szatańskie wersety
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
szatańskie wersety
nie będę twoim mistrzem
Małgorzato
jestem tu tylko zwykłym kamieniarzem
trafiłem w serce marmurowej góry
ciosem zaklętym w nieskończoność kształtów
gdybym tknął dłutem
z wyżłobionej rysy
uszłaby wrzawa niestworzonej rzeszy
skończone dzieło jest jedynym życiem
w boskiej kreacji tkwią procesy śmierci
Małgorzato
jestem tu tylko zwykłym kamieniarzem
trafiłem w serce marmurowej góry
ciosem zaklętym w nieskończoność kształtów
gdybym tknął dłutem
z wyżłobionej rysy
uszłaby wrzawa niestworzonej rzeszy
skończone dzieło jest jedynym życiem
w boskiej kreacji tkwią procesy śmierci
-
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24
Re: szatańskie wersety
AS... pisze:trafiłem w serce marmurowej góry

wiesz co Asie? tak sobie dumam że ta marmurowa to niepotrzebna, tak jakoś mi nie pasi
a tak po za trafiłeś mnie klimatem
fajnie się czytało
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: szatańskie wersety
Ładnie napisane chociaż bardzo podniosłym stylem.
Odniosłem wrażenia jakby Peel utożsamiał się w wierszu
z samym kreatorem, potężną siłą natury, której zadaniem jest
tworzyć i przetwarzać nieustannie świat. Każda próba kontaktu
jednostkowego, wyodrębnienia z dzieła, jest w tym wypadku
niemożliwa, gdyż decyduje "siła wyższa"...
Pozdrawiam
Odniosłem wrażenia jakby Peel utożsamiał się w wierszu
z samym kreatorem, potężną siłą natury, której zadaniem jest
tworzyć i przetwarzać nieustannie świat. Każda próba kontaktu
jednostkowego, wyodrębnienia z dzieła, jest w tym wypadku
niemożliwa, gdyż decyduje "siła wyższa"...
Pozdrawiam
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: szatańskie wersety
"kamieniarzem/ciosem/dłutem"...AS... pisze:estem tu tylko zwykłym kamieniarzem
trafiłem w serce marmurowej góry
ciosem zaklętym w nieskończoność kształtów
gdybym tknął dłutem
"za pierwszym tknięciem dłuta..." - może tak?
Albo "przy pierwszym tknięciu dłuta"...
Wydaje mi się, że ten dwuwers powinien oderwać się od strofy.AS... pisze:skończone dzieło jest jedynym życiem
w boskiej kreacji tkwią procesy śmierci
Ten również. A w ogóle, to widzę go inaczej trochę.AS... pisze:trafiłem w serce marmurowej góry
ciosem zaklętym w nieskończoność kształtów
"cios zaklęty w nieskończoność kształtów
przeszył serce marmurowej góry"
Akt twórczy zyskałby w ten sposób swoistą autonomię.
Jeśli chodzi o treść... Właściwie wszystko wyjaśniłeś we krótkich fragmentach prozy, stanowiącej komentarz do wiersza. Tworzenie jest jednocześnie zabijaniem. W tym, co potencjalne, tkwi nieskończoność. Dokonanie wyboru pomiędzy niezmierzoną liczbą możliwości zaistnienia to jednocześnie unicestwienie.
Zastanawiam się, czy ludzka śmierć, ta, której się tak bardzo obawiamy, nie jest powrotem właśnie do tej nieskończoności możliwych egzystencjalnych realizacji.
Może na tym polega fenomen życia wiecznego? To doczesne wydawać się może ułomne, ponieważ jest zaledwie jedną, przypadkowo nakreśloną ścieżką i odrzuceniem wszystkiego, co się w nią nie wpisuje. A więc żyjąc pojedynczo, jesteśmy wielokrotnie martwi. Gdy zaś umiera konkretyzacja (ten określony człowiek), następuje przywrócenie stanu, w którym nie ma żadnych ograniczeń, nic nie jest zdeterminowane, zdefiniowane, istnieje tylko pewien rodzaj arché, niepodzielnego.
Czyżby w jakiś sposób prawa fizyki mogły potwierdzić rzeczywistość tego, co przeczuwały rozmaite religie i wierzenia? (życie wieczne, nirwana, absolut, raj...)
Przy okazji przypomniały mi się platońskie idee - czyli uniwersalne Formy, w których zawarty został projekt wszystkich realnie istniejących bytów, stanowiących jedynie projekcję pierwotnej koncepcji.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: szatańskie wersety
Miruś, odsyłam Cię do prozy, w której zamieściłem wypociny o powstaniu tego tekstu
pozdro:)
Alku, myślę, że "obraz i podobieństwo" wyraża się w umiejętności tworzenia
Glo
szkopuł z poprawkami tkwi w tym, że to dość zgrabna... jedenastka;
do tematu kreacji i wszelkich koncepcji światów i bogów pewnie wrócimy,
bo mam zamiar kontynuować klecenie kolejnych części prozy;
temat jest ciekawy i niezwykły - warto się nim zająć, a na razie
pozwolę sobie na zacytowanie mojego idola:
...nie ma jednego równania, które z dumą moglibyśmy nosić na t-shirtach; gorzej:
nie ma jednej rzeczywistości...
Stephen Hawking
pozdro:)
Alku, myślę, że "obraz i podobieństwo" wyraża się w umiejętności tworzenia
Glo
szkopuł z poprawkami tkwi w tym, że to dość zgrabna... jedenastka;
do tematu kreacji i wszelkich koncepcji światów i bogów pewnie wrócimy,
bo mam zamiar kontynuować klecenie kolejnych części prozy;
temat jest ciekawy i niezwykły - warto się nim zająć, a na razie
pozwolę sobie na zacytowanie mojego idola:
...nie ma jednego równania, które z dumą moglibyśmy nosić na t-shirtach; gorzej:
nie ma jednej rzeczywistości...
Stephen Hawking
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: szatańskie wersety
Mnie się to bardzo podoba; nie wiem, czy dobrze rozumiem to, jako nieco ironiczne, ale cóż...
Jak dla mnie, to kawał dobrego tekstu.
Pozdrawiam
Dodano -- 02 gru 2012, 11:58 --
Mnie się to bardzo podoba; nie wiem, czy dobrze rozumiem to, jako nieco ironiczne, ale cóż...
Jak dla mnie, to kawał dobrego tekstu.
Pozdrawiam
Jak dla mnie, to kawał dobrego tekstu.
Pozdrawiam
Dodano -- 02 gru 2012, 11:58 --
Mnie się to bardzo podoba; nie wiem, czy dobrze rozumiem to, jako nieco ironiczne, ale cóż...
Jak dla mnie, to kawał dobrego tekstu.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 23 paź 2012, 13:53
Re: szatańskie wersety
A odkrywanie tych praw, to pewnie proces nieskończony dla człowiekaGloinnen pisze:Czyżby w jakiś sposób prawa fizyki mogły potwierdzić rzeczywistość tego, co przeczuwały rozmaite religie i wierzenia?

Tymczasem jesteśmy na etapie, do którego geniusz Michała Anioła dotarł setki lat przed nami.
Wiedział, czuł, że fizyka i religia, to nie są dziedziny odrębne.
Pozdrawiam

-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: szatańskie wersety
dla wierzącego: fizyka + metafizyka = 1
w końcu fizyka to nic innego, jak tylko opisywanie praw natury, które istnieją, przy pomocy instrumentów poznawczych.
autor prezentuje swój punkt widzenia. ma do tego prawo!
ryzykowne pisanie w pierwszej osobie, ale...
w końcu fizyka to nic innego, jak tylko opisywanie praw natury, które istnieją, przy pomocy instrumentów poznawczych.
autor prezentuje swój punkt widzenia. ma do tego prawo!
ryzykowne pisanie w pierwszej osobie, ale...
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus