Wersja Sokratexa - bardzo syntetyczna, ale jednak odbiera mojemu tekstowi pewną płynność, przekaz robi się kanciasty, szarpany... Ja zdecydowałam się przyjąć poprawki Artiego, bo mniej ingerują w kompozycję utworu, usuwają jedynie z niego to, co zakłóca główną myśl.
Sokratexie, Leszku - dziękuję Wam za komentarze,
Glo.