może warto spróbować innego?
Stare kobiety mają stare psy
i twarze jak zimowe jabłka
psy wzdychają do siebie
a cienki szalik dni
ciągnie się poprzez sień
aż pod piec
najpierw odchodzą psy
a w puste budy wchodzi chłód
kurhany liści sypie wiatr
i gra na kościach
wyssanych przez bezzębny czas
wyrzuciłem "długi" (przy szaliku) oraz "stare" (przy psach, później to wiadome).
dobry wiersz, podoba mi się

Pozdr.