po rut
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
po rut
Pęczniejące nasienie. Rozrastasz drzewo pod czaszą pierwszego
nieba. Wychodzi drogą ku poświatu - absurdzie wiary bądź zapuszczaj
się w glebie. Czas sprawia, że puchniesz, w mgleniu oka odchodzą
światłowody. Przynoszą róże.
Pestka. Geneza owocu i matek. Rozpycha cię żar w moście przerzuconym
nad odpływem. Po wejściach, przejściach i zejściach zawsze
wysychają. Zatapiają się w objęciu tronu, ukorzenionego miejsca
we wszechtrawie. Drżą na wieczne nierozumienie. Chcę podryfować w przestrzeń,
zostać oślnionym dzieckiem Albionu.
nieba. Wychodzi drogą ku poświatu - absurdzie wiary bądź zapuszczaj
się w glebie. Czas sprawia, że puchniesz, w mgleniu oka odchodzą
światłowody. Przynoszą róże.
Pestka. Geneza owocu i matek. Rozpycha cię żar w moście przerzuconym
nad odpływem. Po wejściach, przejściach i zejściach zawsze
wysychają. Zatapiają się w objęciu tronu, ukorzenionego miejsca
we wszechtrawie. Drżą na wieczne nierozumienie. Chcę podryfować w przestrzeń,
zostać oślnionym dzieckiem Albionu.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: po rut
Wychodzi drogą ku poświatu - absurdzie wiary bądź zapuszczaj
się w glebie. - albo coś nie tak z gramatyką, albo ze znakami przystankowymi.
Ogólnie wiersz bardzo "wciągający". Mglenie oka - piękne.
Pozdrawiam.
się w glebie. - albo coś nie tak z gramatyką, albo ze znakami przystankowymi.
Ogólnie wiersz bardzo "wciągający". Mglenie oka - piękne.
Pozdrawiam.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: po rut
po rut - hmmm, mam problem, bo kojarzy mi się z żargonową "porutą", czymś, co nie koniecznie jest wskazane w danej chwili i w danym miejscu?
Nie wiem, czy zinterpretuje wiersz wychodząc od tytułu - ale jak tak sobie "pospacerowałam" po tropach i spróbowałam ugryźć neologizmy od strony semantycznej, to mi wyszlo, że wiersz jest ogólnie o kobiecie, o jej podstawowej - że tak rzekne - roli w społeczeństwie, i o tym, że nie zawsze tę rolę pełnią tak, jak powinny...Ale może nadinterpretuję...
Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Nie wiem, czy zinterpretuje wiersz wychodząc od tytułu - ale jak tak sobie "pospacerowałam" po tropach i spróbowałam ugryźć neologizmy od strony semantycznej, to mi wyszlo, że wiersz jest ogólnie o kobiecie, o jej podstawowej - że tak rzekne - roli w społeczeństwie, i o tym, że nie zawsze tę rolę pełnią tak, jak powinny...Ale może nadinterpretuję...


Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: po rut
Iskierko, dzięki.
Marcinie, tam jest wszystko w porządku - gramatyka jak najbardziej właściwa, a i interpunkcję w tym miejscu akurat celowo opuściłem. Pozdrawiam!
Dodano -- 12 wrz 2012, 13:17 --
Ewo, też o kobiecie, ale nie tylko, i może trochę o jej roli. O porucie akurat w ogóle nie myślałem, ale to dobra, kolejna dwuznaczność. Polecam czytać, i to nie jedynie w tym wierszu, ale i w innych moich, dwuczłonowe wyrazy jako jeden - często są fonetycznym zapisem jednego słowa.

Marcinie, tam jest wszystko w porządku - gramatyka jak najbardziej właściwa, a i interpunkcję w tym miejscu akurat celowo opuściłem. Pozdrawiam!
Dodano -- 12 wrz 2012, 13:17 --
Ewo, też o kobiecie, ale nie tylko, i może trochę o jej roli. O porucie akurat w ogóle nie myślałem, ale to dobra, kolejna dwuznaczność. Polecam czytać, i to nie jedynie w tym wierszu, ale i w innych moich, dwuczłonowe wyrazy jako jeden - często są fonetycznym zapisem jednego słowa.

-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: po rut
Ambitnie, z nawiązaniem do Rut, ja sobie interpretuję wg siebie, mam nadzieję, że nie masz mi za złe, wszak chyba w poezji o to chodzi, by z każdego wiersza zatrzymać coś dla siebie. :P Początek genialny, "pęczniejące nasienie" , wieloznaczny symbol, ale tutaj chyba chodzi o początek, tworzy się coś nowego. Mam wrażenie, że peelowi trudno dźwigać życie, zbierać plony, bo sam uważa się za niezbyt dobry twór, nawet po mostami wysycha rzeka, jakby ciągnął pecha za sobą wszędzie, gdzie się pojawia. "Pestka. Geneza owocu i matek." - ileż znaczeń ma, moja pierwsza myśl: narodziny, opieka, otaczanie dobrem, aż wreszcie pęknięcie owocu, samodzielność, samotność, tęsknota. Ohh i mistycyzm Albionu... cudnie zakończyłeś wiersz.
Dla mnie twój wiersz to kunszt poetycki, świetnie, daje po głowie, lubię tak czytać, zatapiać się w każdym wyrazie, strofie, zwrotce. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
Dla mnie twój wiersz to kunszt poetycki, świetnie, daje po głowie, lubię tak czytać, zatapiać się w każdym wyrazie, strofie, zwrotce. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam

"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: po rut
Triste, powiem tak - tędy i nie tędy droga wiedzie; jesteś jakby i blisko, i daleko. Pęczniejące nasienie - owszem, początek, ale i pewien proces, który może trwać nie tylko po to, by dać podwaliny początkowi. Pozdrawiam!


- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: po rut
Opowieść o macierzyństwie. Fizjologia ciąży ubrana w poetycki obraz, napisana przy pomocy niezwykłej metaforyki. Najpierw dojrzewanie płodu i zmiany zachodzące w ciele kobiety. "Światłowody" skojarzyły mi się z pępowiną, z czymś, co łączy ciało nienarodzonego i matki, a "światło" może symbolizować odżywianie, siłę witalną, przepływającą przez obydwa organizmy. Poród jest zerwaniem tej więzi i uwolnieniem - tak interpretuję pointę.
Peel chyba bardzo chciałby przeżyć ten moment przyjścia na świat po raz drugi, ale tym razem świadomie. Moim zdaniem to trochę niesprawiedliwe, że nie pamiętamy (no chyba poza bardzo nielicznymi przypadkami) własnych narodzin. Możemy jedynie sobie wyobrażać ową chwilę, tworzyć jej kolejne projekcje, jak ta powyżej...
Druga strofa ładnie opisuje poczucie pustki, wypalenia "po"... "Tron" może nawiązywać do idei "królowej matki" - ale jednak wydanie dziecka na świat, jako już akt spełniony, pozostawia w kobiecie pewną formę opuszczenia.
Nie chcę za dużo drążyć, żeby nie zepsuć tej niezwykłej poetyckiej aury, nakreślonej wokół tematu.
Z neologizmów najbardziej podoba mi się "wszechtrawa".
Pozdrawiam,

Glo.
Peel chyba bardzo chciałby przeżyć ten moment przyjścia na świat po raz drugi, ale tym razem świadomie. Moim zdaniem to trochę niesprawiedliwe, że nie pamiętamy (no chyba poza bardzo nielicznymi przypadkami) własnych narodzin. Możemy jedynie sobie wyobrażać ową chwilę, tworzyć jej kolejne projekcje, jak ta powyżej...
Druga strofa ładnie opisuje poczucie pustki, wypalenia "po"... "Tron" może nawiązywać do idei "królowej matki" - ale jednak wydanie dziecka na świat, jako już akt spełniony, pozostawia w kobiecie pewną formę opuszczenia.
Nie chcę za dużo drążyć, żeby nie zepsuć tej niezwykłej poetyckiej aury, nakreślonej wokół tematu.
Z neologizmów najbardziej podoba mi się "wszechtrawa".
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: po rut
Glo, wielkie dzięki za Twoją interpretację - w większości pokrywa się z tym, co chciałem przekazać Czytelnikowi. Oczywiście, to jest pierwszy z dwóch sposobów rozumienia wiersza. Podpowiem, że to 'pęczniejące nasienie' to również każdy z nas.
Pozdrawiam!
