andre

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

andre

#1 Post autor: pietrek » 12 gru 2012, 11:12

andre


nie mam już prawie nic
do zniszczenia

pudełko z fotografiami
trzymam zamknięte by nie zwietrzały

na kolanach pata-taj pata-taj
kuśtyka dzieciństwo

troskliwi martwi rodzice
moja miłość jaka tam moja
jaka tam miłość

dzieci już nie są dziećmi
oprawiają kochanków
jak dyplomy

w wyniesione chyłkiem
i bez zgody

ramy

więc się nie wtrącam
do swojego życia

marce sierpnie listopady
zanurzony w zieloność

brodzę

2011

Dodano -- 12 gru 2012, 12:12 --

tak dla porządku - pierwszy andre ;)
Ostatnio zmieniony 12 gru 2012, 15:24 przez pietrek, łącznie zmieniany 2 razy.

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

iskierka

Re: andre

#2 Post autor: iskierka » 12 gru 2012, 11:56

pietrek pisze:brodzę
nie kumam :wstyd: ale podobno
takie słowo jest, więc... :sorry:

Dodano -- 12 gru 2012, 13:12 --

ah już chyba czaję, sorki :D

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: andre

#3 Post autor: Ewa Włodek » 12 gru 2012, 15:15

skoro peel brodzi w zieloności, czyli w nadziei - żywej, bo wszak zieloność - to choćby trawy, więc czemu chce coś niszczyć? A - może nie chce, może tylko przemyśliwa, ze co-nieco w zyciu zniszczył, specjalnie, czy nollens vollens, więc - żałuje...Ciekawie się ten Andre ogląda za siebie...
:ok:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: andre

#4 Post autor: Gloinnen » 15 gru 2012, 9:31

Świetny wiersz!
:bravo:

Napisałam w komentarzu pod "andre -II" wszystko co, to tutaj opisałeś z niezwykłą trafnością.
pietrek pisze:nie mam już prawie nic
do zniszczenia
Na ogół w desperacji mówimy "nie mam już nic do stracenia" - tutaj peel idzie jeszcze dalej - jakby przyznawał się do tego, że wszystko zaprzepaścił. A chyba najgorsze jest w życiu przeświadczenie o zmarnowaniu własnych marzeń, w które kiedyś się przecież wierzyło.

Potem mamy swoisty przegląd życia - a raczej kolei losu, jakie stały się udziałem peela. Taka myśl, że wszystko już było. Że najważniejsza rola została już odegrana i... nic z tego nie wynika.
pietrek pisze:marce sierpnie listopady
zanurzony w zieloność

brodzę
Pointa jednak mimo wszystko brzmi optymistycznie. Peel potrafi zdystansować się do swoich odczuć i smętnych bilansów. Zatem - na przekór spleenowi - carpe diem. Bo niewiele już zostało okazji do radości. Ale można cieszyć się pięknem świata, szukać zapomnienia w naturze, powrócić do pierwotnego zachwytu otaczającą człowieka przyrodą. Taka harmonia pomaga odzyskać wewnętrzną równowagę. To na pewno pewna forma eskapizmu. Tym niemniej jednak motyw znany w poezji, kulturze - życiowe zawirowania prowadzą ku samotności i poszukiwaniom raju utraconego.

Pozdrawiam,
:)

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: andre

#5 Post autor: Sede Vacante » 15 gru 2012, 9:35

"nie mam już prawie nic
do zniszczenia" - i później juz wszystko się również zgadza.
Równie dobrze to mógłby być wiersz "na zamówienie" dla mnie :)
Raz, że mamy podobne odczucia, spostrzeżenia, dwa, że świetnie to napisałeś, użyłeś bardzo mocnych, ale nie banalnych, nie krzykliwo-prowokatorskich okresleń. Połączenie wyważenia z ostrzem brzytwy.
A trzy, że to wszystko prawda i prawi o rzeczach bardzo istotnych.
Poza tym mam takie, a nie inne "jazdy" i ten wiersz wchodzi we mnie jak bagnet.
Brawo.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

Re: andre

#6 Post autor: pietrek » 17 gru 2012, 10:51

dzięki

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: andre

#7 Post autor: Alek Osiński » 23 gru 2012, 0:49

pietrek pisze:więc się nie wtrącam
do swojego życia

marce sierpnie listopady
zanurzony w zieloność

brodzę
peel brodzi, ale jest w tym też jakiś przewrotny bunt,
albo jego przeczucie, niezgoda, przez sam fakt zauważenia tego jakby
intuicyjnego życia, protest przed samoodebraniem sobie
woli stanowienia...jakoś tak podskórnie czytam;)

a wiersz bardzo dobry...

hej :vino:

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: andre

#8 Post autor: anastazja » 23 gru 2012, 21:53

pietrek pisze: nie mam już prawie nic
do zniszczenia

pudełko z fotografiami
trzymam zamknięte by nie zwietrzały
A, jednak - mimo, że peel zniszczył wszystko, oszczędził zdjęcia ...by nie zwietrzały...potem brodzi po zielonym, czyli jest nadzieja wyjścia na prostą.
Dobry wiersz - jest co poczytać.

Pozdrawiam :ok:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”