*** (Kiedyś...)

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
emelly
Posty: 367
Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk

*** (Kiedyś...)

#1 Post autor: emelly » 21 paź 2012, 23:19

Kiedyś przezgrzytnę się w mechanizm
i obrosnę warstwą rdzy.
Wtedy zaś wskazówka umilknie
na za pięć czternastej, by
gołąb mógł opuścić wieżyczkę
dla szarzejących pól po
drugiej stronie nieba. Dziś jednak
zataczam się, krocząc w głąb
wąską smugą cienia
pomiędzy
wami wszystkimi a mną.
Marzy mi się, że już niedługo
opanuję kroki tak,
żeby przebiec po niej lekko
jak po księżycowej ścieżce.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2012, 17:20 przez emelly, łącznie zmieniany 4 razy.

iskierka

Re: *** (Kiedyś...)

#2 Post autor: iskierka » 22 paź 2012, 12:47

emelly pisze:przezgrzytnę
:myśli:

emelly
Posty: 367
Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk

Re: *** (Kiedyś...)

#3 Post autor: emelly » 22 paź 2012, 14:12

To neologizm, Iskierko ;)
Ostatnio zmieniony 22 paź 2012, 18:20 przez emelly, łącznie zmieniany 1 raz.

iskierka

Re: *** (Kiedyś...)

#4 Post autor: iskierka » 22 paź 2012, 14:18

Nie znam takiego słowa, więc nie pisałam, czy to błąd czy nie
a co do wiersza myślę, że całość jest oki :kwiat:

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: *** (Kiedyś...)

#5 Post autor: anastazja » 22 paź 2012, 14:43

Kiedyś przezgrzytnę się w mechanizm
i obrosnę warstwą rdzy.
:bravo: świetne

Dlaczego ...na za pięć czternasta? ...


Nie przezgrzytniesz się w mechanizm emelly, w proch tak.
Wyrzuciłabym w głąb, nieco wyżej jest gołąb, wydaje się za blisko.

Marzy mi się, że za czas jakiś czy nie powinno być ...za jakiś czas..., może się mylę.

Wiersz urzekł mnie, jest taki Twój, pisany lekko, wprawną ręką.

Serdeczności emelly
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

emelly
Posty: 367
Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk

Re: *** (Kiedyś...)

#6 Post autor: emelly » 22 paź 2012, 15:19

Bardzo ciekawe uwagi, anastazjo :rosa: :rosa: :rosa: I w ogóle dziękuję za tak miłe słowa! :)
Wklejam wersję drugą, jest na pewno gładsza, zastanawiam się tylko, czy nie zbytnio gładka :myśli: Podstawową "zagrywką" w wierszu jest kontrast pomiędzy "potykającym się", z lekka koślawym rytmem pierwszej części i lekkością końcówki, mam nadzieję, że ten efekt wciąż pozostaje widoczny.
Ściskam,
Gosia

Dodano -- 22 paź 2012, 16:21 --

Jednak przywróciłam "w głąb".

Dla ciekawych - wersja przed poprawkami wyglądała tak:

***

Kiedyś przezgrzytnę się w mechanizm
i obrosnę warstwą rdzy.
Wtedy zaś wskazówka umilknie
na za pięć czternastej, by
gołąb mógł opuścić wieżyczkę
dla szarzejących pól po
drugiej stronie nieba. Dziś jednak
zataczam się, krocząc w głąb
wąską smugą cienia
pomiędzy
wami wszystkimi a mną.
Marzy mi się, że za czas jakiś
opanuję kroki tak,
żeby przebiec po niej lekko
jak po księżycowej ścieżce.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: *** (Kiedyś...)

#7 Post autor: Alek Osiński » 27 paź 2012, 0:04

emelly pisze:Kiedyś przezgrzytnę się w mechanizm
i obrosnę warstwą rdzy.
Wtedy zaś wskazówka umilknie
na za pięć czternastej, by
gołąb mógł opuścić wieżyczkę
dla szarzejących pól po
drugiej stronie nieba. Dziś jednak
zataczam się, krocząc w głąb
Ta część bardzo mi się podoba, natomiast "smuga cienia" myślę,
że jest dość sfatygowana;) właściwie to najbardziej mi podchodzi...

wąska smugą pomiędzy
marzy mi się,
że za czas jakiś
opanuję kroki,
żeby przebiec lekko
jak po księżycowej ścieżce


taka swobodna wariacja;)

Pozdrawiam:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”