grzechem
który jest świętością
zwątpieniem
które jest wielką nadzieją
brzydotą
która jest niepodważalnym pięknem
bólem
który jest radością
krzykiem
który jest radością
płaczem
który jest radością
pierwszą literą
nieporadnym znakiem zapytania
na dziewiczo białej kartce
na tej pierwszej z tysięcy
nie zapisanych jeszcze kartek
tak właśnie zaczyna się człowiek
jak się kończy człowiek
tego nie potrafię powiedzieć
każdy kończy się inaczej
pomiędzy świtem a zmierzchem
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
pomiędzy świtem a zmierzchem
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: pomiędzy świtem a zmierzchem
"pierwszą literą
nieporadnym znakiem zapytania
na tej pierwszej z tysięcy
nie zapisanych jeszcze kartek
tak właśnie zaczyna się człowiek
jak się kończy człowiek
tego nie potrafię powiedzieć"
Początek moim zdaniem (przepraszam za szczerość) do bani. Strasznie nadęty, z gatunku "pseudonatchnionych", sprawia wrażenie pozłacanego... Choć na pewno próbowałeś zawrzeć w tych strofach jakąś ważną myśl. Ale używanie wielkich słów na ogół wcale nie dodaje utworowi ani powagi, ani odpowiedniego ciężaru gatunkowego, a zwyczajnie - nudzi. Próba zbudowania oksymoronów z pojęć abstrakcyjnych - moim zdaniem wypadła patetycznie i nieodkrywczo.
To, co zaznaczyłam (i pozwoliłam sobie "roboczo" przedestylować jeszcze, skrócić) - jest dla odmiany piękne w swojej prostocie. Zbliżasz się do klimatów znanych z poezji Szymborskiej chociażby, która umiała przemawiać zwykłym, bezpretensjonalnym językiem. Jakby przyznawała się do własnej niewiedzy, braku doświadczenia, błąkania się po prawdach, przeżyciach, przypadkach, wiecznego zdziwienia światem... To samo odnajduję tutaj. Jeśli mogłabym coś zasugerować - w tę stronę kieruj pióro...
Pozdrawiam,

nieporadnym znakiem zapytania
na tej pierwszej z tysięcy
nie zapisanych jeszcze kartek
tak właśnie zaczyna się człowiek
jak się kończy człowiek
tego nie potrafię powiedzieć"
Początek moim zdaniem (przepraszam za szczerość) do bani. Strasznie nadęty, z gatunku "pseudonatchnionych", sprawia wrażenie pozłacanego... Choć na pewno próbowałeś zawrzeć w tych strofach jakąś ważną myśl. Ale używanie wielkich słów na ogół wcale nie dodaje utworowi ani powagi, ani odpowiedniego ciężaru gatunkowego, a zwyczajnie - nudzi. Próba zbudowania oksymoronów z pojęć abstrakcyjnych - moim zdaniem wypadła patetycznie i nieodkrywczo.
To, co zaznaczyłam (i pozwoliłam sobie "roboczo" przedestylować jeszcze, skrócić) - jest dla odmiany piękne w swojej prostocie. Zbliżasz się do klimatów znanych z poezji Szymborskiej chociażby, która umiała przemawiać zwykłym, bezpretensjonalnym językiem. Jakby przyznawała się do własnej niewiedzy, braku doświadczenia, błąkania się po prawdach, przeżyciach, przypadkach, wiecznego zdziwienia światem... To samo odnajduję tutaj. Jeśli mogłabym coś zasugerować - w tę stronę kieruj pióro...
Pozdrawiam,

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: pomiędzy świtem a zmierzchem
pierwszą literą
nieporadnym znakiem zapytania
na czystej kartce
pierwszej z tysięcy
nie zapisanych
zaczyna się człowiek
jak się kończy
każdy inaczej
tak Cię dziś przeczytalam, Coob...
uśmiechy posyłam...
Ewa
nieporadnym znakiem zapytania
na czystej kartce
pierwszej z tysięcy
nie zapisanych
zaczyna się człowiek
jak się kończy
każdy inaczej
tak Cię dziś przeczytalam, Coob...



uśmiechy posyłam...
Ewa
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: pomiędzy świtem a zmierzchem
Nie bronię tego wiersza, zgadzam się, że to niewypał. Przyjrzałem mu się raz jeszcze i też nic w nim nie widzę.
Ustawiasz mi poprzeczkę wysoko, Glo, ale nie ma sprawy, będę celował w Szymborską i jej Nobla (w skrócie czytaj: będę celował w Nobla). Czemu nie, jak pić, to tylko dobre trunki, jak się kochać, to tylko z piękną dziewczyną, jak pisać wiersze, to... tak jak mi radzisz. Podkreślam wężykiem. I choć jeszcze nie wiem, jak to zrobić, próbować mogę. Dzięki Glo, dzieki Ewo, jesteście jednomyślne z tą skróconą wersją, mnie przekonałyście.
Ustawiasz mi poprzeczkę wysoko, Glo, ale nie ma sprawy, będę celował w Szymborską i jej Nobla (w skrócie czytaj: będę celował w Nobla). Czemu nie, jak pić, to tylko dobre trunki, jak się kochać, to tylko z piękną dziewczyną, jak pisać wiersze, to... tak jak mi radzisz. Podkreślam wężykiem. I choć jeszcze nie wiem, jak to zrobić, próbować mogę. Dzięki Glo, dzieki Ewo, jesteście jednomyślne z tą skróconą wersją, mnie przekonałyście.
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein