
Rozmowa niezależna
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Rozmowa niezależna

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: Rozmowa niezależna
Parafrazując Ignacego Loyolę: "Powiedzenie "Bez przesady!" należy stosować do wszystkiego, nawet do politycznej poprawności..." lub: "Powiedzenie "Bez przesady!" należy stosować do wszystkiego, nawet do wolności słowa..." itd. 
Moim zdaniem, problem z poprawnością polityczną polega na tym, że nieraz jest tak, że jak się pewną wartość potraktuje zbyt serio i zaczyna się używać aparatu państwowego do narzucania jej przemocą, to zamienia się w swoje przeciwieństwo.
Tolerancja we współczesnym rozumieniu polega na tym, że masz poglądy, które władza uważa za słuszne (być może słusznie uważa za słuszne), a nie na szacunku do innych, na umiejętności znoszenia w swoim otoczeniu osób, które z jakichś powodów działają ci na nerwy. W związku z tym część ludzi uznaje, że jeśli zamiast "Murzyni" lub "czarni" mówi na wszystkich czarnoskórych, nieważne jakiej narodowości "Afroamerykanie", to sprawa jest załatwiona i może spokojnie być chamska i nietolerancyjna dla irytującej sąsiadki. Tak jakby tolerancja polegała na tym, że jest lista osób i zjawisk, które się toleruje, a co do reszty... nikt nam o tym w szkole nie mówił. Poza tym: "Zero tolerancji dla przeciwników tolerancji!"
Z kolei inni zaczynają dostawać alergii na sam dźwięk słowa "tolerancja" i również nie widzą powodu, dla którego mieliby się ograniczać w swojej "wolności słowa" i na przykład nie obrzucać obelgami osób, które z jakichś powodów im nie leżą.
Znajomi mają na studiach kolegę z zespołem Aspergera. Jak wiadomo, taka już uroda osób z tym zespołem, że potrafią być uciążliwe. Moi znajomi jednak go szanują i nawet lubią, bo 1) jego sposób bycia nie jest od niego zależny 2) kolega w ciągu ostatnich dwóch lat wykonał niesamowitą pracę nad sobą i naprawdę bardzo się zmienił na lepsze. Otóż inna koleżanka ze studiów poczuła przemożną potrzebę, żeby podejść do niego i poinformować go, że naprawdę nie rozumie, jakim cudem został przyjęty na studia doktoranckie, skoro jest tak do niczego... I że to nie tylko jej opinia, ale też wielu innych ludzi...
No tak, o tolerancji wobec osób z zespołem Aspergera nie piszą w gazetach. I jakoś mam wrażenie, że ludzie są obecnie bardziej nietolerancyjni niż byli wcześniej.

Moim zdaniem, problem z poprawnością polityczną polega na tym, że nieraz jest tak, że jak się pewną wartość potraktuje zbyt serio i zaczyna się używać aparatu państwowego do narzucania jej przemocą, to zamienia się w swoje przeciwieństwo.
Tolerancja we współczesnym rozumieniu polega na tym, że masz poglądy, które władza uważa za słuszne (być może słusznie uważa za słuszne), a nie na szacunku do innych, na umiejętności znoszenia w swoim otoczeniu osób, które z jakichś powodów działają ci na nerwy. W związku z tym część ludzi uznaje, że jeśli zamiast "Murzyni" lub "czarni" mówi na wszystkich czarnoskórych, nieważne jakiej narodowości "Afroamerykanie", to sprawa jest załatwiona i może spokojnie być chamska i nietolerancyjna dla irytującej sąsiadki. Tak jakby tolerancja polegała na tym, że jest lista osób i zjawisk, które się toleruje, a co do reszty... nikt nam o tym w szkole nie mówił. Poza tym: "Zero tolerancji dla przeciwników tolerancji!"

Znajomi mają na studiach kolegę z zespołem Aspergera. Jak wiadomo, taka już uroda osób z tym zespołem, że potrafią być uciążliwe. Moi znajomi jednak go szanują i nawet lubią, bo 1) jego sposób bycia nie jest od niego zależny 2) kolega w ciągu ostatnich dwóch lat wykonał niesamowitą pracę nad sobą i naprawdę bardzo się zmienił na lepsze. Otóż inna koleżanka ze studiów poczuła przemożną potrzebę, żeby podejść do niego i poinformować go, że naprawdę nie rozumie, jakim cudem został przyjęty na studia doktoranckie, skoro jest tak do niczego... I że to nie tylko jej opinia, ale też wielu innych ludzi...
No tak, o tolerancji wobec osób z zespołem Aspergera nie piszą w gazetach. I jakoś mam wrażenie, że ludzie są obecnie bardziej nietolerancyjni niż byli wcześniej.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Rozmowa niezależna
To jest dla mnie przejaw skrajnej hipokryzji w pozornym braku hipokryzji. Mam ochotę komuś nawrzucać, ale nie chcę wypaść w oczach innych na ostatniego sukinsyna i chama, w związku z tym podpieram się niewypowiedzianym wprost zdaniem anonimowego ogółu, który niby za mną stoi.emelly pisze: I że to nie tylko jej opinia, ale też wielu innych ludzi...
Be!

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 389
- Rejestracja: 28 lut 2012, 20:50
Re: Rozmowa niezależna
Glo - to częsty trick stosowany w celu uniknięcia wypowiedzenia własnej opinii: " mówi się,że..." , gdzieś słyszałem/słyszałam, że...", ktoś powiedział, że" itd. Rzadko, w przypadku kontrowersyjnych poglądów, rozmówcy zaznaczają, że " to moje zdanie", "tak mi się wydaje", "podzielam opinię..." itd. Unikanie własnych opinii , szczególnie przy krytyce czyichś poglądów - to jest kunktatorstwo. Podoba mi się, żę nie owijasz w bawełnę konkretnych zarzutów, wobec nagannych zachowań. Pozdrawiam 

"Człowiek nie tylko powinien mieć poglądy, ale powinien umieć ich bronić" – Ewa Rubinstein.
-
- Posty: 199
- Rejestracja: 20 lis 2012, 17:22
Re: Rozmowa niezależna
śledziłam te wypowiedzi i dla mnie poprawność to zasada nie krzywdzić... może mnie tak wychowano może to moje ja - być albo nie być
- trzy sobie wpisałam do notatek :
wybaczenie - zapomnienie
wymazanie - akceptacja
zapomnieć - nie roztrząsać......ale i też patrząc do tyłu nie pójdziesz na przód/ więc jednak pamiętać /
"to wszystko nie jest takie proste" ...;-)= mam za sobą uniwersytet doświadczeń poprawności a ile przed no cóż życie to droga nie pulpit ;-)=
- trzy sobie wpisałam do notatek :
wybaczenie - zapomnienie
wymazanie - akceptacja
zapomnieć - nie roztrząsać......ale i też patrząc do tyłu nie pójdziesz na przód/ więc jednak pamiętać /
"to wszystko nie jest takie proste" ...;-)= mam za sobą uniwersytet doświadczeń poprawności a ile przed no cóż życie to droga nie pulpit ;-)=
-
- Posty: 389
- Rejestracja: 28 lut 2012, 20:50
Re: Rozmowa niezależna
Halszka55 - rozszerzyłbym to na - starać sie nie krzywdzić, ponieważ krzywda nie jest pojęciem jednoznacznym. Dziekuję za komentarz i pozdrawiam 

"Człowiek nie tylko powinien mieć poglądy, ale powinien umieć ich bronić" – Ewa Rubinstein.