Sześćdziesiąt lat później
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Sześćdziesiąt lat później
Przedmowa do reprintu. W dłoniach ściskany
kij. Żywica oblepia palce. Opowieść w ciele
zamyka wejścia i wyjścia. Krzyki z sal tortur
dobiegły nawet tutaj. Mocno wgryzione
w archiwalne numery gazet.
Człowiek pod skórą hoduje skorpiony i prawdę
powiedziawszy
bywa najczęściej statystą. Za trzydzieści
euro potrafi zapomnieć, za trzydzieści groszy od sztuki
milczenia
na kserokopiach
powiela plany podziemi,
kanałów, oskrzeli, dogorywających miast. Nie sposób
zabłądzić. Rachunek prawdopodobieństwa
wskaże wylot. Po resekcji pozostaną
puste katalogi, kurze kostki, drobinki prochu
w rozsypujących się pokojach. Pracę
domową z wiedzy o społeczeństwie
trzeba odrobić. Przenieść na pulpit
odcięte palce w żółtych folderach.
Zerwane paznokcie odrastają pod ziemią.
Ślepy strzał przez szparę w drzwiach
karceru stał się kolejnym
numerem ewidencyjnym. Zęby zanotowano
luzem
na drukach ścisłego zarachowania; encyklopedyczne
hasło: żołnierz, poeta, działacz partyjny, wynalazca
żarówek pełnych krwi.
Wszyscy już wiedzą, że to idzie młodość.
Każda ma swoje ukryte znaczenia. Niekończące się
ulice jak trasy czarnych marszy.
Przepełnione. Nieważne, czy jeszcze
w ruchu. Przecież od dawna nikt nie zagląda.
____________________
Glo.
kij. Żywica oblepia palce. Opowieść w ciele
zamyka wejścia i wyjścia. Krzyki z sal tortur
dobiegły nawet tutaj. Mocno wgryzione
w archiwalne numery gazet.
Człowiek pod skórą hoduje skorpiony i prawdę
powiedziawszy
bywa najczęściej statystą. Za trzydzieści
euro potrafi zapomnieć, za trzydzieści groszy od sztuki
milczenia
na kserokopiach
powiela plany podziemi,
kanałów, oskrzeli, dogorywających miast. Nie sposób
zabłądzić. Rachunek prawdopodobieństwa
wskaże wylot. Po resekcji pozostaną
puste katalogi, kurze kostki, drobinki prochu
w rozsypujących się pokojach. Pracę
domową z wiedzy o społeczeństwie
trzeba odrobić. Przenieść na pulpit
odcięte palce w żółtych folderach.
Zerwane paznokcie odrastają pod ziemią.
Ślepy strzał przez szparę w drzwiach
karceru stał się kolejnym
numerem ewidencyjnym. Zęby zanotowano
luzem
na drukach ścisłego zarachowania; encyklopedyczne
hasło: żołnierz, poeta, działacz partyjny, wynalazca
żarówek pełnych krwi.
Wszyscy już wiedzą, że to idzie młodość.
Każda ma swoje ukryte znaczenia. Niekończące się
ulice jak trasy czarnych marszy.
Przepełnione. Nieważne, czy jeszcze
w ruchu. Przecież od dawna nikt nie zagląda.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: Sześćdziesiąt lat później
na mnie wywarł wrażenie. Opowiadasz,
a mi wszystko tak przed oczami staje.
Nie myślę, że jest przegadany.
Czytając to wszystko, tworzy jakiś jeden klimat
a mi wszystko tak przed oczami staje.
Nie myślę, że jest przegadany.
Czytając to wszystko, tworzy jakiś jeden klimat
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Sześćdziesiąt lat później
Bardzo interesująco, jak zwykle zresztą, u Ciebie. W drugiej strofie odnoszę wrażenie
pewnego przegadania, ale się nie czepiam, bo ten grzech mi też nie jest obcy, a może się mylę.
Pod koniec odniosłem wrażenie, że wiersz może dotyczyć jakiejś realnej osoby z przeszłości. Może to prawda?
Niemniej lektura ze wszech miar udana
pewnego przegadania, ale się nie czepiam, bo ten grzech mi też nie jest obcy, a może się mylę.
Pod koniec odniosłem wrażenie, że wiersz może dotyczyć jakiejś realnej osoby z przeszłości. Może to prawda?
Niemniej lektura ze wszech miar udana

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Sześćdziesiąt lat później
wiersz albo o jednej osobie, albo o osobach - i konfrontacji ich i ich otoczenia sprzed 6o lat, czyli z 1952 roku - z dzisiejszym "widzeniem" zagadnienia. Cóż, to co się wtedy działo wielu najchetniej by zapomniało, zamiotło pod dywan, wyrzuciło z pamięci i z dokumentów...Szczególnie, gdy oddawali strzał przez szparę w drzwiach czy brali judaszowe srebrniki...
Jest refleksja, jest...
Pozdrawiam serdecznie, Glo...
Ewa
Jest refleksja, jest...


Pozdrawiam serdecznie, Glo...
Ewa
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sześćdziesiąt lat później
Mocny żelazny wiersz, Glo. Jakie znów przegadanie? To jest logiczny i zwarty tekst, który się wgryza w odbiorcę.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Sześćdziesiąt lat później
Zerwane paznokcie odrastają pod ziemią.
Ślepy strzał przez szparę w drzwiach
karceru stał się kolejnym
numerem ewidencyjnym. Zęby zanotowano
luzem
Boli, jak diabli - nie mogę pojąć oprawców, co mieli, mają w klatce piersiowej.
Cieszę się Glo - że odnalazłam ten tekst. Jakże poruszający.
Pozdrawiam
Ślepy strzał przez szparę w drzwiach
karceru stał się kolejnym
numerem ewidencyjnym. Zęby zanotowano
luzem
Boli, jak diabli - nie mogę pojąć oprawców, co mieli, mają w klatce piersiowej.
Cieszę się Glo - że odnalazłam ten tekst. Jakże poruszający.
Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Sześćdziesiąt lat później
Wszystkim serdecznie dziękuję.

Glo.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Sześćdziesiąt lat później
Doczytałem do połowy.
Początkowo bardzo mnie zainteresował, ale zdecydowanie mi się zaczął dłużyć no i za duży jak dla mnie natłok słów.
Po prostu jak na wiersz, moim zdaniem, to strasznie rozwlekły.
Początkowo bardzo mnie zainteresował, ale zdecydowanie mi się zaczął dłużyć no i za duży jak dla mnie natłok słów.
Po prostu jak na wiersz, moim zdaniem, to strasznie rozwlekły.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"