sięgnąłem
do apteczki podróżnej, co to ją w każdy sen zgodnie z nowymi zasadami zabierałem.
- Proszę bardzo, biedny człowieku.
- Co to?! - zapytał Pustelnik.
- Witamina B. Podobno jest dobra na korzonki.
Geniulek Kolanko i Firewall
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Geniulek Kolanko i Firewall
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: Geniulek Kolanko i Firewall
Najbardziej pierwsza strofa, później mam wrażenie, że tekst jest zbyt przesycony, ale oczywiście rozumiem, iż to wszystko jest potrzebne.
Bardziej jednak pasowałoby mi to na prozę poetycką, aniżeli na wiersz. Pozdrawiam!

Re: Geniulek Kolanko i Firewall
w zasadzie, nie lubię długich wersów
dla mnie to wygląda jak proza poetycka
( może jest)
dla mnie to wygląda jak proza poetycka
( może jest)

-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Geniulek Kolanko i Firewall
W sumie to tylko haiku i naprawdę niewiele wierszy można zaliczyć do poezji.ks-hp pisze:Najbardziej pierwsza strofa, później mam wrażenie, że tekst jest zbyt przesycony, ale oczywiście rozumiem, iż to wszystko jest potrzebne.Bardziej jednak pasowałoby mi to na prozę poetycką, aniżeli na wiersz. Pozdrawiam!
Ja tu po prostu nie ściemniam

- z udziałem mistrza słowa, któremu obce było placebo, itp.:
Apollo i Marsjasz
Właściwy pojedynek Apollona z Marsjaszem (słuch absolutny kontra ogromna skala)
odbywa się pod wieczór, gdy jak już wiemy, sędziowie przyznali zwycięstwo bogu.
Mocno przywiązany do drzewa, dokładnie odarty ze skóry Marsjasz krzyczy.
Zanim krzyk jego dojdzie do jego wysokich uszu, wypoczywa w cieniu tego krzyku.
Wstrząsany dreszczem obrzydzenia Apollo czyści swój instrument -
tylko z pozoru głos Marsjasza jest monotonny i składa się z jednej samogłoski A.
W istocie opowiada Marsjasz nieprzebrane bogactwo swego ciała,
łyse góry wątroby, pokarmów białe wąwozy, szumiące lasy płuc, słodkie pagórki mięśni,
stawy żółć krew i dreszcze, zimowy wiatr kości nad solą pamięci.
Wstrząsany dreszczem obrzydzenia Apollo czyści swój instrument -
teraz do chóru przyłącza się stos pacierzowy Marsjasza, w zasadzie to samo A,
tylko głębsze z dodatkiem rdzy. To już jest ponad wytrzymałość boga o nerwach z tworzyw sztucznych.
Żwirową aleją wysadzaną bukszpanem odchodzi zwycięzca, zastanawiając się,
czy z wycia Marsjasza nie powstanie z czasem nowa gałąź sztuki - powiedzmy - konkretnej.
Nagle, pod nogi upada mu skamieniały słowik. Odwraca głowę i widzi,
że drzewo do którego przywiązany był Marsjasz jest siwe zupełnie.
Tu oryginał:
http://bit.ly/OYvVfW
Czy nie mógłbym w podobny sposób rozbić wersów w swoim tekście?
Warto przyjrzeć się też własnym wierszom - tak naprawdę często rymy tuszują fabułę,
a przecież nawet pierwszy lepszy artykuł można raz dwa zrymować. Czy staje się przez to poezją?
Pozdrawiam.
Dodano -- 05 wrz 2012, 13:46 --
To jest po prostu długi wiersziskierka pisze:w zasadzie, nie lubię długich wersów
dla mnie to wygląda jak proza poetycka
( może jest)

Pozdrawiam.
Dodano -- 05 wrz 2012, 14:01 --
Ale ostatnia mówi, że jednak nie można obejść samego siebie.ks-hp pisze:Najbardziej pierwsza strofa
Co najwyżej grzechy.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Geniulek Kolanko i Firewall
Sokratex pisze:jak ten konik polny
Sokratex pisze:Jak zawsze,
Sokratex pisze:jak zwykle
Zastanowiłabym się jeszcze, co zrobić z tym nadmiarem "jaków".Sokratex pisze:jak wczoraj
Osobiście kupuję jedynie trzecią i czwartą strofę. Tworzą spójną, humorystyczną całość. Traktujesz z przymrużeniem oka rozmaite metafizyczno-filozoficzne przypowiastki (takie o poszukiwaniu sensu istnienia, o spotkaniach z mędrcami, o mistycznych przebudzeniach)sprowadzając je do poziomu "prozy życia", ale lekko, przewrotnie... Podoba mi się.
Właśnie - nie wiem dlaczego - kluczem do interpretacji jest "przebudzenie". Realne (ze snu o Pustelniku), ale też jako rodzaj inicjacji.
Początek trochę nie pasuje do reszty, jakby był z innej parafii. Jedynie powyższe jest dobrym punktem wyjścia do następnych przemyśleń. Zresztą zacytowana fraza nadaje się na dobry aforyzm...Sokratex pisze:że wszystko da się obejść. Także siebie.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Geniulek Kolanko i Firewall
Dla mnie bardzo dobry, ocierający się o prozę a takie właśnie lubię (i czytywać i pisywać).
Do tego ironicznie, z humorem i dystansem do rzeczy o których "gadające głowy" potrafią godzinami trzy po trzy.
Wszystko co lubię.
Pozdrawiam.
Do tego ironicznie, z humorem i dystansem do rzeczy o których "gadające głowy" potrafią godzinami trzy po trzy.
Wszystko co lubię.
Pozdrawiam.