kto kogo
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
kto kogo
A jakie to ma znaczenie? Przez ciała
w gorączce płyną czółna wypełnione
czerwienią. Przekraczają linię frontu.
Czas nagle skręcił na boczny tor. Zasiewy
wschodzą w ustach i oczach. Kępki
ościstego jęczmienia.
Znów mam pięć lat.
Zwykły Schuetze kazał matce wypchnąć z wagonu.
Nieletnim wstęp wzbroniony. Na drugą stronę
wilgotnych desek, na święto dymu.
Wtedy można było uznać za akt dobrej woli.
Obraz i podobieństwo są ciemnością. W głębokim
fiolecie otwierają się lustra. Za nimi tylko to,
co chcesz zobaczyć. Własny projekt. Widmowe
szyny, na podkładach
równo obok siebie spoczywają
główki dzieci, którym pozwolono
przyjść.
____________________
Glo.
w gorączce płyną czółna wypełnione
czerwienią. Przekraczają linię frontu.
Czas nagle skręcił na boczny tor. Zasiewy
wschodzą w ustach i oczach. Kępki
ościstego jęczmienia.
Znów mam pięć lat.
Zwykły Schuetze kazał matce wypchnąć z wagonu.
Nieletnim wstęp wzbroniony. Na drugą stronę
wilgotnych desek, na święto dymu.
Wtedy można było uznać za akt dobrej woli.
Obraz i podobieństwo są ciemnością. W głębokim
fiolecie otwierają się lustra. Za nimi tylko to,
co chcesz zobaczyć. Własny projekt. Widmowe
szyny, na podkładach
równo obok siebie spoczywają
główki dzieci, którym pozwolono
przyjść.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: kto kogo
Wiem na jaki temat, ale niestety, znów nie jestem w stanie rozkodować:(
Ciekawe, że tak cię wzięła rozmowa, że wiersz powstał, ale to dobrze, dobrze.
Ciekawe, że tak cię wzięła rozmowa, że wiersz powstał, ale to dobrze, dobrze.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: kto kogo
Właściwie trudno mi coś powiedzieć.
Obrazy są świetnie pokazane, choć są potworne. Choć brane z wyobraźni, wiadomo, młode pokolenie nie mogło. Tym trudniej. A może łatwiej, niż tym co doświadczyli. Jest perspektywa, która pozwala na skróty myślowe.
Święto dymu - sarkastyczne określenie, jak to jest celne.
Własny projekt - słowo projekt istotnie nadużywane, kalka z anielskiego, ale pewnie już na stałe wejdzie do użytku.
Obrazy są świetnie pokazane, choć są potworne. Choć brane z wyobraźni, wiadomo, młode pokolenie nie mogło. Tym trudniej. A może łatwiej, niż tym co doświadczyli. Jest perspektywa, która pozwala na skróty myślowe.
Święto dymu - sarkastyczne określenie, jak to jest celne.
Własny projekt - słowo projekt istotnie nadużywane, kalka z anielskiego, ale pewnie już na stałe wejdzie do użytku.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: kto kogo
Dziękuję za komentarze.
Sede - wiersz rzeczywiście powstał po wczorajszej dyskusji, choć tematyka jest zdecydowanie zorientowana w konkretnym kierunku, to nie jest przyczynek do debaty religijnej, raczej ona pojawia się w tle jako odwieczny problem teodycei.
Czy wolna wola to największy błąd Boga, czy też jego najmądrzejsza i najlepsza decyzja?
Czasami odnoszę wrażenie, że "obraz i podobieństwo" są negatywem. Człowiek i wszystkie jego cechy to identyczne odbicie cech boskich, ale na odwrót, na opak, w przeciwnych barwach, a contrario.
Leszku - lubię Twoje komentarze, szkoda, że rzadko się zjawiasz.
Mój problem bierze się z tego, że - w istocie - pewne tematy mogę opisywać jedynie z relacji, "z drugiej ręki" (po lekturze na przykład różnych wspomnień, po obejrzeniu filmów dokumentalnych), albo z wyobraźni. Niektórzy wręcz mówią mi, że takie pisanie nie ma sensu, ponieważ nie jest to moja historia. Jednak z drugiej strony - może ktoś, kto doświadczył, nie będzie umiał się wgłębić, gdyż własne emocje, własne przeżycia nie pozwolą mu na to, zatrzymają na progu refleksji... Człowiek ma tendencję do wypierania ze świadomości i pamięci złych zdarzeń... Poeta może drążyć temat jak chirurg. Nikt nie zrobi sobie własnoręcznie operacji na otwartym sercu - potrzebna do tego osoba trzecia...
A odnośnie słowa "projekt" - każda ideologia w ten sposób właśnie traktuje ludzi - nie jako indywidualności, tylko jako elementy projektu. Ludzie stają się projektem, każdy ma myśleć i działać w określony sposób, odpowiednio zaplanowany i przewidywalny.
Inżynieria mentalności...
Pozdrawiam,

Glo.
Sede - wiersz rzeczywiście powstał po wczorajszej dyskusji, choć tematyka jest zdecydowanie zorientowana w konkretnym kierunku, to nie jest przyczynek do debaty religijnej, raczej ona pojawia się w tle jako odwieczny problem teodycei.
Czy wolna wola to największy błąd Boga, czy też jego najmądrzejsza i najlepsza decyzja?
Czasami odnoszę wrażenie, że "obraz i podobieństwo" są negatywem. Człowiek i wszystkie jego cechy to identyczne odbicie cech boskich, ale na odwrót, na opak, w przeciwnych barwach, a contrario.
Leszku - lubię Twoje komentarze, szkoda, że rzadko się zjawiasz.
Mój problem bierze się z tego, że - w istocie - pewne tematy mogę opisywać jedynie z relacji, "z drugiej ręki" (po lekturze na przykład różnych wspomnień, po obejrzeniu filmów dokumentalnych), albo z wyobraźni. Niektórzy wręcz mówią mi, że takie pisanie nie ma sensu, ponieważ nie jest to moja historia. Jednak z drugiej strony - może ktoś, kto doświadczył, nie będzie umiał się wgłębić, gdyż własne emocje, własne przeżycia nie pozwolą mu na to, zatrzymają na progu refleksji... Człowiek ma tendencję do wypierania ze świadomości i pamięci złych zdarzeń... Poeta może drążyć temat jak chirurg. Nikt nie zrobi sobie własnoręcznie operacji na otwartym sercu - potrzebna do tego osoba trzecia...
A odnośnie słowa "projekt" - każda ideologia w ten sposób właśnie traktuje ludzi - nie jako indywidualności, tylko jako elementy projektu. Ludzie stają się projektem, każdy ma myśleć i działać w określony sposób, odpowiednio zaplanowany i przewidywalny.
Inżynieria mentalności...
Pozdrawiam,



Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: kto kogo
No właśnie, to już dwa pokolenia minęły.pewne tematy mogę opisywać jedynie z relacji, "z drugiej ręki"
Nie tak, ja w dowcipie o lekarzach, poszli o 16-tej do domu, fajrant, pacjent będzie się musiał sam zaszyć.chirurg...potrzebna do tego osoba trzecia
No może to wyjaśnia, ale i tak będę musiał samodzielnie polubić to słowo.Ludzie stają się projektem
Napisałaś w wierszu - "są ciemnością". Nie skomentowałem, choć zwróciło to moją uwagę, ale nie rozumiałem dobrze. Być i nie być jednocześnie. Odwieczny problem filozofii, mechanika kwantowa pokazuje, że fizycznie to możliwe. W wierszu to nie zostało wyeksponowane, dopiero Twój komentarz wyjaśnia, może warto zmienić tekst by to przekazać czytelnikowi, który nie pozna tej dyskusji pod wierszem.wrażenie, że "obraz i podobieństwo" są negatywem
Ciemność jest w wierszu potrzebna. To barwa niewiedzy. Fiolet kojarzy się z kapłanem. Lustro - odbicie, otwierane - czyli okno. Przeżycie duchowe jest tu tajemnicze, prowadzisz nas poza granice poznania samych siebie. Mówi się, że nie znamy siebie samych, dopiero ekstremalne warunki pokazują, w jednych - bohaterów, w innych - drani, czy sadystów.
Bym wstawił nowy wiersz po słowach "Własny projekt.". Dalej jest powrót do obrazu toru kolejowego. Będzie chwila na przemyślenie, jeśli zrobisz tu nową zwrotkę.
I jeszcze jedno, czy nie usunąć pierwszej zwrotki, bardziej spójny tekst będzie, nie ubędzie nic. Te czerwone czółna wprawdzie mówią - krew, front - wojna, ciała - ofiary. Ale to inny wątek wojenny, bym nie łączył. Z tej zwrotki można rozwinąć inny wiersz. Namawiam.
Ostatnia uwaga na teraz. Tytuł "kto kogo". Zbyt wieloznaczny. Równie dobrze o kłótni małżeńskiej lub paramałżeńskiej może mówić. Ludzie z wagonów nie byli równoprawnym partnerem tej wojny, to ofiary, jak możesz mówić, że może tu być jakakolwiek symetria. Nie przemyślane, albo nie rozumiem nadal.
Re: kto kogo
Glo,
ale ja bym to (Wtedy można było uznać za akt dobrej woli.)
dała na koniec wiersza

dała na koniec wiersza

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: kto kogo
Tak temat z drugiej ręki (albo i trzeciej), ja zawsze twierdzę, że powinniśmy poruszać takie i podobne tematy - owszem nie przeżyliśmy tego jednak wyobraźnia... i w jakimś tam (nawet nikłym) procencie można się wczuć. Bo jeśli nie poruszać takich tematów to o czym pisać- o niczym (wg mnie główny grzech poezji współczesnej)?
A co do obrazu i podobieństwa to różnie to można traktować kto na czyje...
Pozdrawiam.
A co do obrazu i podobieństwa to różnie to można traktować kto na czyje...
Pozdrawiam.
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: kto kogo
Nie napisze: wstrzasajacy. Bo nie jest.
Jest to kawal wydartych wspomnien - nie wiem komu i kto kogo w to wmieszal, ale czyta sie jednym tchem. Absolutna równowaga miedzy obrazem, forma i trescia. Jakbym tam (znowu) byla...
Pieknie - jesli to odpowiednie slowo - napisane. Brawo.
J.
PS Propozycja Iskierki nie jest wcale taka nietrafiona... Tak sobie zauwazam, bo sie chyba zapodzialo "pomiedzy".
Stado.
Jest to kawal wydartych wspomnien - nie wiem komu i kto kogo w to wmieszal, ale czyta sie jednym tchem. Absolutna równowaga miedzy obrazem, forma i trescia. Jakbym tam (znowu) byla...
Pieknie - jesli to odpowiednie slowo - napisane. Brawo.
J.
PS Propozycja Iskierki nie jest wcale taka nietrafiona... Tak sobie zauwazam, bo sie chyba zapodzialo "pomiedzy".
Stado.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: kto kogo
Genezę, tak jak i dramat scen opisywanych, pomijam w komentarzu. Jak zawsze, bez sugestii co do korekt w tekście, oceniam ten wiersz jako poezję, pod kątem wrażenia jakie zrobił na mnie jako odbiorcy. Jest to poezja, dobra poezja, dobry warsztat i mądry tekst. Znów chylę czoło, pełen uznania... 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein